Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Takich ludzi na-
\par zywamy \'84czterozmys\'b3owymi", co m\'f3wi niewiele, poniewa\'bf
\par w\'9cr\'f3d pi\'eaciu tradycyjnych zmys\'b3\'f3w nie wszystkie maj\'b9
\par jednakow\'b9 warto\'9c\'e6, a tu chodzi o zmys\'b3, kt\'f3ry nale\'bfy do
\par najwa\'bfniejszych. Brak wzroku nietylko, \'bfe stanowi luk\'ea
\par w poznaniu, ale pozbawia niewidomego rado\'9cci \'9cwiata
\par widzialnego w tem, co stanowi jego stron\'ea fizjologiczn\'b9
\par i psychologiczn\'b9, co jest zdrowiem i pi\'eaknem, co podnosi
\par og\'f3ln\'b9 sprawno\'9c\'e6 ducha.
\par Niewidomi s\'b9 stworzeni dla \'9cwiata widz\'b9cych, jedynie
\par 33?
\par wypadek sta\'b3 si\'ea przyczyn\'b9 ich ulio\'9cledzenia. Niewidomy
\par nosi wi\'eac w sobie wszystkie cechy odziedziczone po przod-
\par kach, jest jednem z ogniw wielkiego \'b3a\'f1cucha jestestw,
\par podobnie jak wszyscy, produktem wielowiekowej ewolucji
\par i kultury, ma wi\'eac w sobie wszystkie zadatki rozwojowe,
\par nie wy\'b3\'b9czaj\'b9c wzrokowych. To nie jest anormalny w zna-
\par czeniu upo\'9cledzenia umys\'b3owego, jego anormalno\'9c\'e6 polega
\par na zahamowaniu pewnych okre\'9clonych czynno\'9cci zmys\'b3o-
\par wych, a st\'b9d i ca\'b3ego szer egu proces\'f3w umys\'b3owych o tre\'9cci
\par optycznej. Upo\'9cledzony umys\'b3owo jest wstrzymany w roz-
\par woju, jego zdolno\'9c\'e6 rozwojowa jest znacznie s\'b3absza ni\'bf
\par cz\'b3owieka normalnego. U niewidomego niema wstrzyma-
\par nia zdolno\'9cci rozwojowej i wobec tego w\'b3a\'9cnie d\'b9\'bfy on
\par instynktownie do zniesienia hamulca, jaki nak\'b3ada na\'f1
\par \'9clepota, wszelkiemi si\'b3ami staraj\'b9c si\'ea opanowa\'e6 \'9cwiat
\par zewn\'eatrznyl). Jak wielk\'b9 i niepokonan\'b9, jest ta si\'b3a rozwo-
\par jowa, najlepiej mo\'bfe stwierdzi\'e6 przyk\'b3ad g\'b3uchociemnych
\par istot, dotkni\'eatych w stopniu o wiele ci\'ea\'bfszym od niewi-
\par domych, brak im bowiem dw\'f3ch najwa\'bfniejszych zmys\'b3\'f3w.
\par Istoty te, pozostawione sobie; nie wznosz\'b9, si\'ea ponad
\par najni\'bfsze szczeble \'bfycia psychicznego. Nie s\'b9 to jednak
\par idjoci. Posiadaj\'b9 w sobie wszystkie te warunki rozwojowe,
\par kt\'f3rych brak jest tym ostatnim, ich stan upo\'9cledzenia jest
\par wynikiem zamkni\'eacia dost\'eapu wra\'bfe\'f1 zmys\'b3owych, kt\'f3re
\par stanowi\'b9 bod\'9fce dla uczu\'e6 i my\'9cli. S\'b9 to, wed\'b3ug wyra-
\par \'bfenia L. Arnould'a, .\'84uwi\'eazione dusze" (amen en prison).
\par I nie bez zdumienia \'9cwiat przyj\'b9\'b3 wiadomo\'9c\'e6 o znako-
\par mitych g\'b3uchociemnych, kt\'f3rych zdo\'b3ano wyrwa\'e6 ze stanu
\par upo\'9cledzenia i kt\'f3rzy zaja\'9cnieli w\'b3asnym blaskiem. Oczy-
\par wi\'9ccie, by\'b3y to jednostki wybitne, ka\'bfdy jednak g\'b3ucho-
\par 1) sadza poznawcza niewidomych inteligentnych jest nies\'b3ychana.
\par Ciekawy przyk\'b3ad przytacza M. de la Sizeranne. Pewien organista
\par niewidomy pragna\'b3 bardzo zapozna\'e6 si\'ea z posagiem cesarza, b\'eadacym
\par na szczycie kolumny Vend\'f3me w Pary\'bfu. Gdy nasta\'b3a Komuna i gdy
\par posag z bronzu runa\'b3 wraz z kolumna, niewidomy korzystajac z
\par jedy-
\par nej okazji \'84zobaczenia" Napoleona, uda\'b3 si\'ea na plac i mimo wielu
\par trudno\'9cci obmaca\'b3 posag ze wszystkich stron.
\par M. de la Sizeranne. Niewidomy o niewidomych. Op. cit. str. 100
\par -101.
\par 2E
\par 338
\par ciemny, o ile nie jest jednocze\'9cnie upo\'9cledzonym umy-
\par s\'b3owo, zdolny jest do kszta\'b3cenia i wychowania przy zasto-
\par sowaniu odpowiednich metod wychowawczych, co wska-
\par zuje na obecno\'9c\'e6 utajonych si\'b3 rozwojowych. Bez pomocy
\par widz\'b9cych nie da\'b3oby si\'ea tu nic osi\'b9gn\'b9\'e6, ale to, co wydaje
\par si\'ea triumfem zmys\'b3\'f3w, jest triumfem duszy, czyli, wyra-
\par \'bfaj\'b9c sig \'9cci\'9clej, stwierdzeniem odziedziczonych zdolno\'9cci
\par rozwojowych, dla kt\'f3rych otwarcie drogi zmys\'b3owej by\'b3o
\par tylko iskr\'b9 wyzwole\'f1cz\'b9. St\'b9d i rado\'9c\'e6 \'bfycia, \'f3w opty-
\par mizm, kt\'f3ry w pierwszej chwili wyda\'e6 si\'ea mo\'bfe niezrozu-
\par mia\'b3ym w Helenie Keller, istocie przecie\'bf tak g\'b3\'eaboko
\par skrzywdzonej przez natur\'ea! Rado\'9c\'e6 sw\'b9 czerpie ona w po-
\par czuciu w\'b3asnego rozwoju, charakter jej si\'ea zmienia; z dziec-
\par ka, opanowanego wybuchami gniewu (reakcja na otocze-
\par nia), staje si\'ea \'b3agodn\'b9, dobr\'b9, poj\'eatn\'b9, i ol\'9cniona pi\'eak-
\par no\'9cci\'b9 \'9cwiata i nauki, si\'eaga do wy\'bfszych szczyt\'f3w wiedzy,
\par nie zawsze dost\'eapnych dla ka\'bfdego z widz\'b9cych.