Wspomnę tu nawiasem, że capstrzykiem tym było uderzenie dziesiątej godziny i że po je-
go wybiciu wszystko rozbiegało się tak skwapliwie do swoich kącików, jak gdyby sen był
rozrywką urozmaicającą jednostajość tego na pół klasztornego życia. W ten sposób płynął
dzień za dniem w Kalnowie, i to od roku prawie, to jest od kiedy panna Wanda dała ostatnie-
go niegrzecznego koszyka ostatniemu konkurentowi, co się ośmielił pojawić na wysokości
Kalnowa. Mówiłem już, że uchodziła ogólnie za pannę bardzo egzaltowaną – chcąc streścić
inne zarzuty, które jej czyniono, i tym sposobem dodać więcej cieniów do powabnego obrazu,
jaki sobie z niej w wyobraźni twojej może utworzyłeś, szanowny czytelniku, powiem ci, że
mi panna X mówiła, że słyszała od panny Y, u której służy pokojówka przed miesiącem od-
prawiona z Kalnowa, że ta ostatnia twierdzi dowodnie, że panna Wanda jest nadzwyczaj nie-
17 Arkadia – kraina antycznej Grecji, uchodząca za symbol spokoju i sielankowej poetyczności.
18 Minerwa – w mitologii rzymskiej bogini mądrości.
19 Portrety przez Nie-Van-Dycka – utwór satyryczny Józefa Szujskiego (1835–1883), znanego galicyjskiego
historyka, krytyka literackiego, dramaturga i publicysty, powstały w okresie radykalizmu Szujskiego i zawiera-
jący ostrą satyrę na szlachtę galicyjską. W latach późniejszych Szujski stał się czołowym przedstawicielem stań-
czyków.
20 tabula (z łac.) – hipoteka.
21 życie kontemplacyjne (z łac.) tu: życie bierne.
13
religijną i naśmiewa się z księży itp. – panna Q zaś utrzymuje, że wie z pewnych źródeł, iż
panna Zamirska zajmuje się tłumaczeniem ... Mesjady Klopsztoka22 na język angielski czy
nawet holenderski, zapewne w celu nawracania protestantów. Możesz sobie to skombinować
według upodobania, ja nie lubię się trudnić plotkami, nie powtarzam ich nigdy i nie komen-
tuję. Sądzę tylko, że przypuszczenie co do istnienia Mesjady w Kalnowie jest bardzo prawdo-
podobnym, zważywszy senność mahometańską prawie tamtejszych mieszkańców. Nie znam
człowieka, któremu by się oczy nie kleiły na samo wspomnienie tego arcydzieła heksame-
trycznego23. Co się zaś tyczy panny Wandy, mogę zapewnić, że zajmowała ją głównie szkół-
ka założona we dworze, gdzie się zgromadzało codziennie dwadzieścia kilka dzieci wiejskich,
którym nie wykładała ani filozofemów katolika Woltera24, ani luterskiej Mesjady Klopsztoka,
ale zasady abecadła polskiego i katechizmu aprobowanego przez zwierzchność diecezjalną.
Kiedy przyjechałem do Kalnowa, jednostajny tryb życia tamtejszego zmienił się nieco, a
to z powodu obecnych wypadków. Z mnóstwa rodzin szukających schronienia przed dziczą
zawołżańską, która zaprowadza reformy w Królestwie, niektóre zabłądziły do Kalnowa i do-
znały tam jak najserdeczniejszego przyjęcia. Czasem zjawił się także jaki powstaniec, ścigany
w tych ustroniach, z obawy dostania się w ręce władz powiatowych, obwodowych i krajo-
wych, i bawił tam, póki idąc o lepsze z obywatelstwem krajowym, nie zaproszono go w go-
ścinę do Igławy lub Znajmu25. Nie chcąc finansów państwa narażać na tak niepotrzebne
koszta, pan Zamirski przechowywał swoich gości, jak mógł najlepiej. Gdym się zjawił, syn
jego, młody Józef – o którym zapomniałem dotychczas wspomnieć i który był zawsze bardzo
dobrym chłopcem, ale miał wzrok nadzwyczaj krótki – młody więc Józef, przywitawszy mię
uprzejmie, szepnął mi tajemniczo do ucha:
– Wiesz? Henryk Plantagenet26 jest tutaj.
Otworzyłem oczy i uszy tak szeroko, że nawet Józio to spostrzegł i zapytał mię z zadzi-
wieniem równającym się mojemu:
– Jak to, nic nie wiesz o nim?
– Bardzo mało – odpowiedziałem – wiesz, że już parę lat, jak zdałem m a t u r ę; zapo-
mniało się niejedno. Cóż on tu robi?
– Co robi, co robi! jest przecież komisarzem wojennym województwa ...skiego i, wyparty
przeważnymi siłami moskiewskimi na terytorium galicyjskie, schronił się do nas, bo go mają
aresztować. Czegóż tak stoisz jak wryty?
– Bo widzisz, mój Józiu, to wszystko mi się jakoś w głowie pomieścić nie może.
– A mnie się zdaje, że to rzecz bardzo naturalna.
– Jednak, uważasz, nie sądziłem, żeby potomek tak znakomitego królewskiego rodu zrobił
nam ten zaszczyt, zostać komisarzem wojennym w województwie ...skim – i party przeważ-
nymi siłami moskiewskimi, retyrował27 się do Kalnowa! Jest to bardzo wielki honor dla tery-
torium galicyjskiego! Musieliście pewnie sprawić nową liberię Maćkowi z tego powodu?
– No, daj pokój z żartami, domyślasz się może, że to jest tylko pseudonim wojenny – na
każden sposób jest to człowiek, na którym wiele zależy – a co za odwaga, co za poświęcenie!
22 Mesjada (Der Messias) – wzniosły religijny poemat epiczny Fryderyka Klopstocka (1724–1803).
23 heksametr – sześciostopowy wiersz w poezji antycznej, stanowiący klasyczny wiersz epicki.
24 filozofemy katolika Woltera – ironiczne określenie poglądów filozoficznych Voltaire’a (Franciszka Marii
Arouet, 1694–1778), znanego ze swych wystąpień antyklerykalnych czołowego pisarza francuskiego Oświece-
nia.25 Igłowa, Znajm – miejscowości na Morawach, gdzie znajdowały się twierdze, w których trzymano więź-
niów politycznych.
26 Plantagenet – przydomek francuskiego rodu Anjou, który w latach 1154–1485 zasiadał na tronie angiel-
skim.
27 retyrować się (z fr.) – wycofywać się, uciekać; obecnie używana jest forma: rejterować.
14
Józio chwycił się przy tych słowach za głowę obiema rękami, nie dla nadania sobie po-
stawy tym większego wielbiciela Plantagenetów, ale z powodu, że sobie nabił guza na czole,
uderzywszy się o szafę, której nie dojrzał przed sobą.
Proszę mi nie mieć za złe, że wytykam krótkowidzącemu Józiowi niektóre przypadki,