Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Rytm naprzemienny Naprzemienna dieta proteinowa, korzystając z impetu, jaki nadała jej pierwsza faza
uderzeniowa oparta na czystych proteinach, musi nas teraz doprowadzić do upragnionej
wagi. To niezwykle ważna część planu Protal i zajmuje znaczną część czasu przeznaczonego
na utratę wagi.
Rytmiczne dodawanie warzyw zmniejsza siłę oddziaływania białek i nadaje drugiej fazie
synkopowanego tempa zarówno w organizacji posiłków, jak i uzyskiwaniu wyników. W miarę
upływających tygodni utrata wagi będzie następować tylko w fazach kuracji opartej
wyłącznie na proteinach, kiedy organizm nie potrafi oprzeć się skutkom tak surowej diety,
ale z każdym pojawieniem się warzyw w jadłospisie ciało znów przejmie kontrolę nad
sytuacją i będzie w stanie przeciwstawić się diecie. Poprzez okresy przestoju rozdzielone
okresami przyspieszenia, przez serię podbojów z następującym po nich czasem odpoczynku,
osiągniemy wyznaczony cel.
Jaki rytm nadać kuracji naprzemiennej?
Najskuteczniejszy i najlepiej odpowiadający profilowi psychologicznemu osoby otyłej
rytm to 5/5, pięć dni czystych protein z następującymi po nich pięcioma dniami protein
w połączeniu z warzywami. Nie jest to najłatwiejszy sposób, ale otyły paradoksalnie
lubi trudności, jeżeli wysiłek się opłaca. A fakty są takie, że rytm ten przynosi najlepsze
wyniki.
Innym rozwiązaniem jest rytm 1/1, jeden dzień oparty tylko na proteinach na zmianę z
dniem, w którym dodajemy warzywa, to tempo najlepiej odpowiada osobom z lekką
nadwagą, poniżej 10 kg, lub takim, którym brak silnej woli. Można je także wybrać po
okresie stosowania rytmu 5/5, aby zrobić sobie przerwę i nabrać tchu.
Jest jeszcze trzecie rozwiązanie odpowiednie dla osób o minimalnej nadwadze, tempo
2/7, czyli dwa dni w tygodniu czystych protein i pięć dni połączenia protein z
warzywami.
Innym wariantem 2/7 jest 2/0, to znaczy dwa dni w tygodniu czystych protein i pięć dni
zwyczajnych, bez specjalnej diety, lecz również bez zbytnich ekscesów. Jest to kuracja i
rytm, które najlepiej odpowiadają kobietom z cellulitem, często bardzo szczupłym w
górnej części ciała, w biuście i na twarzy, ale obdarzonych wybujałymi biodrami i
szerokimi udami. Kuracja ta pozwala, zwłaszcza w połączeniu z leczeniem miejscowym
(mezoterapia) uzyskać doskonałe wyniki w miejscowej utracie kilogramów,
oszczędzając w jak największym stopniu górną część ciała.
Plan Protal
w codziennej praktyce
Strona 46
Dr Pierre Dukan – Nie potrafię schudnąć
Jakiego spadku wagi można się spodziewać?
W przypadku bardzo dużej nadwagi, wynoszącej 20kg lub więcej, trudno określić spadek
wagi na każdy tydzień, doświadczenie mówi jednak, że traci się średnio około jednego
kilograma tygodniowo.
W pierwszej połowie kuracji spadek wagi wynosi zazwyczaj trochę ponad l kg, blisko 1,5kg
na początku kuracji, co zwykle pozwala stracić pierwsze 10kg w ciągu niecałych dwóch
miesięcy.
Po upływie początkowych dwóch miesięcy krzywa nadwagi załamuje się stopniowo na
skutek metabolicznego procesu obrony, który szczegółowo opiszę w rozdziale poświęconym
kuracji utrwalającej, trzeciej fazie planu Protal. Krzywa zatrzymuje się chwilę na jednym
kilogramie tygodniowo, potem przekracza psychologiczna barierę kilograma, z kilkoma
okresami stagnacji w momentach zaniechania kuracji lub u kobiet w okresie napięcia przed
miesiączkowego.
Trzeba wiedzieć, że organizm bez specjalnego oporu akceptuje utratę pierwszych
kilogramów. Zaczyna reagować dopiero wtedy, gdy rabunek jego zapasów staje się groźny.
Teoretycznie powinno się wtedy zintensyfikować kurację. Ale w praktyce często dzieje się
odwrotnie. Zdarza się, że nawet obdarzeni najsilniejszym charakterem tracą zapał, długo
zwalczane pokusy czy odrzucane zaproszenia stają się coraz bardziej natarczywe. Jednak
prawdziwe niebezpieczeństwo tkwi gdzie indziej. Utrata pierwszych dziesięciu kilogramów
przyczynia się do zdecydowanej poprawy ogólnego stanu organizmu, powraca dobra
kondycja i zwinność, znika zadyszka, zewsząd sypią się komplementy i można wreszcie
włożyć ubrania, w które jeszcze niedawno się nie mieściliśmy.
To wszystko plus klasyczna wymówka: „tylko ten jeden raz”, robi swoje i początkowa
piękna oraz szczera determinacja ustępuje miejsca zaniedbaniom. Później znów energicznie
bierzemy się w karby, co stwarza chaotyczną, wciąż zmieniającą się sytuację, która szybko
może stać się groźna.
W takich warunkach otyły, zwycięski do tej pory, może spocząć na laurach, zatrzymać się i
ponieść porażkę. Należy pamiętać, że w połowie drogi, w odmętach znużenia i
samozadowolenia, które są charakterystyczne dla każdej przedłużającej się kuracji
odchudzającej, co druga osoba wpada w zasadzkę i załamuje się.
W tym przypadku mamy trzy możliwości:
Porzucić kurację i z upodobaniem oddawać się zgubnym nawykom oraz
kompulsywnym zachowaniom, mając przy tym głębokie poczucie klęski, co prowadzi
do gwałtownego przybrania na wadze, często nawet przekroczenia wagi, którą
mieliśmy, rozpoczynając kurację.
Wziąć się w garść i nabierając na nowo odwagi, powrócić do początku kuracji i
konsekwentnie doprowadzić ją do końca.
Zrozumieć, że jeśli nie jesteśmy w stanie kontynuować kuracji, to możemy
przynajmniej zachować owoce dotychczasowego wysiłku. Dlatego należy przerwać fazę
utraty wagi i przejść bezpośrednio do fazy jej utrwalania, dużo bardziej zróżnicowanej i
o łatwym do ustalenia czasie trwania (dziesięć dni na każdy utracony kilogram), a
następnie do kuracji ostatecznej stabilizacji, która pozwala na pełną swobodę i
spontaniczność w wyborze produktów żywnościowych, narzucając tylko - jako
przypomnienie - jeden dzień diety proteinowej w tygodniu.
Plan Protal
w codziennej praktyce
Strona 47
Dr Pierre Dukan – Nie potrafię schudnąć
Ile czasu powinna trwać kuracja?
Naprzemienna dieta proteinowa jest bijącym sercem planu Protal. Do niej właśnie należy, po