Każdy jest innym i nikt sobą samym.


21
Od tej pory cień smutku padł na serce Gizeli i chociaż musiała z racji swej pozycji pokazywać
się publicznie i niejednokrotnie uśmiechać, w głębi duszy czuła piekący ból i żal, który nie opuścił
jej aż do zgonu. Po latach, gdy upływający czas wyciszał powoli matczyne cierpienie i złagodził
ostrość pretensji do męża, gdy rozpacz po synu dźwięczała już cichym przejmującym szeptem,
zrozumiała, że nieszczęście utraty najstarszego było dla niej najtragiczniejszym przeżyciem.
Nie wiadomo, jak potoczyło się dalsze pożycie cesarskiej pary. Kroniki niczego nie sugerują,
jednak nie wydaje się możliwe, aby cień Ernesta nie padł smugą ciemności na ich osy. Niemożliwe
było przedostanie się niedyskretnych dziejopisarzy do cesarskiej łożnicy i stąd brak danych
naświetlających, bądź co bądź niezwykle drażliwą, sytuację. Czy surowy wyrok w imieniu prawa
posłuszeństwa monarsze mógł unicestwić miłość do jedynej, ukochanej niewiasty? Nie ulega
wątpliwości, że i cesarz dręczył się z tego powodu.
W lipcu 1032 roku Mieszko II z niedużą świtą przybył do Merseburga „zapomniawszy o koronie
i całym stroju królewskim” na wezwanie cesarza. Konrad II przyjął go łagodniej niż ten
przypuszczał, co nie oznaczało, że zostawił mu koronę i całkowitą władzę w Polsce. Upokorzenie
Mieszka II według Zygmunta Wojciechowskiego leżało w interesie cesarstwa, ale Niemcy nie
mogli patrzeć bezczynnie na wzbierającą falę pogaństwa w Polsce. Konrad II do podziału ziem
polskich dopuścił również potomków Mieszka I i Ody.
Niebanalną rolę w układzie odegrała żona Mieszka II, królowa Rycheza, siostrzenica cesarza
Ottona III, mająca rozległe koligacje. Z kolei Jadwiga Żylińska we wspomnianej „Złotej włóczni”
przypisywała stosunkowo życzliwe potraktowanie Mieszka Ii sprytnej interwencji cesarzowej
Gizeli, która w ten sposób chciała okazać wdzięczność za usiłowanie udzielenia pomocy jej
synowi, uwikłanemu w konflikt z ojczymem.
Konrad II był u szczytu powodzenia. Po śmierci ostatniego króla Burgundii, Rudolfa III,
zawładnął koroną burgundzką, przez co władza jego rozciągnęła się aż po Morze Śródziemne. O
koronę burgundzką ubiegało się paru władców i to, że cesarz pokonał konkurentów zawdzięczał
swym efektom w polityce zagranicznej, jednakże nie bez wpływu okazały się powiązania
cesarzowej Gizeli z Burgundią przez jej matkę. Teraz ze zdwojoną energią przystąpił cesarz do
układania spraw wewnętrznych. Rozstrzygnięcia Konrada II w sprawie starych wielkich księstw
szły po linii polityki jego poprzedników, to znaczy pragnął je skupić we własnej rodzinie, w osobie
syna Henryka za życia ojca wybranego i koronowanego na króla. Zawarcie sojuszu cesarza z
królem Kanutem duńskim, któremu ustąpił Szlezwik, stało się podstawą jego polityki na wschodzie
i północy. Porozumienie to przypieczętowano zaręczynami młodego Henryka z Gunhildą, córką
Kanuta.
Narzucenie zwierzchnictwa Mieszkowi II i pozbawienie go korony królewskiej było widocznym
rezultatem ekspansji na wschód. W przedostatnim roku swego życia Konrad II osobiście
patronował powrotowi do Polski syna Mieszka II, Kazimierza.
Do czasów Konrada II Niemcy nie miały stałej stolicy, siedziby dworu zmieniały się i było kilka
rezydencji panujących, każdy władca miał ulubione miasta, jak Magdeburg, Bamberg Goslar,
Spira, Kolonia. Konrad II ustanowił Spirę stolicą cesarstwa i zbudował w niej słynną katedrę, którą
zapoczątkował król Konrad I, a ukończył Henryk IV. W katedrze spirskiej znajdowała się
nekropolia władców Niemiec. Grobowce przetrwały do 1689 roku, kiedy to po zdobyciu Spiry
przez wojska francuskie żołnierze zniszczyli je i rozrzucili kości.
A cesarzowa Gizela? Jak czuła się w zenicie pomyślności gwiazdy dynastii salickiej? Wraz z
uspokajającą falą niosącą ulgę skołatanemu sercu? Wraz z uspokajającą falą niosącą ulgę
skołatanemu sercu uświadomiła sobie prawdę o marnościach ziemskiego życia i przemijaniu
szczęścia. Jednocześnie poczuła się uwolniona od paraliżującej trwogi i dręczącego lęku, jakie
nawiedzały ją podczas kilku lat antagonizmów męża z synem. Wtedy miała jeszcze nadzieję
zahamowania konfliktów i starała się łagodzić obie strony. Obecnie najgorsze było już poza jej