Jedno jest pewne! Jeśli w wyniku zajęć o domu, dzieci zaczynają pisać wiersze –
oznacza to, że „przy tej okazji” rozbudziliśmy w nich ważne uczucia, stworzyliśmy podstawy do nabywania wartości moralnych, takich jak: miłość, godność, honor, odpowiedzialność, szczerość, uczciwość; wartości estetycznych i hedonistycznych, takich jak: radość, poczucie piękna, wdzięk, wartości transcendentnych i uniwersalnych, takich jak: świętość, dobro, prawda, wiara w sens wspólnego wysiłku itd.
A teksty dzieci bywają urokliwe. Są świadectwem przyswajanych przez nie wartości, o czym możemy przekonać się czytając tom Wiersze naszych dzieci (1996), zredagowany przez piszącą te słowa.
PEDAGOGIKA SERCA JAKO WARTOŚĆ
„Bez rozwiniętej zdolności kochania człowiek jest kaleki, chory” – pisze Maria Łopatkowa, autorka kilkudziesięciu książek. Miłość – słynna witamina M, jest podstawą tej odmiany pedagogiki, zwanej pedagogiką serca.
Charakteryzując jej istotę, Bogusław Śliwerski pisze między innymi:
„Pedagogika serca Marii Łopatkowej w miejsce władzy rodzicielskiej wprowadza kategorię pieczy rodzicielskiej (...) w stosunkach między rodzicami a dziećmi powinna wystę-
pować mądra, wymagająca miłość, nie odwołująca się do gróźb, siły czy poczucia wyższo-
ści. Dziecko powinno podlegać opiece rodziców, ich troskliwości, autorytetowi ich serca i ducha, a nie rodzicom jako osobom fizycznym z prawnym instrumentarium władzy”20.
Sama zaś twórczyni tej życzliwej pedagogiki pisze między innymi: „opieka, troska, wspieranie, składające się na pojęcie pieczy nie wywodzi się z żądzy władzy, lecz z miło-
ści, a miłość wobec obiektu kochania jest zawsze służebna”21.
W książce Dziecko a polityka promowanej zaraz po słynnym zdarzeniu w Ameryce dnia 11 września 2001 roku, autorka pisze: „Od lat napływają do mnie sprawy dowodzące okru-cieństwa psychicznego dorosłych popełnianego na dzieciach. Zabija się w dzieciach mi-
łość, ufność, szczerość, wrażliwość (podkr. B.D.). Rodzice, nauczyciele, sędziowie, lekarze, reformatorzy edukacji ranią dziecko nie ze złej woli, lecz z braku wyobraźni, co ono 19 B. Dymara: Dom rodzinny w literaturze i życiu dziecka [w:] Dziecko w świecie rodziny. Red. B. Dymara. Kraków 1998, Impuls, s. 145.
20 B. Śliwerski: Współczesne teorie i nurty wychowania. Kraków 1998, Impuls, s. 97.
21 M. Łopatkowa: We władzy ojca i... matki. „Życie i Prawo” z dnia 4 marca 1995, s. 11.
POSZUKIWANIE
ŁADU UMYSŁU I SERCA... – BRONISŁAWA DYMARA 97
czuje, kiedy przenosi się je z miejsca na miejsce, z grupy do grupy, kiedy zamienia się mu opiekuna, wychowawcę, kiedy zabiera mu się misia, z którym dotąd usypiało... odnosi ukochanego psa do schroniska, bo brudzi dywany, zabrania się kontaktów z dziadkami, bo poróżnili się z rodzicami, nie pozwala się przychodzić przyjaciółce, bo przestała się podobać mamie...”22
Ten nieco obszerny cytat był potrzebny, wskazuje, że mamy tu do czynienia z lekceważeniem wielu wartości nieodzownych do prawidłowego rozwoju dziecka, takich jak: miłość, zaufanie, potrzeba społecznych kontaktów, przywiązanie do ludzi, zwierząt, przedmiotów. Równocześnie, analizując przedstawione fakty i oryginalne urywki tekstów twórczyni pedagogiki serca – Marii Łopatkowej – nabieramy sądzę przekonania, że zarów-no obiekty, rzeczy konkretne, jak też idee mogą być ujmowane jako wartości bliskie dziecku. W tym przypadku pedagogika serca nie jest pojedynczą ideą, lecz ich zbiorem, podporządkowanym temu, co je scala – miłości. W tym miejscu warto też podkreślić, że skoro pedagogika serca jako odmiana pedagogiki jako nauki jest wartością, to i jej inne odmiany można traktować podobnie.
Myślę tu szczególnie o dwóch bliskich mi jej koncepcjach, to jest pedagogii społeczno-
-personalistycznej, obejmującej całokształt przebogatej działalności i twórczości Aleksan-dra Kamińskiego (1903–1978) oraz będącej w toku tworzenia w serii N–N, pedagogicznych książek o dziecku w różnych światach, pedagogiki twórczego współbycia, zwanej też pedagogiką nadziei.
ŁAD UMYSŁU I SERCA: CO TO TAKIEGO?