ta,podejrzewana przesadnie o radykalizm spo³eczny, by³a ostro zwalczana przezziemiañstwo i kuriê biskupi¹... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.


402 Ugrupowania bur¿uazyjne i ruch ludowy na prze³omie XIX i XX w.
Region kaszubski by³ z dawna siedzib¹ licznych organizacji polskich, do
Reichstagu
i sejmu pruskiego wysy³a³ zawsze polskich pos³ów i pod wzglêdem politycznym nie
wyró¿nia³ siê od reszty Pomorza Gdañskiego. W pocz¹tku XX w. ujawni³ siê tu ruch
"m³odokaszubski", w imiê pielêgnowania miejscowej gwary i kultury. Twórc¹ ruchu
by³ m³ody poeta, Aleksander Majkowski, za³o¿yciel pisma literacko-
etnograficznego
"Gryf', wydawanego zrazu w Koœcierzynie, potem w Gdañsku. M³odokaszubi
z zapa³em popularyzowali problemy swego regionu w innych dzielnicach Polski.
Wkrótce œci¹gnêli na siebie nies³uszne zarzuty, ¿e rozrywaj¹ polsk¹ jednoœæ
narodow¹, co przyczyni³o siê po paru latach do upadku ruchu, zawsze zreszt¹
elitarnego.
182. Górny Œl¹sk. Napieralski i Korfanty
Na Górnym Œl¹sku w nastêpstwie Kulturkampfu ( 149) umocni³y siê wœród
ludnoœci polskiej wp³ywy katolickiego Centrum. Tendencjê tê reprezentowa³
nastêpca Miarki w redakcji "Katolika", Adam Napieralski. Broni³ on tradycyjnie
praw jêzyka polskiego w Koœciele, lecz dalszych, politycznych postulatów nie
wysuwa³ i obronê katolicyzmu Œl¹zaków pozostawia³ pos³om niemieckim.
W latach dziewiêædziesi¹tych ta linia polityczna sta³a siê trudna do utrzymania.
Partia Centrum przesz³a na stronê rz¹du; wzmaga³y siê wœród niej tendencje
nacjonalistyczne, d¹¿noœæ do przyspieszenia germanizacji Œl¹zaków. Sk³ania³ siê
w tym kierunku biskup wroc³awski Georg Kopp. Ale i w œrodowisku polskim na
Górnym Œl¹sku nastêpowa³y zmiany. Jeszcze niedawno by³o to œrodowisko niemal
wy³¹cznie ludowe: ch³opskie i robotnicze. Pod koniec XIX w. zaczê³a siê
wytwarzaæ
warstwa drobnomieszczañska, z³o¿ona z rzemieœlników, kupców, w³aœcicieli ma³ych
folwarczków, b¹dŸ to ludzi miejscowych, b¹dŸ te¿ przyby³ych z Poznañskiego.
Warstwa ta wraz z mno¿¹c¹ siê inteligencj¹ (lekarze, dziennikarze, adwokaci)
organizowa³a na wzór wielkopolski towarzystwa przemys³owe, banki ludowe,
kasyna, czytelnie, gniazda Soko³a, chóry i teatry amatorskie, wci¹gaj¹c do nich
robotników. Ujmuj¹c w rêce swe polskie ¿ycie publiczne, nadawa³a mu ton
antyniemiecki - i to zarówno gdy sz³o o stosunki z Centrum, jak te¿, jeszcze
bardziej stanowczo, z niemieck¹ socjaldemokracj¹. Niezwykle szybki postêp
gospodarczy przyspiesza³ te¿ ewolucjê górnoœl¹skiej klasy robotniczej. Ucisk
narodowy œciœle zwi¹zany z klasowym kszta³towa³ w niej równolegle klasow¹
i narodow¹ œwiadomoœæ. "Œl¹zacki" patriotyzm, oparty na œwiadomoœci wspólnego
pochodzenia, jêzyka i obyczaju przerasta³ z wolna, u jednostek i ca³ych grup,
w poczucie przynale¿noœci do ca³ego narodu polskiego. Coraz szerszym grupom
Œl¹zaków przestawa³a wystarczaæ sama tylko obrona ojczystego jêzyka, coraz
liczniejsi zaczynali domagaæ siê pe³nego równouprawnienia Polaków i Niemców,
Górny Œl¹sk. Napieralski i Korfanty 403
chocia¿by w ramach istniej¹cego pañstwa. St¹d ju¿ wiód³ nastêpny krok do
postawienia sobie za cel z³¹czenia z reszt¹ narodu polskiego i niepodleg³oœci
politycznej.
Zrzucenia kurateli Centrum zaczê³y siê te¿ domagaæ, od schy³ku lat
osiemdziesi¹tych,
pisemka rywalizuj¹ce z "Katolikiem": "Nowiny Raciborskie" i "Gazeta Opolska".
Napieralski by³ zrêcznym graczem i stopniowo uzale¿ni³ swoich konkurentów od
w³asnego prasowego koncernu. W 1889r. zorganizowa³ Zwi¹zek Wzajemnej
Pomocy, namiastkê zwi¹zku zawodowego, która mia³a os³aniaæ polskich robotników
przed wp³ywami niemieckiego socjalizmu. Gdy Centrum popar³o w Reichstagu
sprawy wœród robotników tak ma³o popularne, jak c³a protekcyjne na zbo¿e
i zwiêkszenie zbrojeñ, "Katolik" zacz¹³ wysuwaæ przeciw Centrum w³asnych
kandydatów. W 1893 r. obrany zosta³ w Bytomiu przeciw kandydatowi centrowemu
Juliusz Szmula, a wkrótce potem dwaj inni Polacy. Ze strony "Katolika" nie by³a
to
jednak opozycja na serio. Napieralski stara³ siê tylko wymusiæ na przywódcach
Centrum formalne ustêpstwa, które by go podnios³y w oczach opinii polskiej. Przy
nastêpnych wyborach w 1898 r. uzyska³ obietnicê, ¿e Centrum bêdzie uzgadnia³o
swoich kandydatów z opini¹ wyborców i ¿e w miarê mo¿noœci wysuwaæ bêdzie ludzi
znaj¹cych obok niemieckiego jêzyk polski. Nie dziw, ¿e te ustêpstwa nie
zadowoli³y
œl¹skich robotników - dowodem nag³y przyrost g³osów oddanych na socjalistów.
Fakt ten da³ do myœlenia miejscowym drobnomieszczañskim dzia³aczom.
Na progu nowego stulecia zwróci³a na Œl¹sk uwagê Liga Narodowa. Wojciech
Korfanty, syn górnika, zdolny i ambitny dziennikarz, wyst¹pi³ w 1901 r. z g³oœn¹
broszur¹ Precz z Centrum! Demaskowa³ w niej antyrobotnicze nastawienie niemiec-
kiej partii klerykalnej, zarazem jednak wywodzi³ w nacjonalistycznym duchu, i¿
"Polaka tylko Polak obroni". Konserwatywne Ko³o Polskie zdezawuowa³o tê
broszurê. "Ca³kowicie szanujemy prawa Centrum do Œl¹ska" - oœwiadczy³ na
sejmie pruskim ksi¹dz Ja¿d¿ewski, ku oburzeniu szerokiej opinii polskiej.
Przeciwko
"Katolikowi" za³o¿y³ Korfanty w Katowicach w³asny organ - "Górnoœl¹zaka".
Stawia³ w nim has³o jednoœci narodu polskiego od Odry a¿ po... DŸwinê i Dniepr!
Odrzuca³ zreszt¹, jako nierealne, d¹¿enie do niepodleg³oœci, za to pod adresem

Tematy