Oczywistym celem ataku był rejon między dwoma głównymi zgrupowaniami Polaków, pomiędzy 3 armią rozlokowaną na linii Kijów - Biała Cerkiew oraz 6 armią na linii Żmerynka - Winnica. Dlatego właśnie Konarmii wyznaczono punkt zborny w okolicy Huma-nia. Główna ofensywa miała być poprzedzona przez wstępne ataki oddziału szturmowego 12 armii pod dowództwem Golikowa oraz specjanie utworzonej „Grupy Fastów”, którą kierował Jakir, dowódca 45 dywizji. Golikow miał przejść Dniepr na północ od Kijowa i posłać swoją baszkirską kawalerię, żeby odcięła kluczowe połączenie kolejowe z Korosteniem; Jakir miał zaatakować frontalnie Białą Cerkiew równocześnie z desantem dnieprzańskiej flotylli na Tripole. Niewielka 14 armia na południu miała przejść do ataku jedynie w przypadku sukcesu tych operacji. Początek ofensywy zaplanowano na 26 maja.
W latach późniejszych przypisywano powstanie tego planu geniuszowi Stalina. Wprawdzie komisarz do spraw narodowości istotnie przybył 29 maja do Kwatery Głównej Frontu Porudniowo-Zachodniego w Kremieńczugu i rzeczywiście brał udział w późniejszych bitwach, nie ma jednak powodu sądzić, by Stalin uczestniczył w jakikolwiek sposób w przygotowaniach, ani nawet że sam plan wykazywał jakiekolwiek cechy geniuszu. Kakurin - pisząc w 1922 roku - przytacza w pełnym brzmieniu ostateczny rozkaz nr 358 z 23 maja: widnieje na nim podpis Trockiego25. Budionny - pisząc w 1965 roku - w ogóle nie wymienia Stalina. Przypomina sobie, że wstępne rozkazy dla Konarmii otrzymał 20 maja, ale był z nich bardzo niezadowolony - tak bardzo, że Jegorow i Bierzin, dowódca i oficer polityczny Frontu Południowo-Wschodniego, przyjechali się z nim spotkać26. Budionny uważał, że plan jest niepokojąco nieprecyzyjny Nie zakładał zdobycia dokładnych informacji ani
O położeniu jednostek polskich, ani jednostek sąsiadujących z Konarmią. Nie zapewniał też wsparcia piechoty Budionny domagał się dwóch dywizji, ale Jegorow nie mógł spełnić tej prośby. Pośpiech sztabu był równie wielki, jak niekompetencja wywiadu. Polacy obsadzili swoje przedpole oddziałami partyzanckimi Budionny mógł więc dowiedzieć się, z kim ma do czynienia, dopiero w momencie konfrontacji. Te wstępne niedociągnięcia planu odbiły się na końcowym sukcesie.
O tym, jak marna była łączność sztabu z wojskiem, świadczy prymitywny stan komunikacji radiowej Po przełamaniu linii nieprzyjaciela Konarmia straciłaby łączność, a tylko ona mogła dysponować aktualnymi informacjami o sile Polaków Dlatego uzgodniono, że jej radiostacja w Jelizawietgradzie będzie pełnić rolę koordynującą dla całego sowieckiego wywiadu. Pospiesznie przygotowano system szyfrowania wiadomości „Kazbek wyszedł na spacer - 28 - Sokół” znaczyło „4 dywizja walczy w sektorze 28 - Budionny”, „Pierwsze Skrzypce śpią - 32 - Kania” znaczyło z kolei „6 dywizja odpoczywa w sektorze 32 - Woroszyłow”27.
25 maja Konarmię odwiedził Michaił Iwanowicz Kalinin, przewodniczący Centralnego Komitetu Wykonawczego Sowietów. Udekorował Orderem Czerwonego Sztandaru dwa zasłużone pułki z 4 dywizji 21 i 22. Był to oczywisty znak, że Moskwa przywiązuje wielką wagę do wydarzeń na Ukrainie.