Każdy jest innym i nikt sobą samym.

I niektóre odwiedziny istot z kosmosu, mające teraz miejsce na Ziemi, są inicjowane w tym
właśnie punkcie.
D: Mówiąc „teraz”, masz na myśli czas, w którym prowadzimy rozmowę?
P: Teraźniejszość, rok 1984.
D: Dlaczego te istoty wciąż przylatują na Ziemię?
P: Przez długi okres nie przybywały na Ziemię. Teraz powracają. Nadszedł bowiem czas
wypełnienia przeznaczenia tej planety. Trzeba zebrać informacje na temat stanu rozwoju planety,
zbadać stopień zanieczyszczenia powietrza, gleby, poziomy energetyczne itp.
D: Statki, które teraz przylatują na Ziemię pochodzą z tej samej planety, co statki ekspedycyjne?
P: Tak. Życie na waszej planecie zostało zasiane przez wybraną grupę pojazdów kosmicznych.
Możemy teraz wam powiedzieć, że ludzkość oraz wiele innych form życia zostało zasianych
niczym rośliny w ogrodzie. Pielęgnowano je i doglądano wzrostu. Teraz już wiecie, iż wasi bracia
obserwują was z przestrzeni kosmicznej, z nieba. Nadchodzi czas, byście przemierzali tę przestrzeń
wraz z waszymi braćmi.
D: Gdzie znajduje się źródło nasion życia? Skąd pierwotnie pochodzą?
P: Dlaczego o to pytasz? Jeśli wskażemy wam jedno miejsce pochodzenia ziaren życia,
pomyślicie zapewne: „To musi być wspaniałe miejsce, lepsze, niż to, w którym się znajdujemy”.
Nie chcemy, byście popadali w myślowe schematy. Pragniemy, abyście zachowali otwarte umysły.
A nasiona pochodzą z różnych miejsc, nie z jednego.
D: Byłam tylko ciekawa, czy pochodzą z jakiejś planety, gdzie wyhodowano je w warunkach
laboratoryjnych – jeśli mogę użyć tego określenia.
P: Nasiona życia wzięto od rasy, która została już wypróbowana i sprawdzona. Stwierdzono też,
że będą one odpowiednie dla tej planety. Gdyby podjęto inną decyzję, zaczerpnięto ziarna życia od
innej rasy, nie wyglądalibyście teraz tak, jak wyglądacie. Bylibyście bardzo zdziwieni własnym
wyglądem, gdyby podjęto inną decyzję. (Śmiech wśród członków grupy.)
D: Przyszedł mi na myśl termin „klonowanie”, bardzo popularny w naszych czasach. W związku
z tym zapytałam o sposób, w jaki otrzymuje się ziarna życia.
P: Nie będziemy o tym rozmawiać. Nie przekażemy tych informacji.
Kiedy pacjent nie chce odpowiedzieć na jakieś pytanie, staram się to pytanie nieco
zmodyfikować. Czasami wystarcza zmiana jednego słowa w pytaniu, a pacjent udziela odpowiedzi.
D: Dobrze. A co ze zwierzętami? Które formy zwierzęce zostały najpierw zasiane na Ziemi?
P: A, do tego zmierzasz. Co było najpierw, wóz czy koń, o to chodzi?
D: Cóż, jestem po prostu ciekawa.
P: Jak już powiedzieliśmy, odpowiadamy na te pytania, na które w tej chwili możemy
odpowiedzieć, na które pozwolono nam odpowiedzieć. A ty często w swych pytaniach przekraczasz
wiążące nas ograniczenia. Tak jest i w tym wypadku. Przekroczyłaś granicę. Nie wolno nam
odpowiedzieć na twoje pytanie.
D: Ciekawiło mnie, czy zwierzęta pojawiły się na Ziemi przed człowiekiem.
P: Ludzie są zwierzętami.
D: Tak, to prawda.
P: W swych rozważaniach weź to pod uwagę. Ludzie są dla zwierząt braćmi. Tak jak są braćmi
istot ze statków kosmicznych przemierzających ziemskie przestworza. Macie dualistyczną naturę,
na którą składa się ciemność i światło. Jesteście istotami zarówno fizycznymi, jak i duchowymi.
D: Próbuję zrozumieć twoją wypowiedź. Czy twierdzisz, że człowiek rozwinął się w toku
ewolucji, z form zwierzęcych? (Phil dał mi znak oczami.) Jeśli nie chcesz odpowiedzieć,
zrozumiem to.
P: Próbujmy znaleźć kompromis między chęcią przekazania ci informacji i obowiązującym nas
zakazem. Próbujemy też udzielać ci prostych, zrozumiałych odpowiedzi. Powiem tak: to nie
przypadek, że ludzkie ciała są właśnie takie, jakie są teraz. Wasza fizyczność, wasz wygląd, to efekt
szczegółowego i starannie przygotowanego planu.
D: Pomyślałam przed chwilą, że w tych dawnych epokach, u zarania dziejów ludzkości,
prowadzono na nas jakieś eksperymenty, doświadczenia.
P: Zgadza się. W takich wypadkach zawsze mamy do czynienia z eksperymentem, na tej
planecie, czy na innych. Te doświadczenia nie dochodzą jednak do punktu, kiedy ktoś stwierdzi: