Winna pani mieć takie protekcje swego rządu, które zmieniłyby złe strony pani profesji"."
W cytowanym fragmencie warto zwrócić uwagę na parę szczegółów. Na pełen naturalizmu i dynamiki obraz obławy na profesjonalistki paryskiego bruku. Rzecz dzieje się w 1768 roku, ale będzie się powtarzać jeszcze przez lat dwieście. Na znakomicie zobrazowany rodzaj więzi, który łączy panienki z policją - i to różnych szczebli. Od pospolitego szpicla po inspektora. I na koniec na to, że autor pragnie, aby rząd odmienił zasady, jakimi rządzi się ta profesja.
Restif sam się zabrał do dzieła, o czym dowiadujemy się z jego pracy (1769 r.) pod tytułem Pornograf, czyli pomysły szlachetnego męża tyczące projektu reglamentacji prostytucji (Pomographe ou Idee d'un honnete homme sur projet de reglament pour les prostituees, propres a prevenir les malheurs qu 'occasionne le publicisme des femmes, avec des notes historiques etjustificatives).67 Autor zarysował projekt całowitej zmiany zawodu. Prostytucję należy zamknąć w zakładach, tzw. partenionach, i reglamentować. Zakłady takie, jakie wymyślił Restif, nigdy nie powstały. Nim jednak przedstawił swoje śmiałe projekty, opisał
zastaną sytuację. Mniej więcej w tym właśnie czasie Karol Linneusz w dalekiej Uppsali dokonał systematyza-cji roślin pisząc swoje Genem plantarum i Fundamenta botanica.
Znawca nocy paryskich posłużył się podobną naukową manierą, suto okraszoną łaciną.
Wyróżnił dwanaście kategorii:
1. Utrzymanki (franc.: filles entretenues; łac.: concubinae lub amicae) panienki, które wchodzą w stały związek z jednym mężczyzną. Zrażony przewrotnością kobiet, Restif nie omieszkał dodać, że mu „rychło dają zawsze współtowarzyszy szczęścia". Dobrze do nich pasuje definicja współczesnego poety, „że utrzymanka jest to kobieta, która utrzymuje, że kocha utrzymującego, ale w wierności jej utrzymać nie sposób".
2. Dziewczyny dla publiczności (franc. : filles publiques par etat; łac.: psaltriae lub saltrices). W XVIII wieku aktorki nie tylko dorabiały, ale i zarabiały wykonując najstarszy zawód świata. Wpisanie się na listę aktorek, tancerek, chórzystek dawało ochronę, nie zmuszało do pokazywania się na scenie, ale umożliwiało inne występy.
Solowe lub w małych grupach. Koegzystencja sceny i łóżka będzie przedmiotem odrębnych rozważań.
3. Półutrzymanki (franc.: filles demi-entretenues; łac.: meretri-culae). Nasz klasyfikator pisze o nich tak: „Są to młode dziewczęta spotykane u właścicielek domów publicznych, 46
które ten czy ów uważa za dość ładne, aby otoczyć je stałą opieką". Widzimy, że jest to kategoria hybrydalna.
4. Półcnotki (franc.: filles de moyen vertu; łac.: mercenariae). Były to panienki, które godziły pracę w najstarszym zawodzie z inną pracą. To była ta ich lepsza połowa. Panny te bowiem „prostytuują się tylko od czasu do czasu, gdy brak jest pracy w ich zawodzie, i po to jedynie, aby zaspokoić swoje najpilniejsze potrzeby".
5. Kurtyzany (franc.: courtisanes; łac.: meretrices). Była to grupa nastawiona na konkretną, stałą klientelę. Owe damy muszą mieć starannie prowadzony kalendarzyk, gdyż
„utrzymują znaczną liczbę stałych znajomości, a przyjmują wizyty u siebie lub je składają".
6. Damy światowe (franc.: femmes du monde; łac.: lupae). Ten ciekawy rodzaj klasyfikowanych okazów był anonimowy. Panie należące do towarzystwa wynajmowały apartamenty na mieście i tam prowadziły swój proceder, nie ujawniając własnej tożsamości.
Musiały więc korzystać z pośrednictwa rajfurek. „Którym rozmaite staruchy sprowadzają klienów, a które nigdy nie ujawnią, kim są".