Mam być odpowiedzialnym obywatelem, świadomym zarówno moich obowiązków jak i przywilejów... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Czy dzieci ostrzegano, żeby więcej się tu nie pojawiały?
— Jedynie Gytha usÅ‚yszaÅ‚a, że nie powinna panu przeszkadzać, gdyż jest pan zajÄ™ty ważnymi sprawami.
Teraz jego uśmiech zamienił się w krzywy grymas.
— CoÅ› takiego! OdpÅ‚acÄ™ mu za to. Å»adnych wiÄ™cej ostrzeżeÅ„. Nic do tych ludzi nie dotrze. Oni w ogóle nie majÄ… wyobraźni, sÄ… skostniali jak ta zastygÅ‚a lawa.
— Takie samo zdanie majÄ… o panu — zauważyÅ‚em.
— No i dobrze. Przywoź tu dzieci, Vere, jeżeli tylko tego zechcÄ…. W Butte czasami doskwiera samotność. A dzieci majÄ… bystre umysÅ‚y. Bardziej mi tutaj pomogÄ…, niż w czymkolwiek przeszkodzÄ….
— Czego pan wÅ‚aÅ›ciwie szuka? — oÅ›mieliÅ‚em siÄ™ zapytać.
— Niektórzy pewnie nazwaliby to skarbem.
— Skarbem Prekursorów? — Niedowierzanie z caÅ‚Ä… pewnoÅ›ciÄ… widoczne byÅ‚o na mojej twarzy. Lugard rozeÅ›miaÅ‚ siÄ™.
— Nie, raczej nie chodzi o Prekursorów, chociaż nie mogÄ™ wykluczyć niczego, zanim nie odkopiÄ™ groty lodowej; zakÅ‚adajÄ…c, że znów na niÄ… natrafiÄ™. Dziesięć lat, które spÄ™dziÅ‚em poza Beltane, to spory szmat czasu. W tym czasie zmieniÅ‚a siÄ™ ziemia, zmieniÅ‚o siÄ™ uksztaÅ‚towanie jej powierzchni i tego, co pod powierzchniÄ…. W krainie lawy te zmiany sÄ… szczególnie duże.
— A o co chodzi z tÄ… grotÄ… lodowÄ…?
— Dziesięć lat temu rozpoczÄ™liÅ›my poszukiwania pradawnych magazynów. Czas bardzo nas poganiaÅ‚; wiedzieliÅ›my, że zbliża siÄ™ wojna i może przerwać nasze prace. A istniaÅ‚o prawdopodobieÅ„stwo, że Beltane znajdzie siÄ™ na pierwszej linii ognia; planecie groziÅ‚o nawet caÅ‚kowite unicestwienie. Groty, utworzone przez lawÄ™, biegÅ‚y pod powierzchniÄ… niczym dÅ‚ugie tunele. OtworzyliÅ›my kilka z nich, drążąc otwory z góry, i zaczÄ™liÅ›my je badać. Ekipa, którÄ… dowodziÅ‚em, niespodziewanie znalazÅ‚a pod powierzchniÄ… lód, a w nim różne przedmioty. Szybko odgadliÅ›my, że w ten sposób przechowywano przede wszystkim zapasy żywnoÅ›ci. Niestety, pewnego dnia musieliÅ›my nagle przerwać prace, a nawet zniszczyć ich efekty. Ludzie z BezpieczeÅ„stwa uznali, że w krytycznym czasie trzeba skupić siÄ™ na czymÅ› zupeÅ‚nie innym. PoniekÄ…d mieli caÅ‚kowitÄ… racjÄ™.
— Gytha wyczytaÅ‚a o tym w starych taÅ›mach.
Lugard pokiwał głową.
— Tak. Ludzie mówili wówczas o naszych poszukiwaniach, rozeszÅ‚y siÄ™ pogÅ‚oski, plotki. Twój ojciec próbowaÅ‚ je neutralizować, dlatego przyznaliÅ›my siÄ™ do dokonania tajemniczego odkrycia, a zarazem ogÅ‚osiliÅ›my, że miejsce odkrycia zostaÅ‚o utajnione i zabezpieczone w oczekiwaniu na ekspertów spoza Beltane. W gruncie rzeczy zabezpieczyliÅ›my przed ciekawskimi caÅ‚Ä… wielkÄ… poÅ‚ać kontynentu. Zdaje siÄ™, że skutecznie. Teraz żaÅ‚ujÄ™ tego, gdyż czeka mnie z tego powodu wiele dodatkowej pracy.
— Dlaczego jednak podejmuje siÄ™ pan tego?
— Dlaczego? Cóż, Vere, mam teraz wiele czasu. No i dziÄ™ki temu mam zajÄ™cie na kilka lat, nie bÄ™dÄ™ siÄ™ nudziÅ‚. Mam wyposażenie, gotowe do użycia, a poza tym, powiem ci szczerze, wprost zżera mnie ciekawość. Nawet jeÅ›li nigdy nie znajdÄ™ groty lodowej, nie bÄ™dÄ™ żaÅ‚owaÅ‚. MyÅ›lÄ™, że moje poszukiwania już teraz nikogo nie interesujÄ…, no, może ciebie i inne dzieci…
Tak, bardzo interesowały mnie poszukiwania Lugarda, a jego opowieść jeszcze wzmogła moje zainteresowanie. Wiedziałem, że jeśli opowie o wszystkim pozostałym Wędrowcom, już nie uwolni się od ich ciekawości. Będą przybywać do Butte, nieważne, czy ich obecność pomoże mu, czy będzie tylko utrapieniem.
— Tymczasem, pozwól mi przygotować to urzÄ…dzenie do pracy. — Znów wczoÅ‚gaÅ‚ siÄ™ pod koparkÄ™. — Aha, jeżeli dzieci bÄ™dÄ… chciaÅ‚y przyjeżdżać tutaj z tobÄ…, zawsze je zabieraj.
Powtórzyłem to zaproszenie Ahrenowi, kiedy wróciłem do Kynvet, i, ku mojemu zaskoczeniu, nie usłyszałem sprzeciwu wobec sugestii, że Wędrowcy mogliby pomagać Lugardowi w poszukiwaniach. W następnych tygodniach lataliśmy więc tam kilkanaście razy. Dwukrotnie poleciała z nami nawet Annet, zawsze zabierając beltanowską żywność, by wymienić Jana zapasy spoza planety. Takie wymiany satysfakcjonowały i ją i Lugarda.