ligijnych 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

1\¥WRiOP sta³o jednak na stanowis#u, ¿e ogólna liezba
diecezji, dekanatów i parafii nie powinna ule# zwiêkszeniu,
a wszelkie zmiany mog¹ byæ dokonywane w ramach istniej¹cej
liczby, tzn. utworzenie nowej parafu mo¿liwe jest przy likwida-
cji innej, z wyj¹tkiem sytuacji, gdy "istnieje pewnoœæ, ¿e stwo-
rzenie nowej parafii u³atvvi akejê w³adz w kierunku poddañiŸa
ludnoœci prawos³awnej pod wp³ywy kultury polskiej" t"".
Przy biskupie zarz¹dzaj¹cym diecezj¹ zachowano konsystorze
(sk³adaj¹ce siê z piêciu cz³onków - czterech duchownych i jed-
nego œwieckiego). Nowym motnentexn bylo oddanie biskupowi
t87 Tgmie, komentarz do art. 3'?=i#.
1# Tam¿#. komentarz do art. 8:3.
prawa zatwierdzania kandydatów na cz³onków konsystorzy ber
uzyskiwania zgody soboru biskupów, jedynie po upewxxieniu si#.
¿e wojewoda nie zg³asza sprzeciwu. 1'a nowa zasada mia³a za-
pewniæ wiêksz¹ skutecznoœæ wp³yvi.rów w³adz pañstwowych n#a
zarz¹d poszezególnych diecezji, tym bardziej, ¿e praeownicy kan-
celarii, a nawet sekretarz i cz³onkowie konsystorza mogli byæ
rówrxle¿ usuwani na wniosek wojewody.
Dekret przewidywa³ zebrania diecezjalne i parafialne. Zebra-
nia te, podobnie jak Sobór Generalny by³y wvrazem ograniczo-
nych ustêpstw na rzecz zasady soborowoœci w or#anizacji Koœcio-
³a. Uwzglêdnienie tej zasady by³o konieczne z u#:vagi na ogólne
tendeneje rozwojowe w prawos³awiu w tym okresie ora# dla
demonstracyjnego zerw#ania z dawn¹ rosyjsk¹ organizacj¹ kon-
systorsko-synodaln¹. Usi³owano jednak zasadê tê ograniczyæ, tzn.
wprowadziæ tylko w takim stopniu, w jakixn mog³aby stanowiæ
"dodatkow#- atut - jak wyjaœnial wspomniany okólnik - w rêku
pañstwa w rozgrywkach z Koœcio³em prawos³awnym" x"t³ na #,-
padek gdyby zawiod³a dro#a bezpoœredniego wp³ywu na metro-
politê i biskupów. Poniewa¿ jednak wpz#owadzenie nawet u# tak
ograniczonym zakresie zasady soborowo#ci mog³yby w pew-
nych okolicznoœciach utrudniæ pracê administracji pañstwowej
MWRiOP zamierza³o samo i nakazywa³o vvojewodom w pe³ni
wykorzystywaæ te prawa, które zosta³y za#warantowane w³adzom
pañstwowytn w sprawie zwo³ywania tvch zebrañ i ich prze-
Iliegu 19#.
Rola œwieckieh w ¿yciu Koœcioia, poza udzia³em w zarz¹dzi#
i#erkiewnym ró¿nego szezebla, mog³a znale¿æ równie¿ tvyraz
przede wszystkim w dzia³alnoœci bractw. Otæ:¿ dekret (art. 47)
ujmuje kwestiê bractw niezwykle lapidarnie: "W para.fiach mo##
byæ zakl#-adane bractwa na podstawie przepisów o stolvarzvsze-
niach. W granicach tych przepisów Sobór F3iskupów xno¿e `v poro-
zumieniu z Ministrem Wyznañ Reli#ijnych i Oœwiecex-x¿a Publicz-
nego wydaæ statut bractw". W okólniku MWf#iO1' z `?1 ##rudnia
5
znajduje siê wyjaœnienie, ¿e statut ten bêdzie mia³ charakter
ramowy, ogólnie obowi¹zuj#cy dla wszelkich typów bractw= przy
'# Tam¿e. komentarz do art. 29, 30.
'# Tam¿e.
186

ukladaniu ich w³asnych statutów. Istnienie tego statutu ramo-
wego nie zwalnia poszezególnych bractw od obowi¹zku uzyski-
wania ka¿dorazowego zatwierdzenia przez w³aœciwy organ w³a-
dzy pañstwowej. Maj¹c na uwadze bardzo skomplikowan¹ s
tuacjê w tym wzglêdzie oraz obawiaj¹c siê, ¿e bractwa mo
przekszta³cie siê w organizacje polityezne, MWRiOP poleca³o wo-
jewodom by uzgadniali z ministerstwEm wszelkie w tym zakre-
sie posuniêcia '9'.
Dekret bardzo szezEgó³owo omawial kwestie kadrowe zE
wzglêdu na ich wag# w polityce pañstwowej wobec tego KoœCin-
³a. A wiêc metropolita mia³ byæ wybierany przez sobór elEkcyjny
z³o¿ony z biskupów oraz przedstawicieli duchowieñstwa i œwiec-
kich. Soborowi temu autorzy dekretu poœwiêcili szezE#ólnie clu¿n
miejsca, eo by œwiadezy³o, ¿E problem wyboru metropolity szasu-
wa³ du¿o w¹tpliwoœci. Biskupów diecEzjalnych wybieraæ mia³
sobór biskupów spoœród trzech kandydatów przedstawionyc¿
przez w³aœciwe zebrania diecezjalne, a na któryeh wybór rz¹d
wyrazi³ zgodê. Obrany biskup sk³adal przysiêd# wed³ug roty
stanowi¹cej za³¹cznik do dekretu. Mniej okreœlony by³ tryb
wyboru biskupa wikariusza. Zaznacza siê jedynie, ¿e wymagana
jest na ka¿d¹ osobê zgoda ministTa wyznañ religijnych. Na bisku-
pów diecezjalnych i wikariuszy mog¹ bye wybieranE osoby p:#-
siadaj¹ce wy¿sze wykszta³cenie teologiczne ukoñezone w kraju,
a zwolnienie od tego wymaga specjalnej zgody ministra wyznazi
religijnych. Wszelkie zmiany na stanowiskach biskupów dokony-
wa³ metropolita na podœt,awie uchwa³y soboru biskupów za z#od¹
ministra.
Równie szezEgó³owo dekret ustala³ tryb obsadzania stanowiak
dziEkanów, proboszezy i wikariuszy, jak równiE¿ prze³o¿onych
klasztorów, co stanowi³o nowoœæ w obowi¹zuj¹cych przepisach.
Mianowa³ ich biskup zawiadamiaj¹c uprzednio o ka¿dej kandy-
daturze w³aœciwego wojewodê, który mó#³ za³o¿yæ sprzeciw ze
wzglêdów pañstwowych, przy czym sprzeciw ten - jak infor-