- Czy jest z wami?- Nie, z nami być nie może; tu trzeba kochać i chcieć kochać więcej... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Dobre, życzliwe myÅ›li pomagajÄ… zrozumieć, gdzie siÄ™ jest i dlaczego - one kierujÄ… czÅ‚owiekiem i rozpÄ™dzajÄ… mroki. Modlitwy to nic innego. Wspólne zbiorowe modlitwy majÄ… ogromnÄ… siÅ‚Ä™ – to wielka pomoc, dowód waszej miÅ‚oÅ›ci do tego, za kogo prosicie. Wasza miÅ‚ość orÄ™duje za takim biedakiem, a Pana naszego wzrusza wasza troska i wstawiennictwo. Jakże czÄ™sto daje siÄ™ uprosić, zwÅ‚aszcza wtedy, kiedy proszÄ… skrzywdzeni za tego, kto ich skrzywdziÅ‚, a jeÅ›li ofiara bÅ‚aga o litość dla swego kata, przebaczajÄ…c mu, może wyprosić niebo temu, kto siÄ™ sam przez swoje zbrodnie potÄ™piÅ‚. Wtedy jest to proÅ›ba wspólna z Jezusem na krzyżu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzÄ…, co czyniÄ…", i Bóg wobec tej wspólnoty (z Jezusem) zawiesza swojÄ… sprawiedliwość. Dla ofiary niesprawied­liwoÅ›ci lub zbrodni nie ma szybszej drogi do Serca Bożego, jak ta. Wielu jest takich mÄ™czenników w naszym narodzie i sÄ… naszÄ… dumÄ… i chwaÅ‚Ä… przed majestatem tronu Boga.
Jeżeli czÅ‚owiek w życiu cokolwiek kochaÅ‚ bezinteresownie, ta miÅ‚ość przyciÄ…ga doÅ„ podobnie kochajÄ…cych - wtedy już ma pomoc i opiekÄ™. WprowadzajÄ… go w swoje „koÅ‚o" - koÅ‚o wspólnej miÅ‚o­Å›ci - które powiÄ™ksza siÄ™ przez to i roÅ›nie, a miÅ‚ość tego „wprowa­dzonego" potÄ™guje siÄ™ ogromnie.
 
MARZANNA9 XI 1969 r. Mówi Matka po otrzymaniu wiadomości o śmierci znajomej.
- O rodzinie i znajomych, tj. bliskich, wiemy, gdy majÄ… tu przyjść i spotykajÄ… siÄ™ zawsze z nami, o ile w ogóle zostanÄ… dopusz­czeni do naszego Å»ycia. Ale, córeczko, znajÄ…c dobroć i miÅ‚osierdzie Chrystusa, czyż można w to wÄ…tpić? Marianna jest szczęśliwa, że już „ma to poza sobÄ…"; jest z mężem i rodzinÄ…. Przeżywa ogromnie spotkanie z caÅ‚Ä… rodzinÄ…. Na pogrzebie bÄ™dzie obecna. Åšmierć na serce jest tak Å‚agodna, można powiedzieć naturalna, że takiej można życzyć każdemu; to przejÅ›cie, którego siÄ™ nie zauważa (fizycznie).
 
O Å›mierciWidzicie, najważniejszÄ… rzeczÄ… jest nie sama chwila Å›mierci ­która może być jednym momentem, jak u mnie, i później nie pamiÄ™ta siÄ™ go w ogóle - a przygotowanie czÅ‚owieka do Å›mierci, jego dojrzaÅ‚ość, można powiedzieć gotowość. Natomiast w braku dojrzaÅ‚oÅ›ci mieÅ›ci siÄ™ zarówno strach przed Å›mierciÄ…, uleganie panice przed utratÄ… ciaÅ‚a, zwierzÄ™ce pragnienie zatrzymania go - wtedy ciaÅ‚o stawia opór, bo czÅ‚owiek zjednoczony z nim broni siÄ™ przed zagÅ‚adÄ…, unicestwieniem, jak sÄ…dzi - broni siÄ™ także Å›wiadomość czÅ‚owieka. CzÅ‚owiek boi siÄ™ nieznanego, boi siÄ™ też odpowiedzial­noÅ›ci, spojrzenia prawdzie w oczy, spotkania ze sprawiedliwoÅ›ciÄ…, o ile szerzyÅ‚ zÅ‚o.
Trzeba rozumieć nasz świat, swoją nieśmiertelność, swoją prawdziwą osobę - byt duchowy nie podlegający prawom materii, stosującym się jedynie do materii - rozumieć swoją niezależność od ciała. Poznali to ludzie, którzy w okresie wojny przeszli przez śledztwa, więzienia i obozy przezwyciężywszy wymagania „ciała", i ci nas łatwo zrozumieją, tak jak i wszyscy naprawdę wierzący. Kościół uczy nas prawdy, tłumaczy, przygotowuje; trzeba przyjąć prawdę. A ponadto trzeba po prostu żyć tak, jakby się miało umrzeć w każdej chwili - nie myśleć o tym, oddać swoje życie i śmierć w ręce Jezusa Chrystusa. Ja tak zrobiłam. Czyż On może zawieść czyjeś zaufanie?
Od urodzenia wiemy, że umrzeć musimy, a skoro nie rzÄ…dzili­Å›my swoim urodzeniem siÄ™, nie możemy rzÄ…dzić wÅ‚asnÄ… Å›mierciÄ…. - A samobójstwo?
- Samobójstwo jest przeciwstawieniem się (woli Boga), samowolnym dysponowaniem nie swoją własnością, i jako takie musi przynieść złe skutki dla danego człowieka.

Tematy