Tę część tomu zamyka Adam K. Prokopowicz, pisząc o możliwościach kombinacji środków prywatnych i publicznych również pod kątem finansowania inwestycji infrastrukturalnych. Rozdział jego autorstwa PARTNERSTWO PUBLICZNO-PRAWNE JA
KO INSTRUMENT OGRANICZANIA WĄSKICH GARDEŁ INFRASTRUKTURAL
NYCH podkreśla możliwości przyspieszenia tą drogą realizacji inwestycji przede wszystkim w obszarze transportu i budowy dróg.
Część piąta - „Finanse publiczne a wzrost gospodarczy" - otwiera rozdział Danuty
Gotz-Kozierkiewicz POLITYKA FISKALNA W POLSCE Z PERSPEKTYWY CZŁON
KOSTWA W UNII EUROPEJSKIEJ, w którym autorka analizuje implikacje zmian instytucjonalnych wynikających z naszej integracji z innymi krajami w ramach UE dla systemu i polityki budżetowej, w tym zwłaszcza podatkowej. Większość niezbędnych zmian dokonana została już przed akcesją. Natomiast teraz następuje faza pewnych nieodzownych przewartościowań co do celów tej polityki. Pojawiają się także nowe ograniczenia w swobodzie jej prowadzania, co wynika z wymogów Unii Europejskiej. Na tym też tle
14 GRZEGORZ W. KOŁODKO
w rozdziale zatytułowanym POLITYKA FISKALNE W POLSCE. STYMULATOR
WZROSTU CZY ŹRÓDŁO PROBLEMÓW Jacek Tomkiewicz rozważa mechanizmy,
cele i bariery budżetowej redystrybucji dochodu narodowego dla dynamiki gospodarczej.
Z jednej strony wskazuje on na potencjalne możliwości wykorzystania instrumentów fiskalnych do formowania się kapitału i finansowania projektów rozwojowych, z drugiej natomiast krytycznie ocenia praktyczne możliwości istniejące na tym polu, zwłaszcza ze względu na stan sceny politycznej i zaniechania oraz opóźnienia w realizacji Programu
Naprawy Finansów Rzeczypospolitej. Pod kątem realizacji określonych wątków tego fundamentalnego programu reform i rozwoju swoje rozważania prowadzi także Marta Postula w rozdziale EFEKTYWNE ZARZĄDZANIA FINANSAMI SEKTORA PUBLI
CZNEGO JAKO CZYNNIK DŁUGOTRWAŁEGO WZROSTU GOSPODARCZEGO.
Autorka, mając także doświadczenie praktyczne, pokazuje, jakie warunki muszą być
spełnione, aby finanse publiczne jawiły się nam nie tylko, czy nie przede wszystkim,
jako kanał redystrybucji dochodów, ale także jako ważka dźwignia rozwoju społeczno-
-gospodarczego. Wreszcie część tę dopełnia rozdział autorstwa Macieja Mekińskie-
go ZADANIA ORAZ SYSTEMY DOCHODÓW JEDNOSTEK SAMORZĄDU
TERYTORIALNEGO A ROZWÓJ REGIONALNY W PERSPEKTYWIE KILKU
LETNIEJ.
Wątek rozwoju samorządności — a nie może to mieć miejsca bez wzmocnienia ich pozycji finansowej - ma kapitalne znaczenie z punktu widzenia ekspansji lokalnej i regionalnej przedsiębiorczości, co w sposób oczywisty przekłada się na ogólną dynamikę gospodarczą. Ten aspekt polityki rozwojowej jest szczególnie eksponowany w Programie Naprawy Finansów Rzeczypospolitej, tutaj zaś znajduje swoją konkretyzację w ujęciu
finansowo-prawnym.
Część szósta i ostatnia wolumenu zatytułowana jest „Rozwój przedsiębiorczości i postęp naukowo-techniczny jako niezbędne warunki szybkiego wzrostu gospodarczego".
Zawiera on dwa kolejne - już dwudziesty pierwszy i dwudziesty drugi - rozdziały.
TRANSFORMACJA TECHNOLOGICZNA JAKO WARUNEK ROZWOJU GOSPO
DARKI W POLSCE - to tytuł rozważań Ewy Okoń-Horodyńskiej. Akcentuje ona znaczenie postępu technicznego i technologicznego oraz potrzebę autentycznego pchnięcia struktury realnej i rozwiązań systemowych oraz preferencji polityki gospodarczej w stronę
„gospodarki opartej na wiedzy".
Na końcu tomu znajduje się rozdział Marcina Piątkowskiego zatytułowany TECH
NOLOGIE INFORMATYCZNE DŹWIGNIĄ ROZWOJU POLSKI? Autor nie bez kozery stawia tutaj znak zapytania, gdyż wiele jeszcze warunków - instytucjonalnych, strukturalnych, kadrowych i finansowych - musi być spełnionych, aby sektor tzw. nowej
gospodarki zaiste mógł stać się taką dźwignią. Autor dowodzi jednak, że w rosnącym
stopniu rolę taką może on pełnić.
Z całokształtu tych rozważań wynika, że Polska ma szansę na szybki i długotrwały
wzrost gospodarczy. Udało się już - i to po raz wtóry po osiągnięciach lat 1994-97 - nadać
jej duży impet rozwojowy. Teraz gra - intelektualna i polityczna, w kraju, na płaszczyźnie
europejskiej i globalnej - idzie o to, aby na tej ścieżce utrzymać się nie przez lat 4, ale 14
czy nawet 40. Dopiero wówczas bowiem moglibyśmy mówić o prawdziwym sukcesie strategii rozwoju społeczno-gospodarczego i systemowej transformacji. Sądzę, że są na to szanse. Wiem, że nie jest to pewne. Tu zaś pokazujemy, od czego to zależy.
Ale czy w takie możliwości wieżą autorzy tego tomu? Czy ich wiedza, argumenty, obawy skłaniają ich do przekonania, że taki sukces jest możliwy? Szukając odpowiedzi na
WPROWADZENIE 15
to pytanie przeprowadziłem pośród grona autorów, których przemyślenia prezentowane są na tych kartach, ankietę.
Zadane zostały pytania o prognozę wzrostu gospodarczego - mierzonego dynamiką
PKB na mieszkańca w ujęciu realnym - podczas następnych lat 3, 13 i 30. Zadaliśmy to
pytanie również grupie studentów, którzy z jednej strony mają inny zakres wiedzy niż
autorzy tej książki, a z drugiej inną perspektywę czasową - tak do przodu, a więc inaczej plasowane są na ścieżce czasu ich oczekiwania, jak i do dotu, co oznacza, że z innych doświadczeń wywodzą swoje oceny i prognozy. Poniższe trzy wykresy prezentują wyniki tej ankiety. Dodatkowo - oprócz średniej dla poszczególnych okresów - przytaczamy też skrajne oceny w każdym przypadku.
Wykres 2. Prognoza wzrostu gospodarczego (średnie, roczne tempo wzrostu PKB w cenach sta
łych) w latach 2005-07
Źródło: Centrum Badawcze TIGER (www.tiger.edu.pl)