Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Leia była tak wściekła i pełna zgrozy, że musiała
- Coś nie w porządku? - zapytała.
się powstrzymywać, aby nie zwymiotować.
-Nie, nie - odpowiedział spokojnie. - Wręcz przeciwnie, wszystko idzie idealnie.
- Mam nadzieję, że pamiętasz o moim ostrzeżeniu, dowódco? - warknęła. - Bo ja Leia nie wyczuła w jego słowach kłamstwa.
pamiętam doskonale.
- Więc jak to się dzieje, że jesteś gotów na śmierć?
- Oczywiście - uprzejmie odparł Baltke. - Mam nadzieję, że ty też pamiętasz, co Oczy Baltkego rozszerzyły się ze zdumienia.
się stanie, jeśli spróbujesz czegoś głupiego.
- Bo jestem żołnierzem, księżniczko Leio - wyjaśnił. - Wrócił na swoje krzesło i Ekran znów pokazywał dwóch strażników celujących z pistoletów w głowę Hana.
gestem nakazał jej mówić dalej. -Ale proszę, nie kłam już więcej. Nasza sesja prawdo-
- A teraz przejdziemy do działalności twojej córki - postanowił Baltke.
podobnie wkrótce dobiegnie końca.
-Nie ma sensu... wiesz o tym więcej niż ja - odparła Leia. Wciąż jeszcze dochodzi-
- Tak? To doskonale - odparła Leia. Statek - bez wątpienia gwiezdny niszczyciel ła do siebie po tym, czego była świadkiem. Chissowie byli twardymi, przebiegłymi Chissów - dalej dygotał, co mogło oznaczać, że przyspieszają w stronę bitwy. - Wiecie żołnierzami, ale nie wierzyła, że mogą naprawdę torturować więźnia... zwłaszcza jeśli już, jakiego rodzaju była misja „Sokoła", prawda?
ich dowódca obiecywał co innego. Tyle że Jagged pewnie czuł się w obowiązku złożyć
- Tak. Mieliście się spotkać z córką i jej umysłowym partnerem. - Baltke mówił te-taką obietnicę, a Leia okazała się naiwna.
raz nieco zbyt szybko, podniecenie przed walką i serum prawdy dodawały mu energii. -
- Ale jestem pewna, że w to też nie uwierzycie.
Mieliście wejść do przestrzeni Chissów, żeby infiltrować nasze dowództwo i centra Baltke wydawał się zdezorientowany.
dowodzenia grupami killickich komandosów.
Janko5
Janko5 167
Troy Denning
Mroczne Gniazdo III – Wojna rojów
168
- Niezupełnie - zaprzeczyła Leia. - Planowaliśmy zaatakować tylko jedno centrum,
- Planuje zniszczenie Unu i usunięcie Raynara Thula z funkcji przywódcy Kolonii stosując odmianę tej samej taktyki, jaką zastosowali Killikowie, aby porwać „Admirała
- poinformowała Leia. - Może to zająć trochę czasu, ale nasi naukowcy są pewni, że Ackbara".
kiedy Raynar nie będzie już w stanie kontrolować gniazda poprzez narzucanie swej Baltke uniósł brew nad czerwonym okiem i zapytał z zainteresowaniem:
Woli przez Moc, Kolonia zdezorganizuje się i wejdzie z powrotem w cykl samoregula-
- Naprawdę?
cji. I wtedy już nikomu nie będzie grozić.
- Pomysł polegał na porwaniu „Sokoła" - wyjaśniła Leia. - Podczas kiedy nas by
- Interesująca teoria - mruknął Baltke. Wszystko teraz dygotało naprawdę mocno, przesłuchiwano, rój killickich komandosów... sanie więksi od twojego kciuka... wydo-a w celi zrobiło się gorąco. Był to znak, że wchodzą w atmosferę bardzo szybko i statek stałby się z przedziałów przemytniczych w ładowni „Sokoła", opanował wasz statek i ma problemy z oddaniem ciepła z tarcia atmosferycznego. - Co masz na myśli, mówiąc czekał, aby w odpowiednim momencie przejąć kontrolę.
o „usunięciu" Raynara Thula?
Słuchając jej wyjaśnień, Baltke podniósł palec i przycisnął słuchawkę do ucha -
-Zrobimy wszystko, co będzie trzeba - odparła. - Luke'owi nigdy nie podobał się chyba nawet nie zdając sobie sprawy, że to robi.
pomysł rządu z Jedi na czele, i chyba wiem dlaczego.
- Nie obawiajcie się, wasz statek jest bezpieczny - wyjaśniła. - Ta część naszego
- Chcecie go zamordować? - dopytywał się Baltke.
planu zależała od ewentualnej chęci Jainy do współpracy. Ponieważ nie spotkaliśmy się