- Bądź grzeczny, barbarzyńco - fuknęła na niego Meera... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

- Mogę z tobą spać tylko wtedy, gdy się pobierzemy.
- Bardzo chętnie. - Znowu spoważniał. - Ślub ze mną będzie oznaczał dla ciebie rezygnację z życia, które znasz. Stracisz część swobód, które ma hinduska kobieta. Ale w zamian za to zdobędziesz inne swobody, a także poczucie bezpieczeństwa, no i opiekę. Chociaż pasztuńskie kobiety muszą nosić zasłonę w miejscach publicznych, w swoim obejściu mają wpływy i są szanowane. Jeśli przyjmiesz moje oświadczyny, postaram się pomóc ci, jak umiem, żebyś mogła możliwie najłatwiej stać się jedną z nich. - Uniósł jej dłoń i ucałował palce. - Bardzo cię kocham, gołąbeczko, nie tylko dlatego, że jesteś piękna, lecz również dlatego, że masz serce lwicy.
Meera pomyślała o siedzibie Habibura. Obyczaje Pasztunów bardzo się różniły od tych, które znała, ale nie widziała tam niczego, co budziłoby jej sprzeciw. Za to wiele jej się podobało.
Gdy tak się wahała, Zafir odzyskał swój zwykły humor.
- Lepiej mnie weź. Ilu jeszcze mężczyzn chciałoby mieć żonę z językiem żmii?
- Zdziwiłbyś się, gdybyś wiedział - odparła wyniośle. Chwycił ją za nadgarstki.
- Czy jeszcze ktoś się do ciebie zaleca? Czy będę musiał cię uwieść?
Jego zaborczość wcale nie wydawała jej się przykra, ale wolała go nie drażnić. Inaczej mogłaby nagle znaleźć się na końskim grzbiecie, wieziona jak worek ze zbożem na przełęcz Chajber.
- Kilku mężczyzn się mną interesowało, ale nie zwróciłam na nich uwagi. Żaden z nich nie był taki jak ty. - Gdy Zafir szeroko się uśmiechnął, dodała: - Chciałabym przyjąć twoje oświadczyny, ale sam powiedziałeś, że to małżeństwo oznaczałoby dla mnie wiele zmian, więc muszę się dobrze zastanowić, zanim dam ci odpowiedź.
Oczy mu zabłysły i wziął ją w ramiona.
- Lepiej pomyśl o czym innym. Pomogę ci. I pomógł.
25Kamala zmęczyła się w końcu długim popisem sprawności wojsk, poleciła więc poganiaczowi, by odjechał z miejsca pokazu. Laura nie miała nic przeciwko temu, bo od kanonady rozbolała ją głowa.
W apartamencie Laura wzięła długą kąpiel. Ten luksus nigdy jej się nie nudził, tym bardziej że jeszcze nie wypróbowała wszystkich wonnych olejków. Potem wyszczotkowała włosy i włożyła luźną szatę. Bardzo się cieszyła na myśl o cichym wieczorze sam na sam z Ianem. Ostatnio prawie się nie widywali, tyle zajęć znajdowali im codziennie Rajiv Singh i Kamala.
O tej porze roku ściemniało się wcześnie, więc Ian wrócił już po zmroku. Laura podniosła wzrok znad dziennika, który przeglądała.
- JesteÅ› strasznie zakurzony.
- Po przeglądzie przesiedliśmy się na konie i wizytowaliśmy pułki - wyjaśnił Ian. - Potem ci wszystko opowiem. - Podczas gdy się kąpał, Laura zamówiła kolację.
Gdy usiedli do jedzenia, Ian sprawiaÅ‚ wrażenie bardzo czymÅ› poruszonego, co dla Laury byÅ‚o sygnaÅ‚em, że szykujÄ… siÄ™ niespo­dzianki. MusiaÅ‚a jednak cierpliwie poczekać, bo podczas posiÅ‚ku mąż prawie wcale siÄ™ nie odzywaÅ‚. Dopiero gdy nalewaÅ‚a herbatÄ™, powiedziaÅ‚:
- Rajiv Singh zaproponował mi stanowisko.
- Jakiego rodzaju? - Usiadła na kanapie, trzymając w dłoni czajniczek.
Ian wyciągnął się na sofce. Obutą stopę oparł na kolanie drugiej nogi, ale przyjrzawszy mu się uważnie, Laura stwierdziła, że swobodne zachowanie kosztuje go sporo wysiłku.
- Chce, żebym został dowódcą jego wojsk.
- Wielkie nieba! To niebÅ‚aha oferta. - ZmarszczyÅ‚a brwi, natych­miast bowiem uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, jakie może to mieć nastÄ™pstwa. Czy już daÅ‚eÅ› mu odpowiedź?
- Powiedziałem, że mam dosyć wojaczki, ale Rajiv Singh się nie poddaje. Zwrócił mi uwagę, jak bardzo podoba ci się w Manpurze, i poradził, żebym porozmawiał o tym z tobą. - Upił duży łyk herbaty. - Czy chciałabyś zostać w Dardżystanie jako jednaj z najważniejszych kobiet tego kraju?
Laura zawahaÅ‚a siÄ™, nie wiedziaÅ‚a bowiem, czy Ian chce przyjąć propozycjÄ™. Nie wÄ…tpiÅ‚a, że gdyby siÄ™ zdecydowaÅ‚, byÅ‚by znakomi­tym dowódcÄ…. Wprawdzie w pierwszej chwili odrzuciÅ‚ ofertÄ™, ale mógÅ‚ to zrobić ze wzglÄ™du na niÄ…. Ponieważ jednak próby wyczytania czegokolwiek z jego kamiennej twarzy okazaÅ‚y siÄ™ bezowocne, uznaÅ‚a, że nie ma sensu tracić na to czasu. MogÅ‚a polegać tylko na swoich odczuciach.
- Kamala jest przemiła, a odwiedziny tutaj są jak baśń z tysiąca i jednej nocy, ale nie chciałabym na stałe mieszkać na królewskim dworze - odpowiedziała. - Przez cały czas czuję, jak wielką niechęć budzę w innych kobietach z tego powodu, że wkradłam się w łaski maharani. Tymczasem mi to nie przeszkadza, bo jestem tylko gościem, ale gdybyśmy mieli zostać dłużej, sytuacja zmieniłaby się na gorsze. Oprócz Kamali nie miałabym z kim rozmawiać. - Zniżyła głos do szeptu. - A jeśli Rajiv Singh planuje zdradzić Sirkar?

Tematy