Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Przyznano mi sty-
pendium, za które spokojnie wyżyłbym bez inwesto-
wania własnych środków. Starczyłoby mi na wyży-
wienie, akademik oraz inne atrakcje. Ostatecznie
z przyczyn osobistych zrezygnowałem z wyjazdu. To
tylko jeden z przykładów, który pokazuje, że będąc
studentem można korzystać z bardzo wielu przywi-
lejów. Jednym z najpopularniejszych jest też np.
59
Studia, warto czy nie?
zniżka studencka na przejazdy komunikacją miejską
oraz zniżki na różnego rodzaju imprezy.
W książce Twoja droga do sukcesu pisałem, że jeśli
ktoś jest wystarczająco zdeterminowany, ma swoją
pasję, którą rozwija, to i tak znajdzie zatrudnienie.
Nie musi być po studiach. Pracodawcy bowiem cenią
umiejętności pracownika, a nie jego papierek ze
studiów. Papierek może być informacją dla praco-
dawcy, że dana osoba jest prawdopodobnie solidna
i wytrwała, skoro ukończyła studia. W pracy liczy się
przydatność pracownika i możliwość przełożenia jego
umiejętności na złotówki.
Widzisz więc, że temat studiów jest nieco bardziej
złożony. Nie można powiedzieć jednoznacznie:
— Nie studiuj, to się nie opłaca. Wydasz tylko
pieniądze, a i tak ci to nic nie da…
albo przeciwnie:
— Studiuj, bo po studiach znajdziesz dobrze płatną
pracę…
Wszystko to zależy od konkretnego przypadku. My-
ślę, że warto iść na studia, bo można tam zdobyć
wiele doświadczeń życiowych. Dla większości osób
jest to taki pierwszy krok w dorosłe życie.
Jeśli już pójdziesz na studia, rob coś więcej. Nie
ograniczaj się tylko do zaliczania przedmiotów. Stu-
diując, rób też inne rzeczy, rozwijaj się w innych
dziedzinach. Po prostu rób tak, żebyś przypadkiem
60
Studencka historia Karola Wojtyły
później nie powiedział: „Studia to bezsens, straciłem
pięć lat swojego życia. Wydałem mnóstwo pieniędzy,
a teraz i tak nie mogę znaleźć pracy i nie mam za co
żyć.”
Studencka historia Karola Wojtyły
„Kiedyś pociąg, którym jechał wykładowca KUL-u,
ksiądz Karol Wojtyła, spóźnił się. Czekający na
egzamin studenci — wobec braku egzaminatora
— rozeszli się. Pozostał tylko jeden ksiądz, który nie
znał Wojtyły — nie chodził na jego wykłady, a do
egzaminu przygotowywał się z pożyczonych notatek.
Po dwóch godzinach wpadł niewiele starszy od
zdającego, zziajany Wojtyła. Ksiądz — student
— ucieszony, że nie będzie zdawał sam, zapytał:
— Stary, ty też na egzamin?
— Na egzamin — przytaknął ksiądz Wojtyła.
— Facet się spóźnia, wszyscy się rozeszli, a ja czekam,
bo muszę zdawać dzisiaj — wyjaśnił student.
— A co, nie znasz Wojtyły? — zapytał nowo przybyły.
61
Studencka historia Karola Wojtyły
— Nie, to podobno nudny facet, nie chodziłem na jego
wykłady, mówili, że abstrakcyjne i bardzo trudne
— tłumaczył student.
Od słowa do słowa rozmowa przekształciła się w…
powtórkę materiału. Wojtyła pytał, słuchał i tak
jasno tłumaczył zawiłe problemy lozoczne, że
student powiedział w pewnym momencie:
— Stary, jaki ty jesteś obkuty! Proszę cię, kiedy
przyjdzie ksiądz profesor, nie wchodź przede mną na
egzamin, bo po tobie na pewno obleję.
Jakież było jego przerażenie, kiedy usłyszał:
— Daj indeks, jestem Wojtyła.
Ksiądz zdał na czwórkę z plusem — wspomina
ówczesna studentka, Krystyna Sajdok — a KUL-
owska młodzież, która powtarzała sobie tę opowieść,
zapałała do profesora Wojtyły wielką sympatią.”8
Historia Karola Wojtyły potwierdza tylko, że studia
to wiele nieprzewidzianych, interesujących zdarzeń.
Sam miło wspominam okres studiów. Jednym z egza-
minów, który bardzo dobrze zapamiętałem, był egza-
min z prawa. Do sali egzaminacyjnej wchodziło się
trójkami i odpowiadało ustnie.
Mój kolega już na pierwsze pytanie profesora odpo-
wiedział:
8 Janusz Poniewierski, Jan Turnau, Kwiatki Jana Pawła II,
Kraków 2003.
62
Studencka historia Karola Wojtyły
— No to jest temat rzeka…
Po czym egzaminator odpowiedział:
— No… dobrze by było, gdyby pan postawił chociaż
stopę w tej rzece.
Po czym wszyscy się roześmiali…
Kolejny mój kolega ze studiów dostał pytanie, na
które odpowiadał znakomicie jeszcze kilka minut
wcześniej, zanim weszliśmy do sali egzaminacyjnej.
Gdy już jednak byliśmy w środku — kompletnie