Ponieważ w jego mniemaniu zwierzę to stało się uosobieniem jego zmarłej małżonki, było rzeczą naturalną, że chciał on kontynuować intymne kontakty z nią w... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Są to ekstremalne przykłady postępowania, z którego bardziej umiarkowanymi objawami można się codziennie zetknąć w ogrodach zoologicznych całego świata. Gdy na skutek tragedii osobistej lub tabu kulturowego popęd do dotknięcia innego człowieka zostanie zablokowany, niemal zawsze, i to bez względu na konsekwencje, znajdzie on jakieś ujście. Przypominają się tu smutne przypadki osób napastujących dzieci i aresztowanych pod zarzutem seksualnego wykorzystywania niemowląt. Osoby te, nie potrafiąc nawiązać właściwych kontaktów z innymi dorosłymi, kierują swoją uwagę na dzieci, którym obce są rygory płynące z tabu obowiązujących wśród dorosłych. Ludzie ci pragną często zaznać jedynie jakiejś łagodnej i przyjaznej intymności cielesnej, ale zawsze -niekoniecznie z najwłaściwszych pobudek -przypisuje się im motywy seksualne. Oczywiście bywają i takie motywy, ale bynajmniej nie jest to reguła. Niejeden zupełnie niewinny starszy człowiek został przez to narażony na wiele cierpień. Nie trzeba dodawać, że wówczas cierpią też dzieci -nie z powodu owych przejawów intymności, których seksualizm, nawet jeśli występuje, nie dociera do ich świadomości, ale z powodu paniki, w jaką wpadają rodzice, oraz, przede wszystkim, ze względu na wstrząs psychiczny wynikający z konieczności poddania się procedurze sądowej, do której ku swemu zawstydzeniu dzieci te zostają wciągnięte.
Wracając teraz do zwierząt, a pozostawiając za sobą bramy zoo, dochodzimy do czwartej, głównej kategorii kontaktów między ludźmi a zwierzętami, mianowicie kontaktów, które istnieją w świecie nauki. Corocznie hoduje się i zabija podczas badań naukowych miliony zwierząt laboratoryjnych, a rodzaj kontaktów między badaczami i obiektami ich doświadczeń wywołuje gorące spory. Dla naukowca jest to interakcja całkowicie rzeczowa. Nie przyznaje się on do żadnej więzi emocjonalnej, pozytywnej czy negatywnej, miłości czy nienawiści, ze zwierzętami, z którymi musi się stykać w trakcie swoich badań. Dla niego decyzja nie jest skomplikowana: jeśli poświęcając życie zwierzęcia laboratoryjnego, można zmniejszyć cierpienie człowieka, to nie ma wyboru. Gdyby mógł, unikałby czegoś takiego, ale nie może i nie ma zamiaru stawiać życia zwierzęcia ponad życiem innego człowieka. Tak, krótko mówiąc, brzmi jego uzasadnienie, ale jest ono często i donośnie kwestionowane.
Przeciwników było i jest wielu, a ich ogólny stosunek do tej sprawy najlepiej oddają słowa George'a Bernarda Shawa: "Jeśli nie potraficie zdobyć wiedzy, nie torturując psa, musicie się obejść bez wiedzy". Bardziej umiarkowany pogląd wyrażają ci, którzy uważają, że wiele doświadczeń na zwierzętach przeprowadza się niepotrzebnie i że uzyskane w nich wyniki nie mają żadnej wartości dla ludzkości, lecz zaspokajają jedynie czczą ciekawość świata akademickiego. Pewną ciekawostką jest to, że sam wielki Karol Darwin również wyraził taki pogląd w liście do innego sławnego zoologa, pisząc, że eksperyment fizjologiczny na zwierzętach jest usprawiedliwiony w prawdziwych badaniach, ale nie dla zaspokojenia "zasługującej na potępienie i obrzydliwej ciekawości". W bliższych nam czasach pewien psycholog eksperymentalny zauważył: "Jednym z następstw podejścia obsesyjnie behawiorystycznego i mechanistycznego jest brak serca w eksperymentowaniu na niżej rozwiniętych zwierzętach, często bez żadnego wartościowego celu".
Na pewno jest prawdą, że pod koniec bieżącego stulecia liczba przeprowadzanych co roku zgodnie z prawem doświadczeń na zwierzętach uległa gwałtownemu zwiększeniu. W Wielkiej Brytanii, w 600 rozmaitych placówkach badawczych, odpowiednia liczba za rok 1910 wynosiła 95 tysięcy; do roku 1945 przekroczyła milion, a niewiele później, bo w roku 1969, sięgnęła już około 5,5 miliona. Ogromna skala tej operacji zaczęła wywoływać pewne komentarze w kołach politycznych. Jeden z członków parlamentu brytyjskiego, przemawiając w roku 1971, wyraził swój sprzeciw w następujących słowach: "Wiem, że celem jest zachowanie życia ludzkiego; jednak zastanawiam się w związku z tym, czy sięgając po tak haniebne praktyki, rasa ludzka naprawdę warta jest zachowania".

Tematy