Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Jak widać, cechą najsilniej wpływającą na wzrost było pochodzenie etniczne.
Żydzi byli średnio aż o ponad 3 cm niżsi od stałej równania. Oznacza to, że nawet
gdyby nasz przeciętny Żyd zamieszkiwał duże miasto (+0,25 cm), znał pismo (+0,9)
i wykonywał zawód umysłowy (ewentualnie wymagający określonego wykształcenia,
+1,68 cm), to i tak o blisko 0,5 cm ustępowałby wzrostem opisanemu poborowemu
wyznania chrześcijańskiego. Mówię oczywiście o wartościach przeciętnych, bowiem
w indywidualnych przypadkach Żydzi analfabeci z małych miasteczek przewyższali
o głowę chrześcijan7.
Nie będę wnikał w niniejszych rozważaniach czy różnica ta była spowodowana
czynnikami genetycznymi, czy też warunkami bytowymi. To co istotne, to zmiany
średniej następujące z okresu na okres, bowiem to one wskazują, czy między
poszczególnymi wyróżnionymi sub−populacjami dochodziło do wyrównania dystansów
społecznych, czy też nie. Im też poświęcę odrębny podrozdział, bowiem sama regresja
niewiele wyjaśnia w tym względzie.
Drugim co do znaczenia gradientem był przekrój chronologiczny, w którym
przeprowadzono pomiar. Poborowi stający przed komisjami około 1866 roku byli
bowiem średnio 2,2 cm niżsi od poborowych mierzonych około 1913 roku. Różnica
o podobnej wielkości utrzymywała się jeszcze w przekroju 1882, by zacząć znacząco
maleć w dekadzie 1882−1892 (do 0,77 cm). Przeciętny wzrost w przekrojach 1902
i 1908 był już identyczny jak około 1913 roku8. Potwierdza się w ten sposób obserwacja
poczyniona na podstawie średnich ogólnych w rozdziale II, a także wniosek wysnuty przy
analizie skorygowanych średnich gubernialnych, datujący początek trendu sekularnego
w Królestwie właśnie na dekadę 1882−1892 (rozdział III). Znakiem zapytania pozostaje
natomiast ostatnie dziesięciolecie przed wybuchem wojny, w którym zmiany zachodziły
w niektórych guberniach (np. kaliskiej).
Kolejnym czynnikiem rozróżniającym poborowych jest alfabetyzacja. Znajomość
pisma podnosi wzrost przeciętnie o 0,9 cm. Jest ona jedynym dostępnym w księgach
poborowych odzwierciedleniem różnic w poziomie wykształcenia środowiska, z któ−
rego wywodzi się mierzony. Jest to jednocześnie pośredni wskaźnik zamożności
i wyraz choćby rudymentarnej dbałości o przyszłość dziecka. W ten sam sposób
alfabetyzację traktował w swych dociekaniach nad proletariatem warszawskim Walenty
Miklaszewski9.
Zmiennymi świadczącymi o poziomie zamożności są również wyróżnione grupy
zawodowe. Stosunkowo najsłabiej działa zmienna „rolnik”, wskazująca, że poborowy
pochodzi z rodziny chłopskiej. Nic w tym dziwnego, bowiem grupa ta jest najliczniej−
sza, a wspomniany już wzorcowy poborowy, którego średni wzrost oddaje stała rów−
nania najczęściej z tej właśnie grupy się wywodził, choć w księdze zapisywano „bez
7 Dowodzi tego niski współczynnik determinacji wynoszący zaledwie 8%, co jest rzeczą normalną
w regresjach, w których zmienną zależną stanowi wzrost.
8 Stąd różnice względem 1913 r. są minimalne i statystycznie nieistotne.
9 Miklaszewski 1912, s. 20.
142
zawodu” lub „przy rodzicach”. Najsilniejszym wyznacznikiem pozycji społecznej
poborowego w grupie zmiennych zawodowych jest wykonywanie „innego zawodu”,
dodające do wzrostu średnio 1,68 cm. Pod tym określeniem kryją się najczęściej ucz−
niowie, studenci10, pracownicy umysłowi (urzędnicy) i technicy, którzy z racji zawo−
du legitymować się musieli formalnym wykształceniem. Zróżnicowane są kategorie
robotnik i handlowiec. W tej pierwszej mamy bowiem trzy kategorie robotników:
najliczniejszych robotników rolnych wobec których używano tego terminu na terenach
wiejskich, robotników dniówkowych różnego rodzaju w małych i dużych miastach
oraz niewielką grupę niewykwalifikowanych robotników fabrycznych. Niewykwali−
fikowanych, bowiem nie można wykluczyć, że wobec robotników wykwalifikowanych
używano dokładniejszego określenia (tokarz, drukarz, itd.) bez wskazania jednak czy
pracowali w fabrykach czy też zakładach rzemieślniczych. W kategorii handlowców
wyróżniają się dwie wyraźnie różne grupy: kramarze (termin torgowiec) charakteryzują−
cy się niskim wzrostem oraz subiekci. Przewaga liczebna tych pierwszych sprawia, że
zawód handlowiec ma wagę ujemną (− 0,37 cm). Ujemną wagę posiada także kategoria
rzemieślnik, heterogeniczna, zawierająca w sobie zarówno Żydów, jak i Polaków
najróżniejszych specjalności, od szewców i krawców naprawiających starzyznę po
złotników.
Na koniec wreszcie pozostawiłem zmienne terytorialne dzielące elementy próby
wedle miejsca zamieszkania na wsie, miasta duże i małe. Miasta małe, czyli powiatowe
oraz osady pozbawione praw miejskich w wyniku reformy 1870 roku mają wagę
ujemną, miasta duże natomiast niewielką wagę dodatnią. Tych ostatnich jest
jednak w próbie niewiele: Warszawa 1912, Kalisz 1876 i 1910 oraz Łomża w kilku prze−
krojach chronologicznych. Ostatnią zmienną o charakterze terytorialnym jest wymie−
niona w tablicy „gubernia łomżyńska”. W ten sposób wyodrębniłem ze zbiorowości
poborowych pomiary indywidualne z terenu o słabej sile trendu. Jak widać, zamieszki−
wanie w północno−wschodniej części Królestwa obniżało średni wzrost o blisko 1 cm.
W praktyce różnica była nawet większa, o czym się jeszcze przekonamy.
Tablica daje obraz ogólny uwarstwienia społecznego widzianego przez pryzmat