Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Sposb, w jaki przejawia si myl - jest rkojmi tego,
e te waciwoci, ktre jej przypisaem powyej - s naprawd jej udziaem. Myl
moe przeto stanowi punkt wyjcia dla wszystkich innych sposobw rozwaania
wiata. Istotny jej charakter moemy wyj z niej samej. chcc si dowiedzie
czego o charakterze innych przedmiotw, musimy rozpocz nasze badania od
zbadania mylenia. Czyli wyraajc si janiej: poniewa tylko w myleniu
znajdujemy rzeczywist prawidowo i idealn ciso, przeto prawidowo reszty
wiata /ktrej nie dowiadczamy w nim samym/ musi by take zawarta w myleniu.
Innymi sowami: z jednej strony zjawisko dla zmysw, z drugiej za mylenie -
stoj w dowiadczeniu naprzeciw siebie. Zjawisko dla zmysw nie daje nam adnych
wyjanie o swojej wasnej istocie. Natomiast mylenie wyjania nam i samo siebie
i istot tego zjawiska.
9. Mylenie i wiadomo.
Mogoby si jednak wydawa, e wprowadziem tu w gr element subiektywistyczny,
ktry przecie chciaem te stanowczo wyczy z naszej teorii poznania. Mgby
kto wyczyta z moich wywodw, e jeli ju nie reszta wiata postrzee, to
przecie myl posiada jednak charakter subiektywny - i e to wynika wanie z
moich pogldw.
Zarzut ten polega na pomieszaniu terenu naszych myli z tym elementem, od
ktrego otrzymuj one okrelenie swej treci i swoj wewntrzn prawidowo.
Mylow tre wytwarzamy stanowczo nie w ten sposb, abymy w tej produkcji mieli
cokolwiek stanowi o zwizkach, w jakie maj wchodzi nasze myli. My dajemy tylko
sposobno do tego, aby tre myli moga si rozwija do swojej wasnej istoty.
Powziwszy myl A i myl B dajemy im sposobno do wejcia w pewien prawidowy
zwizek, wprowadzajc je tylko w stan wzajemnego oddziaywania. Nasza subiektywna
organizacja nie jest bynajmniej tym czynnikiem, ktry by w pewien sposb mg
stanowi o tym zwizku A z B. C zwizku tym decyduje jedynie tre A i tre A. e
A pozostaje do B wanie w takim a nie w innym stosunku, na to nie mamy
najmniejszego wpywu. Duch nasz dokonuje syntezy pewnych mas mylowych wycznie
na zasadzie ich treci. W myleniu urzeczywistniamy przeto zasady dowiadczenia w
jej najskrajniejszej formie.
Wykazalimy tym samym niesuszno pogldu Kanta i Schopenhauera, a w dalszym
cigu take i Fichtego, jakoby prawo, ktre przyjmujemy dla celw objanienia
wiata - byy tylko wytworem naszej wasnej duchowej organizacji i e my tylko
wkadamy je w wiat moc naszej duchowej indywidualnoci.
Z punktu widzenia subiektywizmu mona by byo wysun jeszcze jeden zarzut.
Jeliby nawet byo prawd, e to nie my dokonujemy prawidowego powizania mas
mylowych na zasadzie naszej organizacji tylko e zwizek ten zaley wycznie od
ich treci, to jednak ta tre mogaby by czysto subiektywnym wytworem i
waciwoci tylko naszego ducha. Tym sposobem czylibymy tylko wytworzone przez
nas samych elementy. A wtedy wiat naszych myli byby w niemniejszym stopniu
tylko subiektywnym zudzeniem. Jednake odpowied na ten zarzut jest cakiem
atwa. Gdyby on by uzasadniony, wtedy czylibymy tre naszego mylenia wedle
jaki praw, zaiste niewiadomego pochodzenia. Jeli nie wypywaj one z naszego
podmiotu /udowodniem to ju przedtem i mog to uwaa teraz za zaatwione/, to
kt ma nam dostarczy prawide kojarzenia dla treci, ktr my sami wytworzymy?
wiat naszych myli polega zupenie sam na sobie. Stanowi on dokadn, skoczon
i zamknit w sobie cao. Widzimy teraz, ktra z owych stron wiata myli jest
istotna: obiektywna strona jego treci, a nie subiektywna jego pojawienia si w
nas.
To przekonanie o wewntrznej wartoci i doskonaoci mylenia wystpuje
najjaniej w naukowym systemie Hegla. Nikt w tym stopniu co on przypisywa
myleniu tak penej mocy do samoistnego uzasadnienia pogldu na wiat. Hegel ma
absolutne zaufanie do mylenia, co wicej, mylenie jest jedynym elementem
rzeczywistoci, ktremu on ufa w prawdziwym tego sowa znaczeniu. I chocia,
oglnie rzecz biorc, pogld jego jest suszny, to jednak wanie on zupenie
dyskredytowa mylenie skutkiem zbyt jaskrawej formy, w jakiej go broni. Sposb,
w jaki wypowiada swoje pogldy, jest przyczyn tego zgubnego zamieszania, ktre
si wkrado w nasze "mylenie o myleniu". Chcia on w ten sposb uprzystpni
pogldowe znaczenie myli /idei/, e ow pojawiajc si w myleniu konieczno
okreli zarazem jako konieczno faktw, przez co wywoa nieporozumienie jakoby
okrelenia mylowe nie byy czym czysto idealnym, tylko czym zewntrznie
faktycznym. Niebawem te poj to jego pogldy w ten sposb, jakoby on doszukiwa
si myli tak samo w wiecie zmysowej rzeczywistoci, jak przedmiotw fizycznych.
I w samej rzeczy nigdy on tego nie wyjani bez reszty. Trzeba tu przeto
zaznaczy, e terenem pojawienia si myli jest wycznie ludzka wiadomo.
Nastpnie musimy wykaza, e wiat myli nie traci mimo to ani troch ze swojej
obiektywnoci.
Hegel kad nacisk tylko na obiektywn stron myli: wikszo - poniewa to
atwiej - widzi tylko subiektywn, wydaje si jej zatem, e Hegel mistyfikowa,
traktujc co czysto idealnego jako przedmiot. Nawet wielu wspczesnych uczonych
popenia ten bd. Potpiaj oni Hegla z powodu niedocignicia, ktrego waciwie
w nim nie ma, ktre jednak mona przypisywa, co przedstawi odnon spraw
niedostatecznie jasno.
Przyznaj, e tu tkwi pewna trudno dla naszej zdolnoci sdzenia. Jestem
jednak gboko przekonany, e trudno t moe przezwyciy kade energiczne
mylenie. Musimy sobie uprzytomni dwie rzeczy: raz, e my nasz czynnoci
powodujemy przejawianie si wiata idei, a nastpnie e to, co my czynnie
powoujemy do istnienia - rzdzi si swoimi wasnymi prawami. Przyzwyczailimy si
wprawdzie wyobraa sobie jakie zjawisko w ten sposb, e wystarczy biernie sta
przed nim i obserwowa je. Ale to nie jest wcale bezwarunkowym postulatem tej
sprawy. Chocia bowiem niezwykym jest wyobraenie, e my sami czynnie powodujemy
przejawianie si czego obiektywnego, e - innymi sowami - nie tylko postrzegamy
zjawisko, ale je zarazem produkujemy, to jednak wyobraenie takie nie jest
niedopuszczalne.
Wystarczy po prostu wyrzec si pospolitego mniemania, jakoby istniao tyle
wiatw mylowych, ile ludzkich jednostek. Mniemanie to nie jest zreszt niczym
wicej, jak tylko starym przesdem. Wszdzie uznaje si je milczkiem, nie
zastanawiajc si nad tym, e inny pogld moe by co najmniej rwnie dobrze

Tematy