Każdy jest innym i nikt sobą samym.

55,10).
Również człowiek nie powinien żyć dla siebie. Chrześcijanin jest po to na świecie, aby w imieniu Chrystusa przynieść zbawienie innym.
Życie, którego centralnym punktem jest własne „ja”, nie będzie wzrastało i nie przyniesie owocu. Jeśli przyjąłeś Chrystusa jako osobistego Zbawiciela, musisz zapomnieć o sobie, a starać się pomagać innym. Mów o miłości Chrystusa i Jego dobroci. Spełnij wszelką powinność, jaka do ciebie należy, wczuj się w sytuację innych i staraj się ratować wszelkimi dostępnymi ci środkami to, co zginęło. Jeśli zdobędziesz ducha Chrystusa — ducha ofiarnej miłości i poświęcenia dla innych — będziesz wzrastał i będziesz przynosił owoce. Dary Ducha Świętego dojrzeją w twoim charakterze, przybędzie ci wiary, przeko-nadzieja.pl
39
Ellen G. White
PRZYPOWIEŚCI CHRYSTUSA
nania się pogłębią, a miłość stanie się doskonała. Coraz bardziej bę-
dziesz przedstawiał sobą obraz Chrystusa we wszystkim, co przyjemne, czyste i szlachetne.
„Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność [skromność], wstrzemięźliwość
[czystość]” (Gal. 5,22). Owoc taki nigdy nie przepadnie, wyda natomiast plon według rodzaju swego — życie wieczne.
„A gdy owoc dojrzeje, wnet się zapuszcza sierp, bo nadeszło żniwo”. Tęsknym pragnieniem Chrystusa jest objawić siebie swojemu zborowi. Kiedy charakter Chrystusa będzie doskonały w Jego naśla-dowcach, wtedy przyjdzie, ażeby ich wziąć jako swoją własność.
Każdy chrześcijanin ma możność nie tylko oczekiwać przyjścia Pana, ale je przyśpieszyć. „Skoro to wszystko ma ulec zagładzie, jakimiż powinniście być wy w świętym postępowaniu i w pobożności, je-
żeli oczekujecie i pragniecie gorąco nastania dnia Bożego, z powodu którego niebiosa w ogniu stopnieją i rozpalone żywioły rozpłyną się?”
(II Piotra 3,11.12). Gdyby wszyscy ci, którzy wyznają Jego imię przynieśli owoc dla chwały tego imienia, jakże szybko cały świat byłby obsiany ziarnem ewangelii! Ostatnie wielkie żniwo wkrótce dojrzałoby i Chrystus przyszedłby, ażeby zebrać swą kosztowną pszenicę.
40
nadzieja.pl
Christ Object Lessons
wersja dla Adobe Acrobat Reader, © 2002
Rozdział III __________________________________
Kąkol
(Mat. 13,24-30.37-43)
Inne podobieństwo podał im, mówiąc: Podobne jest Królestwo Nie bios do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli.
A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu mię-
dzy pszenicę, i odszedł. A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol”.
Rolą zaś — rzekł Chrystus — jest świat. Przez to podobieństwo powinniśmy zrozumieć znaczenie Kościola w świecie. Przypowieść mówi o czymś, co należy do królestwa niebieskiego, mówi o pracy dla zbawienia ludzi, jaką Kościół powinien wykonać. Prawdą jest, że Duch Święty bezustannie działa na całym świecie porusza serca ludzi, ale w zborze mamy rosnąć i dojrzewać, ażeby znaleźć się w przybytkach Pana.
„Ten, który sieje dobre nasienie, to Syn Człowieczy (...) dobre nasienie, to synowie Królestwa, kąkol zaś, to synowie Złego”.
Dobre nasienie jest obrazem tych, którzy zrodzili się ze Słowa Bożego i prawdy; kąkol natomiast ludzi, którzy są owocem błędu lub ucieleśnieniem fałszywych zasad. „A nieprzyjaciel, który go posiał, to diabeł”. Ani Bóg, ani aniołowie nie sieją nigdy ziarna, z którego by wyrósł kąkol. Wszelkie chwasty sieje szatan — wróg Stworzyciela i człowieka.
Na Wschodzie ludzie mścili się na nieprzyjaciołach w ten sposób, że na świeżo obsianym polu rozsiewali nasiona szkodliwego zielska, które wzrastając podobne było do pszenicy, szkodziło jednak plonom i przysparzało właścicielowi wiele trudu i strat. Wróg — szatan rozsie-nadzieja.pl
(70)
41
Ellen G. White
PRZYPOWIEŚCI CHRYSTUSA
wa złe nasienie wśród dobrej pszenicy, a owoce posianego przez siebie nasienia przypisuje Synowi Bożemu. Wprowadzanie do zboru osób, które wyznając imię Chrystusa, lecz swym życiem jednak nie ukazują Jego charakteru, jest przyczyną bezczeszczenia Boga, przedstawiania w fałszywym świetle dzieła zbawienia i jest niebezpieczne dla dusz.
Dla sług Chrystusa bolesny jest fakt, że w zborze są razem prawdziwi i fałszywi naśladowcy Zbawiciela. Chcieliby coś zrobić, ażeby oczyścić Kościół, podobnie jak słudzy owego gospodarza są gotowi wyrwać kąkol, ale Pan mówi: „Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa”.
Chrystus nauczał wyraźnie i dobitnie, że członkowie trwający w jawnych grzechach powinni być z Kościoła wykluczeni, natomiast nie powierzył nam sądu nad charakterami i pobudkami współbraci, gdyż dobrze znał naturę ludzi. Gdybyśmy próbowali wyłączyć z Ko-
ścioła tych, których uważamy za fałszywych chrześcijan, na pewno po-pełnilibyśmy niejeden błąd. Często wydaje się nam, że jacyś członkowie to beznadziejne przypadki, a tymczasem Chrystus właśnie pocią-
ga ich ku sobie, my zaś, mylnie ich osądzając, możemy zgasić ostatni promyk nadziei. Na odwrót, pewni siebie chrześcijanie mogą okazać się innymi niż się wszystkim wydaje. W niebie będą tacy ludzie, o któ-
rych wszyscy myśleli, że nigdy tam nie powinni wejść. Człowiek sądzi z pozorów, Bóg bada serce. Kąkol z pszenicą mają rosnąć razem aż do żniw, a żniwem jest koniec czasu próby.
W słowach Zbawiciela leży jeszcze jedna nauka, nauka tkliwej miłości i cierpliwości. Jak korzenie pszenicy mogą spleść się z korzeniami kąkolu, tak fałszywi bracia mogą w zborze być związani z prawdziwymi uczniami Jezusa. Charakter kąkolu nie objawi się tutaj na ziemi. Gdybyśmy chcieli usunąć go ze zboru, moglibyśmy zachwiać wiarę innych, wytrwałych i stanowczych.

Tematy