Szczeg�lnie wyra�na r�nica mi�dzy Lutrem a Miintzerem dotyczy koncepcji stosunku pa�stwa i Ko�cio�a: Luterpowo�ywa�282si� tu przede wszystkim na te...

Strona początkowa

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Wyznawana przez Lutra nauka dw�ch kr�lestw m�wi, �e chrze�cijanie w
istniej�cych warunkach "�wiata" i przy ich sk�onno�ci do grzechu nie maj� innego wyboru jak tylko �y� "po prawicy i
po lewicy Boga"; w ostateczno�ci z�o panuj�ce w nast�pstwie grzechu mo�e by� "trzymane w szachu" jedynie przez
cesarza, czyli porz�dkuj�c� funkcj� w�adzy politycznej, ale nie przez ludzkie si�y, p�ki wreszcie u kresu czasu nie
zostanie ono w zasadniczy spos�b poskromione przez Boga.
Mlintzer natomiast oczekiwa� � zgodnie z apokaliptyczn� tradycj� � Kr�lestwa Chrystusowego na ziemi; czynne
wsp�dzia�anie przy jego narodzinach uwa�a� za obowi�zek wszystkich prawdziwych chrze�cijan. Ksi��ta, jego
zdaniem, hamowali ten proces. W swym kazaniu wyg�oszonym w Allstedt w 1524 r. wy�o�y� on ksi�ciu Johannowi von
Sachsen i jego synowi ksi�ciu elektorowi Johannowi Friedrichowi na podstawie Ksi�gi Daniela 2, czyli
apokaliptycznego tekstu, w�asne rozumienie "zwierzchno�ci": kamie� obr�ci w gruzy kr�lestwa �wiata i utworzy
Kr�lestwo Chrystusowe. Z kolei reformatorzy wittenberscy rozumieli odno�ne fragmenty Biblii przez odwo�anie si� do
Augustyna w ten spos�b, �e Tysi�cletnie Kr�lestwo Chrystusa (Ap 20, 3) zacz�o si� ju� wraz z powstaniem Ko�cio�a
chrze�cija�skiego, a u jego kresu nast�pi koniec �wiata i S�d Ostateczny, nie za� �adna nowa era.
W owym okresie prze�omu powstawaniu nowych odmian Ko�cio�a sprzeciwia�y si� opr�cz Miintzera liczne inne grupy,
trwaj�c przy znacznie bardziej "anarchicznych" elementach pocz�tkowego okresu reformacji lub poszukuj�c bardziej
radykalnego nowego pocz�tku. Cz�onkowie tych ugrupowa� w wielu przypadkach padali o�ar� krwawego ucisku ze
strony w�adc�w, opowiadaj�cych si� za Ko�cio�em rzymskokatolickim, lutera�skim czy reformowanym. W nast�pnych
latach wyznawcy nadal istniej�cych lub nowo powsta�ych sekt wyemigrowali do Ameryki P�nocnej, gdzie zw�aszcza
po powstaniu "Stan�w Zjednoczonych" znale�li sw� najwa�niejsz� ojczyzn�.
R�wnie� w �onie Ko�cio�a katolickiego wykszta�ci�y si� ju� w nowszych czasach rozmaite od�amy, kt�re z
socjologicznego punktu widzenia mo�na by nazwa� "sektami". Jako przyk�ad
283
wymieni� tu nale�y Ko�ci� starokatolicki, kt�rego cz�onkowie odm�wili uznania og�oszonego przez I sob�r
watyka�ski (1869/70)
dogmatu o nieomylno�ci papie�a.
W XIX stuleciu na fali nowoczesnej wolno�ci religijnej wykszta�ci� si� kolejny typ alternatywnych ruch�w religijnych,
kt�re oddali�y si� tak bardzo od instytucji Ko�cio�a i jego religijnych oraz dogmatycznych podstaw, �e nierzadko � w
przeciwie�stwie do "sekt" wcze�niejszego okresu � nie s� one postrzegane nawet jako "przeciwnicy" Ko�cio�a
(unitary�ci, spirytyzm, Ruch Nowego Ducha, Towarzystwo Teozoficzne, a tak�e mormoni, adwenty�ci, �wiadkowie
Jehowy i wiele innych ugrupowa�). U schy�ku XIX w. w cz�ci wspomnianych ruch�w upowszechni�a si� znajomo��
wschodnich i innych niechrze�cija�skich religii. Tym samym sta�y si� one poprzednikami obecnych wschodnich
ruch�w religijnych na Zachodzie oraz tzw. "New Ag�", kt�ry jednak opr�cz tego karmi si� tak�e impulsami ruchu
studenckiego p�nych lat 60. Miano "sekta" nie jest odpowiednim okre�leniem dla tego rodzaju ruch�w, poniewa�
najcz�ciej ani nie wyst�puje w nich aspekt "na�ladownictwa", wywiedziony z semantycznego znaczenia tej nazwy,
ani nie s� spe�nione opisane wcze�niej cechy "sekt". Je�li mimo to bywa ono stosowane, w�wczas ulega rozmyciu wy-
ra�enie "sekta" jako okre�lenie szczeg�lnych grup religijnych.
Jak wykazano wcze�niej, okre�lenie "sekta" jest zbyt nieostre, aby mo�na je by�o zdefiniowa� w spos�b powszechnie
wi��cy. Jednak�e na podstawie przedstawionych proces�w historycznych mo�liwe jest ustalenie kilku ewentualnych
w�a�ciwo�ci "sekt", odr�niaj�cych je od "Ko�cio��w". R�nice mog� dotyczy� nast�puj�cych sfer:
Struktura socjologiczna: Sekty s� na og� niewielkimi, daj�cymi si� ogarn�� grupami o sta�ej wewn�trznej wi�zi
mi�dzy ich cz�onkami, w odr�nieniu od "Ko�cio�a narodowego", kt�ry � podzielony regionalnie � zasadniczo
obejmuje wszystkich mieszka�c�w danego kraju lub wszystkich wyznawc�w danego wyznania
w okre�lonym kraju.
Rozumienie urz�du: Wiele z opisanych sekt to wsp�lnoty laik�w, kt�rzy mog� wprawdzie skupi� si� wok� jednego
lub kilku charyzmatycznych przyw�dc�w, odrzucaj� jednak specjalny urz�d kap�ana, a jego funkcje przenosz� na ca��
gmin�.

Tematy

Template provided by Designs by Darren Opracowanie Marketing w Internecie dla Każdy jest innym i nikt sobą samym.