przyj¹æ przed œmierci¹ ponownie chrzest duchowy... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Podczas gdy mêscy przedstawiciele katarów najczêœciej przemierzaj¹ kraj parami, aby wyg³aszaæ kazania i szerzyæ ich
naukê, kobiety ¿yj¹ w wiêkszych zgromadzeniach w sta³ych domach, ufundowanych czêsto przez arystokratycznych
"wybranych". One równie¿ maj¹ prawo wyg³aszaæ kazania i w³¹czaæ siê w dyskusje teologiczne, prowadzone w owym
czasie miêdzy katolikami i katarami. Spotyka siê to jednak z ostr¹ krytyk¹ duchowieñstwa:
"IdŸcie, pani, i weŸcie siê za k¹dziel, na zebraniu takim jak to nie przystoi wam przemawiaæ", z oburzeniem wykrzykuje
mnich Etienne de la Misericorde do "dobrej chrzeœcijanki" Esciarmonde de Foix, gdy ta pragnie zabraæ g³os w
dyspucie. Powinnoœci¹ kobiety, wed³ug przykazañ Koœcio³a, jest milczeæ; a zatem równie¿ pod tym wzglêdem, w
nieprzestrzeganiu "dobrej" regu³y pauliñ-skiej, kacerze dowodz¹ swego nies³ychanego, niechrzeœcijañskiego
objawienia!
Dominik usi³uje odstrêczyæ od katarów przynajmniej kobiety, daj¹c im alternatywn¹ katolick¹ ofertê: poznawszy od
katarów wagê ¿ycia w ubóstwie, zak³ada w Prouille, niedaleko os³awionej twierdzy kacerskiej Fanjeaux, dom dla
nawróconych katarek. Pocz¹tkowo z niewielkim sukcesem: zaledwie szeœæ kobiet daje siê nawróciæ.
Wszystkie próby Koœcio³a odwo³uj¹cego siê do przekonañ nie powstrzymuj¹ nap³ywu katarów. Tymczasem klimat
wokó³ nich ulega zmianie, spór przyjmuje zupe³nie inny ton. Godzenie siê z dzia³alnoœci¹ antykoœcio³a stanowi dla
Rzymu zbyt wielkie wyzwanie. Poza tym, w jaki sposób hrabia Tuluzy, którego siostra sama ¿y³a w domu katarów, lub
hrabia Foix, którego ciotk¹ by³a Esciarmonde de Foix, mieliby przedsiêwzi¹æ coœ przeciwko katarom — i w³aœciwie
dlaczego?
Powód do podjêcia interwencji znajduje siê wówczas, gdy zamordowany zostaje papieski emisariusz Pater von
Castelnau, który czu³ siê zmuszony do ob³o¿enia ekskomunik¹ Rajmunda VI, hrabiego Tuluzy, z powodu rzekomego
odmówienia przez niego pomocy w œciganiu katarów. Papie¿ Innocenty III reaguje niczym
174
trafiony piorunem; nie pora ju¿ na wahanie, w¹tpliwoœci, opory przed wdro¿eniem w ¿ycie idei wyprawy krzy¿owej
przeciwko tej chrzeœcijañskiej spo³ecznoœci.
Krucjata przeciwko katarom zaczyna siê w 1209 r. i koñczy w 1229 r. Lata zamkniête tymi dwiema datami wype³nia krew,
przemoc, gwa³t, stosy i rzeŸ. Dawny kwitn¹cy kraj Po³udnia, per³a kultury europejskiej, zostaje obrócony w gruz i
popió³, jêzyk trubadurów ginie — Pó³noc odnosi triumf nad Po³udniem. Podczas tej krucjaty wyrównany zostaje
niejeden rachunek, niejeden odsuniêty od dziedziczenia potomek arystokratycznego rodu zapewnia sobie zysk,
francuskiemu królestwu zaœ udaje siê wyeliminowaæ swego najpotê¿niejszego wasala. A katarowie? Setki trafiaj¹ na
stos; ich sêdziowie pozostawiaj¹ im tylko jeden wybór: wyrzeczenie siê swej wiary lub œmieræ. Niemal wszyscy,
zarówno mê¿czyŸni, jak i kobiety, wybieraj¹ okrutn¹ œmieræ w p³omieniach: oko³o 140 pod Minerve, oko³o 400 pod
Lavaur.
Pod presj¹ przemocy ¿ycie tych mê¿czyzn i kobiet ulega radykalnej zmianie: wystêpuj¹cy otwarcie kaznodzieje staj¹ siê
zaszczutymi, bezustannie poszukuj¹cymi bezpiecznej kryjówki przeœladowanymi. Kobiety zmuszone s¹ opuœciæ swe
domy i, podobnie jak "dobrzy chrzeœcijanie"-mê¿czyŸni, wêdruj¹ po kraju parami, skazane na pomoc i opiekê
wierz¹cych, uwa¿aj¹cych wiarê ka-tarsk¹ za prawdziw¹, ale nie silnych jeszcze na tyle, by tak radykalnie wyrzec siê
œwiata i móc spe³niæ warunek przyjêcia con-solamentum. Jednak¿e nawet krucjata nie jest w stanie zd³awiæ wiary ludzi i
ich przekonañ: Koœció³ katarski organizuje siê na nowo, znajduj¹c swe ostatnie schronienie w uwa¿anym za nie-
dostêpny zamku Montsegur. Zbiegaj¹ do niego wszyscy ci, którym uda³o siê ujœæ armii krzy¿owców i którzy ¿ywi¹
nadziejê na "spokojniejsze" czasy. Rzym tymczasem wykuwa kolejny, niewiarygodnie skuteczny miecz: w 1231 r.
papie¿ Grzegorz IX zapocz¹tkowuje papiesk¹ inkwizycjê przeciwko katarom. Dominikanie, a póŸniej równie¿ katarowie,
zamieniaj¹ siê z mnichów ¿ebrz¹cych w inkwizytorów, odpowiedzialnych wy³¹cznie przed papie¿em. Dochodzi do
zastosowania nowych, wrêcz nieprawdopodobnych zasad prawnych: ju¿ samo podejrzenie o kacer-stwo lub
sprzyjanie mu wystarczy, by zostaæ skazanym, a denuncjacja nale¿y do obowi¹zku ka¿dej kobiety od lat 12 i ka¿dego
mê¿czyzny od lat 14. Kary duchowe, takie jak ekskomu-nika czy hañbi¹ce oznakowanie ubrania, b¹dŸ te¿ banicja lub
konfiskata dóbr, niebawem przestaj¹ wystarczaæ: tortury i stosy
175
staj¹ siê wypróbowanymi œrodkami stosowanymi wobec katarów.
Ludzie z desperacj¹ walcz¹ o swe ¿ycie; i tak na przyk³ad tkacz Jean z Tuluzy wierzy, ¿e zdo³a przekonaæ inkwizytorów
o swojej "prawowiernoœci", prezentuj¹c im nastêpuj¹ce argumenty: "Nie jestem katarem, poniewa¿ mam ¿onê, z któr¹

Tematy