- Mocna nadzieja jest znacznie większym stymulatorem
życia niż jakiekolwiek jednostkowe, rzeczywiście doznane szczęście. Cierpiących trzeba podtrzymywać
nadzieją, której nie może zaprzeczyć rzeczywistość - której nie usuwa spełnienie: nadzieją zaświatów.
(Grecy uważali nadzieję, właśnie ze względu na jej zdolność zwodzenia nieszczęśliwych, za
największe zło, za prawdziwie zdradzieckie zło: pozostało ono w puszce zła). -Aby miłość była możliwa,
Bóg musi być osobą; aby mogły dojść do głosu także najbardziej podstawowe instynkty, Bóg musi
być młody. Dla żarliwości niewiast trzeba wysunąć na czoło jakiegoś pięknego świętego, dla żarliwości
mężczyzn Marię. Przy założeniu, że chrześcijaństwo ma zapanować nad obszarami, na których kult
Afrodyty czy kult Adonisa wywarły już wpływ na pojęcie kultu. Wymóg czystości płciowej potęguje
gwałtowność i wewnętrzność instynktu religijnego - nadaje kultowi bardziej ciepły, bardziej
marzycielski, bardziej nasycony duszą charakter. - Miłość jest stanem, w którym człowiek widzi
rzeczy zwykle takimi, jakimi one właśnie nie są. Siła iluzji osiąga tu swe wyżyny, podobnie jak siła
osładzania, rozpromieniania. W miłości można znieść więcej niż zwykle, miłość pozwala wszystko
tolerować. Należało wynaleźć religię, w której można miłować: dzięki temu wychodzi się poza
najgorsze strony życia - w ogóle się ich już nie widzi. - Tyle o trzech chrześcijańskich cnotach:
wierze, miłości, nadziei, które nazywam trzema chrześcijańskimi roztropnościami. - Buddyzm jest
zbyt późny, zbyt pozytywistyczny, aby być jeszcze w ten sposób roztropnym. -
24.
Dotykam tu problemu powstania chrześcijaństwa. Pierwsza teza, dotycząca rozwiązania tego
zagadnienia, brzmi: chrześcijaństwo można zrozumieć jedynie na tle gleby, z której ono wyrosło -
chrześcijaństwo nie jest ruchem skierowanym przeciwko instynktowi żydowskiemu, lecz jego
konsekwencją, kolejnym wnioskiem w jego straszliwej logice. W formule Odkupiciela: „zbawienie
pochodzi od Żydów". Druga teza brzmi: typ psychologiczny Galilejczyka jest tu jeszcze rozpoznawalny,
ale dopiero w swym całkowitym wynaturzeniu (które jest zarazem zniekształceniem i przeładowaniem
obcymi naleciałościami -) typ ów mógł posłużyć do tego, do czego go użyto, do zbudowania
typu Odkupiciela ludzkości. -
Żydzi są najosobliwszym ludem w historii powszechnej, ponieważ, postawieni przed kwestią
istnienia bądź nieistnienia, z pełną i niesamowitą świadomością wybrali istnienie za wszelką cenę:
ceną tą było radykalne zafałszowanie wszelkiej natury, wszelkiej naturalności, wszelkiej realności,
całego świata zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Żydzi odizolowali się od wszelkich
warunków, w jakich do tej pory mógł żyć jakikolwiek lud, w jakich do tej pory wolno mu było żyć, i
stworzyli sami ż siebie pojęcie przeciwstawne do warunków naturalnych - w nieuleczalny sposób
odwrócili kolejno religię, kult, moralność, historię, psychologię w przeciwieństwo ich naturalnej
wartości. To samo zjawisko spotykamy jeszcze raz, w niewyrażalnie zwiększonych proporcjach,
niemniej jednak tylko jako kopię: Kościołowi chrześcijańskiemu brak, w porównaniu z „ludem
świętych", jakiejkolwiek oryginalności. Żydzi, właśnie dlatego, są najbardziej nieszczęsnym ludem w
historii powszechnej: swym wpływem tak zafałszowali ludzkość, że jeszcze dziś chrześcijanin może
żywić uczucia antyżydowskie, nie pojmując, że jest ostateczną żydowską konsekwencją.
W swej Genealogii moralności po raz pierwszy przedstawiłem, z psychologicznego punktu widzenia,
przeciwstawne pojęcia moralności dostojnej i moralności opartej na resentymencie, której źródłem
jest „Nie" wobec tej pierwszej: moralnością opartą na resentymencie jest zaś, w całej rozciągłości,
moralność żydowsko-chrześcijańska. By móc powiedzieć „Nie" wszystkiemu, co stanowi na Ziemi
wstępujący ruch życia, udatność, moc, piękno, autoafirmację, musiał instynkt resentymentu, który
stał się tu geniuszem, wynaleźć sobie inny świat, z którego perspektywy owa afirmacja życia jawiła
się jako coś złego samo w sobie, coś, co samo w sobie zasługuje na odrzucenie. Psychologicznie rzecz
ujmując, lud żydowski jest ludem o najwytrwalszej sile życia, który, przeniesiony w niemożliwe
warunki istnienia, dobrowolnie, z najgłębszej roztropności, służącej zachowaniu samego siebie, wziął
stronę wszystkich instynktów dekadencji - nie dlatego, iżby był przez nie opanowany, lecz dlatego, że
odgadł w nich moc, dzięki której można przeforsować samego siebie wbrew „światu". Żydzi są
przeciwieństwem wszelkiego dekadenta: musieli go sobą przedstawiać aż do złudzenia, dzięki non