08 1999 r. ukazał się obszerny, obejmujący cztery jej strony materiał pt. "Masoneria nie jest religią". Jest to rozmowa Jana Tomasza Lipskiego (zdaje się, że syna Wielkiego Mistrza Jana Józefa Lipskiego) z Tadeuszem Cegielskim, Wielkim Namiestnikiem Wielkiej Loży Narodowej i namiestnikiem Rady Najwyższej Trzydziestego Trzeciego i Ostatniego Stopnia, a więc jednym z dostojników polskiej masonerii. Materiał ten jest wyraźnie materiałem propagandowym, taką reklamą masonerii, którą przyrównać można chyba tylko do reklamy proszku "Dosia".
Wszystko wskazuje na to, że masoneria polska nie zapłaciła za tą reklamę, a raczej wręcz przeciwnie. To "Gazeta Wyborcza" zasponsorowała tę rozmowę. Nie będziemy się temu dziwić, gdy uświadomimy sobie, że jej redaktorem naczelnym jest Adam Michnik, którego związki z Wielkim Mistrzem Janem Józefem Lipskim sięgają początku lat sześćdziesiątych, kiedy to Michnik był jeszcze nastolatkiem. Michnik był też przecież przez wiele lat sekretarzem Antoniego Słonimskiego, który, z kolei, należał do czołówki polskich masonów.
Cztery strony w “Gazecie Wyborczej” to bardzo dużo. Kto jednak je przeczyta musi być rozczarowany. Jak to w typowym materiale propagandowym dużo tam "wody" i różnego typu “ple, ple”, wielkich haseł i “zawracania kijem Wisły”. Co nieco jednak można z tej "wody" wyłowić. W tym miejscu skupimy naszą uwagę jedynie na tym, co można, mówiąc delikatnie, bardzo delikatnie, nazwać nieścisłościami.
Cegielski twierdzi, że masoneria dzieliła się na "katolicką" i "protestancką". Pojawiająca się tu “nieścisłość” polega na tym, że masonerią katolicką Wielki Namiestnik nazywa taką, która zrodziła się w krajach katolickich, a protestancką taką, która zrodziła się w krajach protestanckich sugerując zarazem, tak mimochodem, że jest ona tworem chrześcijan zgodnym z ich wiarą. Sugestia ta może wtajemniczonych, a pozbawionych poczucia humoru lub silnych nerwów przyprawić o drgawki. Dla Kościoła przecież masoneria jest, jak powiedział to jeden z papieży, “pomocnikiem szatana na ziemi”.
Nasz mason fakt ten wyraźnie ignoruje. Stwierdza nawet: “We Francji i USA Kościół katolicki pozostaje w przyjazno-neutralnych stosunkach z wolnomularstwem. Podobnie we Włoszech.(...) W krajach Ameryki Łacińskiej panuje często symbioza. Tam wolnomularstwo jest razem z Kościołem.(...) Kościół polski uważa wolnomularstwo za wroga. O wyjaśnienie należałoby spytać ludzi Kościoła. Chcę tylko przypomnieć, że w kodeksie prawa kanonicznego nie ma dziś zakazu przynależności do lóż. Kiedyś taki zakaz istniał...”
Ręce opadają na taką przewrotność. Nie zatrzymując się dłużej nad tą wypowiedzią warto tylko przypomnieć w całości potwierdzone przez papieża Jana Pawła II i wciąż, oczywiście, obowiązujące “Oświadczenie Kongregacji Nauki Wiary z dnia 26.11.1983 r.”: “Stawiano pytanie, czy ocena Kościoła odnośnie stowarzyszeń masońskich zmieniła się na skutek faktu, iż nowy Kodeks Prawa Kanonicznego nie wymienia wolnomularstwa w sposób wyraźny jak poprzedni. Niniejsza Kongregacja jest w stanie odpowiedzieć na to, iż okoliczność ta jest spowodowana kryterium redakcyjnym takim samym jak dla innych zrzeszeń, które podobnie nie zostały wymienione, ponieważ włączone są do szerszych kategorii. Negatywna ocena Kościoła o wolnomularskich zrzeszeniach pozostanie więc niezmieniona, ponieważ ich zasady były zawsze nie do pogodzenia z nauką Kościoła i dlatego też przystąpienie do nich pozostanie nadal zabronione. Wierni, którzy należą do wolnomularskich zrzeszeń, znajdują się więc w stanie ciężkiego grzechu i nie mogą przyjmować Komunii Świętej. Lokalne autorytety kościelne nie mają prawa wypowiadać się na temat istoty wolnomularskich zrzeszeń w sposób, który mógłby umniejszyć to, co powyżej ustalono w zgodności z intencją deklaracji tejże Kongregacji z dnia 17 lutego 1981 roku.”
Zwrócić tu należy uwagę, tak przy okazji, na zdanie dotyczące “lokalnych autorytetów”. Chodzi tu, oczywiście, o biskupów. Jeśli więc w jakimś kraju jakiś biskup wypowiedziałby się, czy zachował, w duchu innym niż prezentuje powyższy dokument, w duchu, jakiego oczekiwałby od niego Cegielski, biskup ten pozostawałby w sprzeczności z nauką Kościoła.
Cegielski mówi o tym, że wielu katolików należy do masonerii, o tym, że w Austrii “katolicy pragnący wstąpić do wolnomularstwa pytają swoich biskupów o zgodę, a uzyskawszy nihil obstat, przystępują do inicjacji”.