Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Ubranie swieckie takze zmienia sie w zaleznosci od klasy spolecznej, statusu i sytuacji, np. mundury wojskowe oraz rozmaite unioformy cywilnych zrzeszen na przestrzeni wiekow przeszly liczne modyfikacje. Podobnie bylo z ubiorem lekarzy, a obecnie zmieniaja sie takze stroje urzednikow.
Ubranie wskazywalo na przynaleznosc do klasy spolecznej (arystokracji, burzuazji, ludu). Ponadto stroj zalezal i nadal zalezy od okolicznosci zycia codziennego: mogl byc wieczorowy, niedzielny, odswietny, roboczy, a takze swobodny czy rygorystyczny. Dopiero cwierc wieku temu czas wyraznie zroznicowanych uniformow ustapil miejsca uniformizacji, w ktorej roznice spoleczne zatarly sie, nie zanikajac zreszta, lecz wyrazajac sie przez eklektyzm pozostajacy w opozycji do rytualu.
W pierwszej polowie wieku na Zachodzie urzednicy i robotnicy odrozniali sie ubiorem: bialy kolnierzyk i garnitur dla jednych, niebieski kolnierzyk lub kombinezon dla drugich. W niektorych warsztatach jeszcze dzisiaj technicy nosza biale bluzy, a robotnicy szare.
Swieta i zycie towarzyskie wrecz domagaja sie pewnego rytualu i jesli nie ubieramy sie juz galowo do teatru lub do opery (oprocz wyjatkowych okazji, jak np. rozdanie Oskarow czy Cezarow, kiedy chodzi rowniez o zwrocenie na siebie uwagi), to wkladamy stroj wieczorowy jeszcze na niektore przyjecia lub ceremonie niezaleznie od klasy spolecznej (np.
elegancki stroj na przyjecie slubne czy odpowiedni lecz dyskretny ubior na pogrzeb). Istotne jest, aby rytualow zwiazanych z ubraniem i odnoszacych sie do swietosci osoby, statusu i sytuacji nie mylic z moda. Pomimo presji, jaka moze ona wywierac, rozni sie znacznie od rytualow poprzez swoj nietrwaly i zmienny charakter1.
Od co najmniej dziesieciu lat zwieksza sie tempo zmian w modzie, co wiaze sie z rosnaca komercyjnoscia oraz z zanikiem tradycyjnych wzorcow, a takze z duchem nowoczesnosci2. Stroj, za sprawa dwoch przeciwstawnych postaw - zachowawczej i kontestujacej - nie przestaje nalezec do dziedziny rytualnosci.
Z jednej strony obserwuje sie w modzie tendencje do zachowania stylu klasycznego (marynarka lub garnitur dla mezczyzn, kostium lub sukienka dla kobiet), szczegolnie w srodowisku urzednikow i politykow troszczacych sie o surowa elegancje tak, jak gdyby kazde przekroczenie tych norm nialo okazac sie niebezpieczne. Odnajdujemy tutaj jedna z funkcji rytualnosci: reasekuracje.
Z drugiej strony mozna zauwazyc wsrod mlodziezy niejednoznaczne zerwanie z tradycyjnymi wzorcami oscylujace miedzy przekroczeniem, innowacja a kpina w dziedzinie ubioru, fryzur i wygladu, a wyrazajace sie przez teatralnosc, parodie, wyzwanie (szczegolnie u punkow), zwolennikow ubiorow retro lub tez new wawes teskniacych za klasycyzmem3.
Te zachowania w pewnej mierze tlumacza poszukiwania nowych rytualow pod postacia prowokacji. Ludziom w wieku niepokornym chodzi o spektakularne potwierdzenie tozsamosci spolecznej, odrozniajacej ich od reszty spoleczenstwa, a zarazem wyraznie jednoczacej.
5. Grupy pracy z cialem.
Pod ta nazwa kryje sie calosc doswiadczen i dzialan proponowanych przez rozne grupy od przeszlo dwudziestu lat. Dokonanie klasyfikacji jest tu szczegolnie trudne ze wzgledu na duza liczbe i roznorodnosc tych dzialan.
Mozna rozroznic te, ktore sa skierowane na relaksacje (o zabarwieniu psychoanalitycznym lub innym), medytacje wywodzace sie z jogi i innych wschodnich technik, cwiczenia skierowane na ekspresje ciala i spotkanie (gestalt, bioenergia) oraz inne.
Metody te, podobnie jak grupy rozwojowe, ekspresji werbalnej oraz ksztaltowania zwiazkow, tworza pewien fenomen kulturowy, ktorego donioslosc i zasieg podkreslalismy juz wielokrotnie1. Wspolny cel tych praktyk to poprawienie samoakceptacji, lepszy kontakt z wlasnym cialem oraz z cialem partnera, czesto z wyraznym nastawieniem terapeutycznym.
Metody te maja wiele wspolnego z rytualami. Chodzi w nich bowiem o powtarzanie sekwencji wokalnych i gestow czesto zblizonych do ceremonialu, dominujaca role prowadzacego oraz o wspolne wszystkim uczestnikom wartosci i doswiadczenia cielesne bez wzgledu na niespojnosc czy eklektyzm zalozen teoretycznych2.
Ograniczymy sie do przykladu grup intensywnej ekspansji, gdyz odzwierciedlaja one dosyc dobrze problematyke wspolczesnego korporeizmu (ruchow na rzecz ciala). Pomimo wielu roznic ich wspolna cecha pozostaje uczenie sie sluchania wlasnego ciala poprzez proby i cwiczenia zmierzajace do wyrazenia przezyc wewnetrznych i doznan zewnetrznych. Uczestnicy tych zajec nie traktuja ciala instrumentalnie, ani nie ucza sie kultury fizycznej lub tez technik ciala - wedle okreslenia Maussa, ale zwracaja szczegolna uwage na ja cielesne jako miejsce i srodek hedonistycznego odkrycia, a takze jako posrednika kontaktu z bliznimi za pomoca wszystkich zmyslow (dotyku, powonienia, smaku).
Odeszlismy w tym miejscu bardzo daleko od wyzej wspomnianych zasad grzecznosci i dystansu, a takze stanelismy przed dylematem: czy mamy do czynienia z nowym i pozytywnym rytualem, czy tez z jakas mniej lub bardziej sztuczna odmiana antyrytualu?
Pierwsza ewentualnosc sprawilaby, ze ow ruch sprzyjalby wytworzeniu sie mechanizmu obronnego przed lekiem, stwarzal zrodla rozwoju, a takze stawal sie symbolicznym wyrazem wczesniej zablokowanej ekspresji. Nowy rytual odgrywalby wiec role posrednika miedzy wymiarem cielesnym a duchowym i pozwalalby jednostce na ponowne przygotowanie ciala do kontaktu, uciekajac od skostnialych modeli zachowan (D.Picard). Mamy na to wiele przykladow, lecz rownie wiele argumentow swiadczy o ryzyku popadniecia w stereotypowa rytualizacje odwracajaca zwyczajowe modele kontaktow.
Wowczas pod presja nowej normy grupowej postawy ekspansywne moga predko ulec formalizacji. Inne ryzyko wiaze sie z przyzwoleniem na gre w kontakcie miedzy uczestnikami. Niektorzy z nich moga niepostrzezenie odreagowywac popedy erotyczne czy agresje przy okazji pracy nad ekspresja ciala. Cale przedsiewziecie zostaloby w tym przypadku pozbawione funkcji symbolicznej3.

Tematy