Mo¿na powiedzieæ, ¿e
psychika takich osób zmierza do tego doœwiadczenia ze wzmo¿on¹ gorliwoœci¹, gdy¿
Saturn w domu dziewi¹tym sugeruje, ¿e nie wystarczaj¹ im powierzchowne wartoœci
i dogmaty teologiczne, lecz pragn¹ bezpoœrednio doœwiadczyæ tego, co nazywamy
Bogiem.
Równie¿ i w tym po³o¿eniu Saturn ukrywa siê pod mask¹. W dziewi¹tym domu jednym
z jego ulubionych wcieleñ jest zupe³ny brak wiary w cokolwiek. Tego rodzaju
kompulsywny agnostycyzm czy ateizm rzadko wywodzi siê z logicznej analizy czy z
naturalnie pragmatycznego, ziemskiego temperamentu; zazwyczaj jest produktem
lêku i buntu przeciwko wewnêtrznym inklinacjom do spraw abstrakcyjnej natury.
Tego typu orientacja mo¿e byæ skutkiem dogmatycznego wychowania w dzieciñstwie i
póŸniejszych rozczarowañ. Saturn w dziewi¹tym domu czêsto ³¹czy siê z
wyostrzonym poczuciem sprawiedliwoœci i wielk¹ wra¿liwoœci¹ na los wszystkich
ludzi, ale równie¿ ze sk³onnoœciami do depresji i braku nadziei, szczególnie gdy
chodzi o w³asn¹ przysz³oœæ. Takiemu cz³owiekowi trudno jest wejœæ w intuicyjny
kontakt z przep³ywem energii jaŸni, dlatego drêczy go poczucie ja³owoœci i lêk
przed przysz³oœci¹. Z regu³y przekonuje siê on w bolesny sposób, ¿e wiara w
cudz¹ interpretacjê ¿ycia i sprawiedliwoœci nie wystarcza. Trudno mu
zaakceptowaæ jakikolwiek autorytet, doczesny czy duchowy, oprócz siebie samego,
gdy¿ w przesz³oœci takie autorytety mocno go rozczarowa³y. Jest to pierwszy etap
zwi¹zanego z dziewi¹todomowym Saturnem procesu rozczarowania i przebudowy; jeœli
cz³owiek bêdzie rozwija³ siê dalej, wzmo¿ona intuicyjna percepcja œwiata znaczeñ
dostarczy mu o wiele bardziej bezpoœredniego i znacz¹cego autorytetu - siebie.
Wydaje siê, ¿e istnieje silna wiêŸ miêdzy Saturnem w dziewi¹tym domu, a wczesnym
zetkniêciem z dogmatycznymi naukami religijnymi, co zazwyczaj koñczy siê
rozczarowaniem w póŸniejszym ¿yciu. Pojawia siê tu charakterystyczny wzorzec
polegaj¹cy na próbach przekszta³cenia wartoœci o zasadniczo wewnêtrznej,
subiektywnej naturze w formalny rytua³, nadania im struktury i jednolitoœci
ortodoksyjnej ceremonii religijnej. Ta struktura staje siê duchowym
zabezpieczeniem; w swych poszukiwaniach sensu cz³owiek polega na niej bardziej
ni¿ na wszelkich w³asnych spostrze¿eniach. Wy¿szy autorytet - czy to koœció³,
czy ojciec - oferuje mu formu³ê, której zasady tworz¹ strukturê ¿ycia i oczekuje
bezwzglêdnego pos³uszeñstwa, a nie duchowych poszukiwañ prowadz¹cych do poznania
zasad ¿ycia z pozycji wewnêtrznego autorytetu. Cudza wizja, szczera, lecz
ograniczona, staje siê jego opini¹ i w ten sposób jednostka wpada w pu³apkê
w³asnych w¹skich horyzontów. Zazwyczaj te opinie w koñcu j ¹ zawodz¹, gdy¿ nie
sprawdzaj¹ siê w obliczu ¿yciowych doœwiadczeñ. Musi wówczas zwróciæ siê w g³¹b
siebie i rozpocz¹æ budowanie nowej struktury wierzeñ.
Wydaje siê, ¿e Saturn spowinowacony jest z niektórymi religiami Zachodu, a w
ka¿dym razie z niektórymi ich aspektami czy interpretacjami - szczególnie odnosi
siê to do katolicyzmu, mormonizmu i judaizmu. Nie nale¿y krytykowaæ tych dróg,
gdy¿ zewnêtrzna forma religii powstaje w odpowiedzi na wewnêtrzn¹ potrzebê i
sposób pojmowania i przez jakiœ czas pozostaje niezbêdna. Problemy zaczynaj¹ siê
wówczas, gdy forma nazbyt siê usztywni; czêsto powodem s¹ interpretacje tworzone
przez ludzi pe³nych dobrych chêci, lecz pozbawionych wyobraŸni. Saturn w
dziewi¹tym domu nie oznacza, by wyznawana przez dan¹ osobê religia by³a
zasadniczo z³a, tylko ¿e jej interpretacja nadmiernie siê usztywni³a; forma
prze¿y³a ju¿ okres swojej u¿ytecznoœci. Saturnowa orientacja w religii k³adzie
nacisk na prawo, strukturê, poczucie winy, karê i nieprzeniknionoœæ woli Boga,
pomija natomiast ¿ycie, jakoœæ, wewnêtrzne znaczenie i indywidualny rozwój.
Czêsto problemem staje siê interpretacja narzucana przez rodziców. Dzieciñstwo
przenikniête saturnow¹ moralnoœci¹ oraz wierzeniami mo¿e byæ p³odnym Ÿród³em
poczucia winy i zw¹tpienia w prawo do samodzielnego poszukiwania wewnêtrznego i
duchowego sensu w³asnego ¿ycia. Jest to destruktywne, gdy¿ t³umi rozwój, ale dla
cz³owieka z dziewi¹todomowym Saturnem takie zw¹tpienie mo¿e staæ siê bodŸcem do