Pawe³ VI... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Populorumprogressio (1967) nr 14.
194
humanizacyjna ujawnia siê zw³aszcza w miarê zanikania Koœcio³a ludowego na korzyœæ "Koœcio³a z wyboru". Funkcja ta polega na inicjowaniu, motywowaniu i uczestnictwie w takich dzia³aniach, które ³¹cz¹ wszystkich ludzi dobrej woli. Wytycznych w tym zakresie dostarczy³ ju¿ Jan XXIII, który pisze, ¿e katolicy powinni "przyj¹æ postawê pe³n¹ obiektywnej ¿yczliwoœci dla pogl¹dów innych... i okazywaæ gotowoœæ do lojalnej wspó³pracy w d¹¿eniu do osi¹gniêcia wspólnymi si³ami tego, co albo jest dobre z samej natury, albo te¿ do dobrego prowadzi20.
Powy¿sze analizy wskazuj¹ na fakt zanikania typu Koœcio³a ludowego pod wp³ywem nowoczesnoœci. Trwanie tego Koœcio³a by³o jeszcze mo¿liwe w spo³eczeñstwach totalitarnych, jak np. w Polsce. Zanikanie tego Koœcio³a prowadzi do intensyfikacji funkcji religijnych oraz do nowej obecnoœci Koœcio³a katolickiego w spo³eczeñstwie i w œwiecie.
ZAKOÑCZENIE
Nowoczesnoœæ jako czynnik i proces odegra³a du¿¹ rolê w przemianach religijnoœci i instytucji religijnych. Mimo stanowiska niektórych socjologów religii, którzy traktuj¹ nowoczesnoœæ jako czynnik indyferentyzmu religijnego i zanikania sacrum, trzeba podkreœliæ, ¿e jej wp³yw nie jest jednokierunkowy: od sacrum do profanum, od religii do pseudoreligii, od religii do nihilizmu. Nowoczesnoœæ wp³ywa na zmiany, w wyniku których dokonuj¹ siê przeobra¿enia w religijnoœci i w Koœciele. Mog¹ one przyczyniæ siê do ukszta³towania siê nowego chrzeœcijañstwa i Koœcio³a autentycznie pe³ni¹cego misjê ewangelizacyjn¹.
W Polsce prze³omu zanalizowane powy¿ej procesy nie s¹ jeszcze dostatecznie jasne i zrozumia³e. Niemniej s¹ one nieodwracalne. Z pewnoœci¹ bêd¹ siê one coraz bardziej intensyfikowaæ i artyku³owaæ. Zrozumienie ich pozwoli z jednej strony na kszta³towanie osobowej i wspólnotowej religijnoœci oraz w³aœciwe anga¿owanie siê instytucji religijnych w ¿ycie spo³eczeñstwa, z drugiej zaœ - na unikniêcie stawiania prymitywnych zarzutów, w których siê mówi o katolickim fundamentalizmie, klerykalizmie i próbach tworzenia katolickiego pañstwa.
Jan XXIII. Mater et magistra (1961) nr 239.
195
T~
RYTUA£ RELIGIJNY, CYWILNY I LAICKI
CZ£OWIEK - ISTOTA SYMBOLICZNA
Jak wiadomo, badania ¿ycia spo³ecznego niew¹tpliwie kieruj¹ siê jak¹œ koncepcj¹ cz³owieka, która w du¿ej mierze znajduje odbicie w selektywnoœ-ci faktów spo³ecznych i w interpretacji uzyskanych wyników badañ1. Tak np. socjologowie, którzy przyjmuj¹ pozytywistyczn¹ definicjê cz³owieka, bêd¹ zdradzaæ sceptycyzm, gdy chodzi o analizê czynnoœci symbolicznych, w tym tak¿e rytua³ów religijnych. Pozytywizm traktuje cz³owieka w relacji do spo³eczeñstwa, na które wp³ywa i którym manipuluje. W konsekwencji akcentuje on racjonalnoœæ i wiedzê jako narzêdzia ludzkiego dzia³ania. Inaczej mówi¹c, cz³owiek to homo faber, dla którego maj¹ wartoœæ tylko intelektualne operacje. Wszystkie inne czynnoœci i postawy traktuje pozytywizm jako przystosowanie siê cz³owieka do otoczenia i w tej perspektywie próbuje je wyjaœniæ. Nie maj¹ one jednak realnego znaczenia, tj. nie mog¹ byæ rozpatrywane instrumentalnie. Cz³owiek u¿ywa ich dla przystosowania siê do "ciemnej tajemnicy" pozostaj¹cej poza sfer¹ ludzkiej wiedzy, ale nie mo¿e nimi skutecznie manipulowaæ. M.in. relacja cz³owieka do œwiata pozaempi-rycznego albo nie istnieje, albo znajduje jedynie psychologiczne wyjaœnienie. Stanowisko to doprowadzi³o do przeakcentowania jednej dymensji cz³owieka i zosta³o skonkretyzowane przez teorie,ekonomiczne w homo eco-nomicus.
Wspomniany obraz cz³owieka wi¹¿e siê z upowszechnionym w socjologii podejœciem do badañ spo³eczeñstw ludzkich, a zw³aszcza do religii, wy³¹cznie z punktu widzenia ekonomicznych i politycznych rezultatów. Nie chodzi o to, czym religia jest i jakie pe³ni funkcje, lecz co ona czyni dla spo³eczeñstwa i jakie pe³ni funkcje w spo³eczeñstwie. Tak np. C. W. Mills, pisz¹c o {wzorcowych symbolach legitymizacji, nie traktuje ich autonomicznie; przeciwnie, wi¹¿e je z mo¿liwoœci¹ potwierdzenia lub obalenia uk³adu w³adzy i si³
1 Por. Th. F. O'De a. Sociology and the Study of Religion. Theory, Research, Interpreta-tion. New York-London 1969 s. 221-228-230.
197
politycznych2. Odnosz¹c to do religii, mo¿na powiedzieæ, ¿e pe³ni ona g³ównie funkcjê legitymizacji istniej¹cego porz¹dku spo³eczno-politycznego3.