Każdy jest innym i nikt sobą samym.


(2) Problem rozwizany pod wpywem bodca obserwacyjnego ma charakter wrodzony; to znaczy gsitko jest genetycznie uwarunkowane, aby poszukiwa swojej matki: ono oczekuje, e znajdzie sw matk.
(3) Teoria lub oczekiwanie, ktre rozwizuje problem, jest do pewnego stopnia rwnie wrodzone lub uwarunkowane genetycznie: wykracza ono daleko poza faktycznie dokonane obserwacje, wyzwalajce lub pobudzajce jedynie (by tak rzec) przyjcie teorii, ktra jest w znacznej mierze uprzednio uksztatowana w organizmie.
(4) Proces uczenia si jest niepowtarzalny, chocia moe trwa pewien czas (krtki czas45), i czsto wymaga od organizmu pewnej aktywnoci lub "wysiku": moe zatem implikowa sytuacj niezbyt oddalon od sytuacji normalnych. Takie niepowtarzalne procesy uczenia si nazywam "nieindukcyjnymi", uznajc powtarzanie za cech charakterystyczn "indukcji". (Teori uczenia si nie opartego na powtrzeniach mona uzna za selektywn lub darwinowsk, podczas gdy teoria
45 Wydaje si, e nie zachodzi tu adna zaleno czasowa, ktr mona zaobserwowa w uczeniu si sylab pozbawionych znaczenia.
61
uczenia si indukcyjnego lub opartego na powtrzeniach jest teori uczenia si opartego na ksztatowaniu i ma lamarkowski charakter.) Stwierdzenia te maj naturalnie charakter czysto terminologiczny: gdyby kto domaga si, abym wdrukowanie nazywa procesem indukcyjnym, zmienibym po prostu sw terminologi.
(5) Sama obserwacja spenia rol identyczn jak obrcenie klucza w zamku. Jej rola jest wana, ale jej wielce zoony wynik jest niemal cakowicie uformowany ju z gry.
(6) Wdrukowanie jest nieodwracalnym procesem uczenia si, to znaczy nie mona podda go poprawkom ani rewizji.
W 1922 roku nic oczywicie nie wiedziaem o teoriach Konrada Lo-renza (chocia poznaem go jako chopiec w Altenbergu, gdzie mielimy wsplnych przyjaci). Posuguj si tutaj teori wdrukowania wycznie jako rodkiem sucym do objanienia mojego domysu, ktry jest podobny, lecz nieco odmienny. Mj domys dotyczy nie zwierzt (cho byem pod wpywem C. Lioyda Morgana, a jeszcze bardziej nawet H. S. Jenningsa46), lecz istot ludzkich, zwaszcza maych dzieci. By on nastpujcy:
Wikszo procesw uczenia si - a moe nawet wszystkie - polega na budowaniu teorii, to znaczy ksztatowaniu oczekiwa. Budowanie teorii lub domysw zawsze ma "dogmatyczn", a czsto take "krytyczn" faz. Cechy (2-4), a niekiedy take (l) i (5) s wsplne fazie dogmatycznej i procesowi wdrukowywania; cecha (6) zazwyczaj nie jest im wsplna. Faza krytyczna polega na zarzuceniu dogmatycznej teorii pod presj zawiedzionych oczekiwa lub obale oraz na wyprbowywa-niu innych dogmatw. Zauwayem, e taki dogmat jest tak mocno zakorzeniony, e aden zawd nie jest w stanie nim wstrzsn. Jest oczywiste, e w takim wypadku - cho tylko w takim wypadku -ksztatowanie dogmatycznej teorii bardzo mocno zblia si do procesu wdrukowania, ktrego cech charakterystyczn jest (6)47. Jednake
46 Por. C. Lioyd Morgan, Introduction to Compwatwe Psychologa, Scott, London 1894, i H. S. l Jennings, The Behwiour ofthe Lower Organisms, Columbia University Press, New York 1906. i
47 Mj pogld na ksztatowanie nawykw mona zilustrowa za pomoc raportu o gsitku \ imieniem Martina w pracy Konrada Lorenza On Aggression, Methuen, London 1966, s. 57. Martina nabraa nawyku polegajcego na pewnym obejciu ku oknu przed wejciem na schody prowadzce na pierwsze pitro domu Lorenza w Altenbergu. Nawyk ten uksztatowa si (ibid. s. 57) wraz z typow reakcj ucieczki ku wiatu (padajcemu z okna). Chocia ta pierwsza reakcja zostaa "powtrzona", "nawykowe obejcie... stawao si coraz krtsze". A za- , tem to nie powtrzenie uksztatowao w niej ten nawyk, lecz nawet przyczyniao si w tym i
miaem skonno uznawa cech (6) za swego rodzaju neurotyczn aberracj (chocia nie interesowaem si neurozami: chodzio mi o wypracowanie psychologii odkrycia naukowego). Taka postawa wobec (6) wykazuje, e to, co miaem na myli, rnio si od wdrukowania, cho by moe byo do niego bardzo podobne.
T metod budowania teorii uznawaem za proces uczenia si metod prb i bdw. Nazywajc ksztatowanie teoretycznego dogmatu "prb", n i e miaem jednak na myli prby na chybi trafi.
Zagadnienie przypadkowoci (lub nieprzypadkowego charakteru) prb w procedurze prb i bdw jest bardzo interesujce. Wemy prosty przykad arytmetyczny: dzielenie przez jak liczb (na przykad 74 856), ktrej tabliczki mnoenia nie znamy na pami, dokonuje si zazwyczaj metod prb i bdw; nie znaczy to jednak, e prby s przypadkowe, poniewa znamy tabliczk mnoenia liczb 7 i 848. Moglibymy oczywicie zaprogramowa komputer, aby na prb dokonywa podziau za pomoc wyboru na chybi trafi jednej z dziesiciu liczb O, l,...9 i - w przypadku pomyki - wybra jedn z pozostaych dziewiciu liczb (po wykluczeniu bdnej liczby) za pomoc tej samej procedury na chybi trafi. Jest to jednak procedura gorsza od bardziej systematycznej:
przynajmniej moglibymy sprawi, aby komputer zapisywa, czy jego pierwsza prba bya bdna dlatego, e wybrana liczba bya zbyt maa lub za dua, co spowodowaoby zmniejszenie zakresu liczb do wyboru w drugiej prbie.
Idea przypadkowoci stosuje si do tego przykadu w zasadzie, poniewa w dugim dzieleniu na kadym kroku naley dokonywa wyboru

Tematy