11036 km10... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.


11033 m
11.2. Powszechnoœæ zjawiska nieuzasadnionej pewnoœci siebie
Jak dobrze rozpoznajemy w³asn¹ zawodnoœæ/niezawodnoœæ przy formi^t^ niu ocen? Czy twierdz¹c, ¿e jesteœmy czegoœ pewni na 100%, rzeczy^^ nigdy (lub prawie nigdy) siê nie mylimy? Albo kiedy twierdzimy, ¿ejes^811" czegoœ pewni na 90%, to mylimy siê tylko w 10% przypadków?
Istnieje du¿a liczba badañ, w których porównywano trafnoœæ odp^^' dzi udzielanych przez ludzi z ocenami pewnoœci, z jakimi odpowiedzi 1 by³y udzielane. Porównania mia³y pokazaæ, który z nastêpuj¹cych itrzec
• • k 1-^3 i ^n^i-^/^i^.z.i-yc ruc-MriM ^k^cmrti^iM i ruutJMUWANIA DECYZJI
£ ³: •: i --. •- •-. ^(tm):^^A •• ..' ,..••'. , , ^,^
przypadków zachodzi, gdy ludzie twierdz¹, ¿e s¹ czegoœ pewni na 100%, 90%, 75%, 50%:
(a) proporcja trafnych odpowiedzi jest w przybli¿eniu równa deklarowanej pewnoœci (trafna ocena w³asnej wiedzy);
(b) proporcja trafnych odpowiedzi jest wiêksza ni¿ deklarowana pewnoœæ (niedocenianie w³asnej wiedzy);
(c) proporcja trafnych odpowiedzi jest mniejsza ni¿ deklarowana pewnoœæ (nadmierna pewnoœæ siebie).
W badaniach na ten temat pos³ugiwano siê pytaniami dotycz¹cymi wiedzy ogólnej, takimi jak: "Co to jest absynt?", "Ile liczy ludnoœæ Brazylii?", "Co ma wiêkszy nak³ad: «Playboy» czy «Time»?" itd. Wykorzystywano przy tym ró¿ne techniki badawcze.
Jedn¹ z nich jest technika "jednej alternatywy" - prosi siê w niej osoby badane o ocenê prawdopodobieñstwa (na skali od O do l), ¿e prawdziwe jest dane stwierdzenie, na przyk³ad "Absynt jest drogocennym kamieniem". .
Wed³ug innej techniki - dwu alternatyw - formu³uje siê dwie odpowiedzi, na przyk³ad absynt jest:
(a) drogocennym kamieniem;
(b) napojem alkoholowym.
Osoba badana ma najpierw wskazaæ, która z dwóch odpowiedzi jest, jej zdaniem, bardziej prawdopodobna, a nastêpnie okreœliæ (na skali od 50 do 100%) pewnoœæ swojej odpowiedzi. Rzecz jasna, mo¿na te¿ stosowaæ technikê trzech i wiêcej mo¿liwoœci do wyboru.
Podsumowuj¹c wyniki wielu badañ, Lichtenstein, Fischhoff i Phillips (1977) ustalili, ¿e prawie we wszystkich badaniach tego rodzaju proporcja trafnych ocen by³a zwykle zdecydowanie ni¿sza od formu³owanych ocen pewnoœci. Innymi s³owy, ludzie z regu³y byli nadmiernie pewni siebie w formu³owaniu ocen. Lichtenstein i Fischhoff (1977) stwierdzili przy tym, ¿e owa nadmierna pewnoœæ siebie nie jest zwi¹zana ani z inteligencj¹, ani z byciem b¹dŸ nie-byciem ekspertem w danej dziedzinie. Mo¿na powiedzieæ - nadmiern¹ pewnoœæ siebie ujawniaj¹ wszyscy. Kiedy twierdzimy, ¿e jesteœmy czegoœ pewni na 90%, to mylimy siê nie w 10%, ale w 40-50% przypadków itd. A co w wypadku s¹dów wyg³aszanych jako ca³kowicie (100%) pewne? Lichtenstein i Fischhoff (1977) stwierdzili, ¿e spoœród twierdzeñ deklarowanych jako pewne, przeciêtnie 20-30% okazywa³o siê fa³szywymi. Podobny odsetek twierdzeñ ocenianych jako z pewnoœci¹ fa³szywe okazywa³ siê w rzeczywistoœci twierdzeniami prawdziwymi.
Ustalenia te brzmi¹ szczególnie niepokoj¹co, gdy pomyœleæ o werdyktach wydawanych w s¹dach. Gdyby tego rzêdu proporcja werdyktów mia³a byæ nietrafna w sprawach, w których zosta³a orzeczona wina oskar¿onego, to by³oby siê czego obawiaæ (zw³aszcza gdy wyroki obejmuj¹ tak¿e karê œmierci). Nie ma
B£ÊDY W OCENIE W£ASNEJ WIEDZY
naturalnie ¿adnych dowodów na to, ¿e proporcja nietrafnych orzeczeñ w s¹dzie mia³aby byæ a¿ tak znaczna, ale sama sk³onnoœæ do nadmiernej pewnoœci siebie powinna byæ w tym kontekœcie wci¹¿ brana pod uwagê.
Gilbert, McPeek i Mosteller (1977) przejrzeli publikacje medyczne z okresu 1964 do 1973, które zawiera³y doniesienia badawcze na temat skutecznoœci innowacji w zakresie zabiegów chirurgicznych i anestezjologicznych. Przeanalizowali badania, w których porównywano korzyœci p³yn¹ce z owych innowacji w zestawieniu z metodami tradycyjnymi. Innymi s³owy, analizowali wyniki eksperymentów medycznych, w których sprawdzano (zgodnie z regu³ami metody eksperymentalnej), czy grupy pacjentów poddane nowym sposobom leczenia uzyskuj¹ wiêksz¹ poprawê ni¿ grupy poddane dotychczasowym metodom leczenia. Poprawa mog³a dotyczyæ albo skutków leczenia g³ównej choroby pacjenta, albo zmniejszenia skutków ubocznych leczenia. Z porównania powsta³ nastêpuj¹cy obraz: innowacje w zakresie zabiegów chirurgicznych i anestezjologicznych okaza³y siê udane w oko³o po³owie zbadanych przypadków. Udane w takim sensie, ¿e innowacja dawa³a lepsze wyniki ni¿ metoda tradycyjna. Oznacza to, ¿e w pozosta³ych przypadkach po¿ytki z zastosowania innowacji nie potwierdzi³y siê. Jest to wynik niepokoj¹cy, dlatego ¿e, jak s³usznie zauwa¿aj¹ Gilbert, McPeek i Mosteller (1977);
innowatorzy, którzy decydowali siê na przeprowadzenie eksperymentu medycznego, byli prawie w 100% przekonani, ¿e eksperyment udowodni przewagê nowego sposobu leczenia nad sposobem dotychczasowym. Blisko po³owa badañ nie potwierdzi³a jednak tego mocnego przekonania lekarzy.
11.3. Gdy roœnie pewnoœæ bez poprawy trafnoœci stawianych diagnoz
Oskamp (1962) przedstawia³ ró¿nym grupom psychologów klinicznych (doœwiadczonym psychologom klinicznym i bardziej oraz mniej zaawansowanym studentom psychologii) pewien przypadek doros³ej osoby z zaburzeniami. Przypadek ten by³ opisywany partiami. Najpierw opisywano zajêcie i bie¿¹ce zachowanie pacjenta (czêœæ pierwsza). Nastêpnie w drugiej czêœæ opisywano wczesne dzieciñstwo pacjenta. Trzecia czêœæ obejmowa³a okres szkolny i wreszcie czwarta czêœæ - s³u¿bê wojskow¹ i dalsze jego losy. Za stosowano szczególn¹ procedurê. Najpierw przedstawiano klinicystom czêœ( pierwsz¹ i proszono o opart¹ na tym szczup³ym materiale diagnozê doty cz¹c¹ osobowoœci pacjenta. Proszono tak¿e o ocenê pewnoœci postawione diagnozy. Nastêpnie podawano dalsz¹ informacjê, czyli drug¹ czêœæ opisu i znowu proszono o diagnozê dotycz¹c¹ osobowoœci pacjenta i o ocenê pew
^.-,<"->i [.:UIVII^VVA|\IA DECYZJI
;as;.?^BiBSBsa^B?:ss^sas^iHS?;^a??ia^;:a;s:ga^g^;BB ••• • • •.•..•••.•••.^•••••'"••"w-
noœci postawionej diagnozy. Z kolei podawano trzeci¹ czêœæ informacji i wreszcie czwart¹, za ka¿dym razem prosz¹c o ponown¹ diagnozê i o ocenê pewnoœci postawionej diagnozy.