X


Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Co rano go w samotnej pozdrawiam �wi�ty�ce.
Jest i czarka na kwiaty u jego podn�a.
Nie ogrodnik tam wonne przynosi go�ci�ce,
Kwiatek w niej tylko jeden: Jerycho�ska r�a.
Dziwna r�a! Pod r�bkiem surowym ukryta.
Centyfolia w jaskrawe stroi si� przyn�ty,
Lecz jutro wi�dnie. Tamta bez ko�ca odkwita.
Prawdziwy kwiat przyja�ni, wytrwa�y i �wi�ty.
W ten to kwiat niewi�dn�cy, w ten to wizerunek
Wpatrzona, malowa�am t�o mojej powie�ci.
Barwy jej z trzynastego stulecia. Rysunek
Ze wszystkich wiek�w: przyk�ad przyja�ni niewie�ciej.
Czyje� imi� w gotyckim jej szczycie wy��obi�,
Je�li nie tej, najdro�szej, co mi jest i b�dzie
Przyjaci�k� jedyn�? Po�wi�cam j� Tobie.
Twym imieniem, koronna, niech �piewa je wsz�dzie.
Nie l�kaj si�, o skromna! aby przez odbicie,
Z tej ksi�gi nasze w�asne dzieje podpatrzono.
T�umom je rzuca�? Nigdy! Wszak niewie�cie �ycie
Powinno sta� jak arka, za wieczn� zas�on�.
Ciebie malowa� w ksi�dze? O to si� nie kusz�.
Kto mi�uje, ten widzi w bezchmurnym przezroczu
Skarby, przepe�niaj�ce mi�owan� dusz�,
Lecz nie zdo�a w nie cudzych wtajemniczy� oczu.
Tak w g�rach, kiedy s�o�ca zach�d p�omienisty
Lodowce poprzestrzela �y�ami z opalu,
Po kaskadach roztrz�sie dr��ce ametysty,
I w ob�okach wyciosa pa�ace z koralu,
Malarz odrzuca p�dzel, skar�y si� na czary:
�Jak�e oddam ich blaski? Farby mam za blade.
A chocia�bym i odda�, nikt mi nie da wiary.�
Wi�c nie l�kaj si�, skromna! I ja p�dzel k�ad�.
Nie przejrzysz si� w tych kartach, jako w szybie wody.
El�bieta ni Ludmi�a, dusz� ni obliczem,
Nie s� do nas podobne. Krwawe ich przygody
Z osnow� naszych los�w nie wi��� si� niczem.
Lecz serca? Ach, tu znajdziesz zwierciad�o. Zwr�� oczy
W p�kni�te, rubinowe serca ich roz�amy,
Dojrzysz rys, co je z nami na zawsze jednoczy:
One tak si� kocha�y, jak my si� kochamy.
4. Wypowiedziawszy si� w Brankach, porzuci�am kszta�t powie�ciowy, i co pr�dzej wr�ci�am
do Polski w pie�ni. Ach, co pr�dzej, bo lata ucieka�y, powiew jesienny ju� niekiedy mnie
dolatywa�, a z moich wiosennych zamiar�w tak ma�o jeszcze si� spe�ni�o! Poczucie tej
ucieczki czasu, tej marno�ci ludzkich przedsi�wzi�� objawia si� w t�sknej nucie niekt�rych
�wczesnych wierszyk�w, jak np. Nie�miertelnik, Dwa pokolenia, a zw�aszcza Pie��
wieczorna.
Gdyby� przynajmniej do pary z Wand� mog�a by�a jeszcze stan�� Jadwiga, ta Jadwiga
najwcze�niej przeze mnie pr�bowana, tak rzewnie i gor�co ukochana!
Zatem, wszystko na bok usun�am, nawet poprawienie i przepisanie Branek i nie mieszkaj�c
zasiad�am do Jadwigi. S�dzi�am, �e w jaki rok z niej wybrn�. Gdzie tam! Napisa�am tylko
cz�� pierwsz�. Wprawdzie posz�a mi dosy� g�adko, w�o�y�am w ni� du�o moich uczu� i
przekona� i gdybym by�a mog�a sko�czy� j� za jednym zamachem, wielk� mia�abym st�d
uciech�, c�, kiedy jak na przekor�, musia�am zawiesi� t� prac�, a to dla bardzo licznych i
r�norodnych powod�w.
Nasta�y dla mnie lata niezmiernie ruchliwe.
Ju� w r. 1880 zgodzi�am si� na wyg�oszenie odczytu i skorzysta�am z tej sposobno�ci, a�eby
wedle moich si�, naprawi� pewn� niesprawiedliwo��, co mnie ju� dawno bola�a, mianowicie,
aby uczci� Klementyn� Hoffmanow�, t� znakomit� nasz� przodowniczk�, kt�rej pami�� jest
w nowszych czasach za ma�o uznana i opacznymi s�dami skrzywiona. Sam odczyt zamkn��
si� z konieczno�ci w niewielkich rozmiarach, ale wymaga� d�ugich i sumiennych studi�w.
W roku 1881 w moim domu by� obchodzony jubileusz A. E. Ody�ca. Wkr�tce potem
je�dzi�am do Krakowa, gdzie zaproszono mnie jako jedn� z gospody� balu
Mickiewiczowskiego. Tam podj�am si� zbierania sk�adek na pomnik Mickiewicza w
Krakowie. W r. 1882 je�dzi�am zn�w do Lwowa, zaproszona tam dla odczyt�w, a w jesieni
widzia�am w Cz�stochowie pi��setletni jubileusz, z kt�rego zrodzi� si� zaraz poemat: Na
Jasnej G�rze.
W r. 1883 nowe zaprosiny do Poznania i nowe tam odczyty.
Wszystkie te wycieczki, uroczysto�ci, sk�adki poch�ania�y mi du�o czasu, wymaga�y bardzo
wiele zabieg�w i dawa�y pochop do pisania r�nych rzeczy ubocznych. Prawda, �e te�
nies�ychanie u�wietnia�y mi salon. Nigdy jeszcze nie miewa�am r�wnie t�umnych czwartk�w,
z kt�rych nieraz przysz�o mi zapisywa� ju� nie tylko po sto i dwie�cie, ale czasem i do trzystu
os�b.
Najg��wniejszym jednak powodem zawieszenia Jadwigi by�o zbli�anie si� roku 1883, tej
dw�chsetnej rocznicy zwyci�stwa pod Wiedniem.
5. Ju� prawie od lat trzydziestu ci�gle zbiera�am i wy�awia�am wszystko, cokolwiek si�
tyczy�o wyprawy pod Wiede�: ksi��ki, ryciny, wzmianki gazeciarskie. Przewidywa�am, �e
dopiero na dw�chsetn� rocznic� zjawi si� najwi�ksze bogactwo materia��w, i przewidywanie
to nie omyli�o. Ju� na rok pierwej zacz�� si� sypa�, tak u nas jak w Niemczech, ca�y nawa�
ciekawych ksi�g, map i album�w.
Teraz ju� nie mia�am na co czeka�. Nie chcia�am te�, aby rok tak wielki przeszed� bez
uczczenia w moim domu. Wyj�am wi�c z Mauzoleum zakl�ty r�kopism i zacz�am si� w nim
rozgl�da�. Je�eli przed �wier�wiekiem by� niegodzien druku, to tym niegodniejszy by� dzisiaj,
po tyloletnich post�pach. Jednak niekt�re ust�py mog�y by� zu�ytkowane, a co plan og�lny,
to przedstawia� si� bardzo dobrze. Postanowi�am wi�c zachowa� plan dawny, tylko
rozszerzony przez nabytek nowych wiadomo�ci, po czym wzi�am si� ju� nie �artem do
pisania r�nych oderwanych cz�ci Sobieskiego, z kt�rych kilka czyta�am na zebraniach 1883
roku.
Z tych rob�t pr�bnych wynios�am nieweso�e prze�wiadczenie. P�ki pisa�am obrazy
nadziemskie, a nawet niekt�re wschodnie, rzecz sz�a wcale dobrze. Ale ilekro� przysz�o mi
malowa� sceny rycerskie, staropolskie, a zw�aszcza �wczesne rozmowy, ani spos�b! Nie
wiedzia�am, jak ci ludzie maj� si� rusza�, ani jak maj� gada�. A raczej, nie! Wiedzia�am, ale
nie umia�am tych rzeczy wypowiedzie�. Brakowa�o mi w�a�ciwego t o n u. Czu�am

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.