X


Każdy jest innym i nikt sobą samym.


ROZDZIA� �SMY
Pojecha� prosto do �Waxing Moon�. Tar� Gordon zasta� obs�uguj�c� wysokiego,
ponurego norweskiego marynarza, kt�ry chcia� kupi� jaki� specyfik, aby nabra� pewno�ci, �e
gdy jest na morzu, jego �ona pozostaje mu wierna.
- S� trzy podstawowe sposoby - m�wi�a Tara, podczas gdy Larry nachyli� si� nad lad�,
aby dok�adnie obejrze� tack� z amuletami. - O prosz�, to... - poda�a marynarzowi zielony
s�oik -...to jest t�uszcz z koz�a. Zanim pan p�jdzie z �on� do ��ka, posmaruje pan sobie
intymne cz�ci, a �ona nawet nie spojrzy potem na innego m�czyzn�.
Marynarz odkr�ci� s�oik i przy�o�y� do� wielki nos.
- Pfu! Strasznie �mierdzi.
- Nie musi pan bra� tego. Mam mi�osne specyfiki o zapachu kamfory, fio�k�w i
gardenii. Trzeba je zmiesza� ze smalcem i posmarowa� po�ladki. Prosz� mi wierzy�, �e
b�dzie pan dzia�a� jak silnik Diesla.
Odwr�ci�a si� do Larry�ego i mrugn�a. W�osy mia�a zaczesane do ty�u i spi�te
srebrn� spink�. Ubrana by�a w bezr�kawnik z delikatnej czarnej sk�rki i obcis�e sk�rzane
spodnie. Zapach jej perfum Larry czu� z odleg�o�ci trzech metr�w.
- I jeszcze to - m�wi�a do Norwega. - Mi�osny magnetyzer. Nazwa�am go Pol Aryzer.
Wiesza pan sobie na genitaliach na trzy dni i trzy noce. Potem, przed wyp�yni�ciem na morze,
zostawia pan go pod ��kiem. �ona nie mo�e i�� do innego ��ka, a m�czyzn�, kt�ry b�dzie
chcia� do niej wej��, czy b�dzie chcia�, czy nie, odrzuci.
Marynarz d�ugo obraca� w d�oniach mi�osny magnetyzer, chcia� obejrze� go z ka�dej
strony.
- Nie po�a�uje pan. Wypolaryzuje penisa i przypilnuje dziurk�, m�wi� panu.
Sze��dziesi�t osiem dolar�w plus podatek, w razie rezygnacji gwarantuj� zwrot.
Gdy Norweg wyszed� ze sklepu, Larry zapyta�:
- Co to za gadka: wypolaryzuje penisa?
- Nie wydziwiaj. One dzia�aj�. Przez dwa tygodnie sprzeda�am trzysta sztuk.
- Sk�d wiesz, �e dzia�aj�?
- Jeszcze nikt nie zwr�ci�, a ze wzgl�du na higien� nie wymieniamy.
Larry wzi�� jeden i ogl�da�.
- Co� odkry�em - powiedzia�.
- Tak? A co?
- W mie�cie jest Mandrax. My�l�, �e on jest Szatanem z Mg�y.
Tara Gordon natychmiast spojrza�a w stron� drzwi, jakby spodziewa�a si� zobaczy� na
zewn�trz Mandraxa.
- Chod�my lepiej na zaplecze - powiedzia�a.
Zamkn�a za sob� drzwi. By�a blada, ale bardzo �adna. Mo�e to taki makija�? A mo�e
to dlatego, �e sta�a na tle czarnego obicia.
- Mo�e nalejesz tej �ubr�wki?
- Chyba niez�y pomys� - powiedzia�a i nala�a do dw�ch szklaneczek. - To nie
�ubr�wka, to tur�wka.
- Wypij�.
- Sk�d wiesz, �e to Mandrax? - zapyta�a z obaw�.
- Powiedzmy, �e mia�em pewnego rodzaju go�ci z drugiej strony.
- Ty? Ty jeste� porucznikiem policji. Policjanci nie przyjmuj� go�ci z drugiej strony.
- A jednak. Poza tym w tej chwili nie jestem policjantem. Zosta�em zawieszony. Jak
idiota powiedzia�em Fay Kuhn z Examinera, �e wierz� w demony.
- G�upi ruch.
- Nie mog� zaprzeczy�. Natomiast przykro mi to m�wi�, ale zesz�ej nocy zosta� zabity
Wilbert Fraser.
- Nie! Tak mi przykro! Sprzeda� si� i te rzeczy, ale...
- Wiem. - Larry pokiwa� g�ow�. - I do tego nie umiera�o mu si� lekko. Kto� go
torturowa� i jestem pewien, �e tym kim� by� Szatan z Mg�y.
- Ale za co Szatan z Mg�y m�g� go zabi�?
- Nie jestem pewien. Mimo to rozs�dn� odpowiedzi� jest, �e dlatego, i� otworzy� usta i
powiedzia� mi wszystko, co wiedzia� o Belialu i Czarnym Bractwie.
Tara Gordon wychyli�a w�dk� i skrzywi�a si�.
- Sk�d Szatan z Mg�y wiedzia�by, �e Wilbert z tob� rozmawia�?
Larry�emu jeszcze nie przysz�o na my�l to pytanie, jednak dla Tary by�o bardzo
logiczne. Skoro Szatan z Mg�y zem�ci� si� na Wilbercie za rozmow� z Larrym, ona te�
powa�nie ryzykuje.
Larry zacz�� my�le�, w jaki spos�b Szatan z Mg�y m�g� uzyska� informacj�. Tylko
dw�ch ludzi wiedzia�o, �e Larry by� w domu Wilberta po �mierci matki: m�ody
umundurowany policjant, kt�ry go podwozi�, i Houston Brough. A Houston ju� mu m�wi�:
�Jestem twoim przyjacielem... ale nie tak naprawd� i �Kto si� tob� opiekuje�. I to na czyje
polecenie.
- Wygl�dasz, jakby� zapomnia�, u kt�rej z kobiet zostawi�e� majtki - zauwa�y�a
niecierpliwie Tara.
Larry wolno pokr�ci� g�ow�.

Tematy

Drogi uĹźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.