X


Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Pochylił się na krześle, otwierając szeroko oczy. – Zmuszają nas do walki na dogodnych dla siebie warunkach.
– Setki martwych orków i goblinów na północnych zboczach nie zgodziłyby się z tobą – odparła Catti-brie. – Banak ich tam wyrzyna.
Tym razem to Regis pokręcił głową.
– Akceptują takie straty dla większego celu – wyjaśnił. – Zabijemy jeden tysiąc, drugi, dziesiąty, ale zawsze nadejdą nowi. Nam ściągnięcie wsparcia przychodzi trudniej, a walka na powierzchni stanowi głośne wezwanie do sąsiednich wspólnot, by przyszły nam z pomocą.
Dla Regisa miało to sens. Orki chciały doprowadzić sprawę do końca. Wielkie oddziały, maszerujące ku pomocy po zapieczętowaniu wschodniej bramy Mithrilowej Hali skierują się ku Banakowi i zapędzą krasnoludy do tuneli. Do tej chwili Silverymoon i być może Sundabar najprawdopodobniej już się zdecydują, mogą się ruszyć albo nie. Zaatakują, ale na warunkach dogodnych dla orków i gigantów. Regis opadł na oparcie, przeczesując krótkimi palcami kręcone, brązowe włosy.
– Orki chcą, żebyśmy tam zostali – powiedział.
– Zatem sądzisz, że powinniśmy się stamtąd ruszyć?
Przez chwilę Regis zastanawiał się nad jej słowami, po czym popatrzył na nią zaskoczony.
– Nie możemy lekceważyć strat, jakie zadaje im Banak – powiedział. – Są też doniesienia o uciekinierach przedzierających się na zachód, na północ od pola bitwy.
Zamilkł na chwilę i zagłębił się w stertę pergaminów, szukając raportu na ten temat.
– Jeśli przerwiemy walkę, każdy, kto pozostanie w tamtym rejonie, nie będzie miał szans na ocalenie, gdyż orki skupią swoją uwagę na nich...
– W tym na Drizzcie – zauważyła Catti-brie. To sprawiło, że Regis przerwał w połowie zdania.
– Nie denerwuj się – powiedziała. – Wkrótce ten wybór nie będzie należał wyłącznie do ciebie. Banak sądzi, że został mu jeszcze dekadzień, nim giganci zbudują kolejne katapulty... i tym razem nie zdoła ich powstrzymać. Kiedy któraś z nich zacznie strzelać, będzie musiał się wycofać albo zostaną zmieceni.
– A jeśli znajdą się nad Doliną, będziemy musieli wejść do tuneli. Wszyscy – dokończył Regis.
– Kiedy będą chcieli wejść za nami, wytniemy ich – podsunęła ponuro dziewczyna.
Dla Regisa, który pojmował, że zarówno walka, jak i chwila wykonania manewru jest kontrolowana przez przeciwnika, nie była to wielka pociecha.
Catti-brie poprawiła się na krześle.
– Wracam do Banaka – oznajmiła.
Chwyciła opartego o mebel Taulmarila i zdecydowanym, nawet pełnym złości ruchem przewiesiła go sobie przez ramię. Niziołek widział jednak, że za tą determinacją kryje się ogromne zmęczenie.
Nim kobieta się odwróciła, ktoś zastukał do drzwi i weszło dwoje wysłanników Mirabaru. Gnom miał ręce zajęte masą zwiniętych pergaminów.
– Zrobimy to – oznajmił Nanfoodle, nim ktokolwiek zdołał się przywitać. – Zrobimy!
– Zrobimy? – spytała Catti-brie, odwracając się do Regisa. Regis uniósł dłoń, by powstrzymać pytania kobiety.
– Tak, jak się spodziewałeś? – spytał niziołek gnoma.
– Jasne – odparł Nanfoodle. – Szczęście nam sprzyja, złoża są pod północnym skrajem doliny, na tyle blisko do tuneli, by nie trzeba się było przegryzać przez skałę.
– O czym ten mały mówi? – spytała cicho Catti-brie. Nanfoodle podskoczył do nich, ciągnąc za sobą Shoudrę.
– Z pomocą Pikela Bouldershouldera w krótkim czasie zdołamy połączyć metalowe rury – wyjaśnił. – Jeśli dasz nam odpowiednią liczbę krasnoludów, da się to zrobić w ciągu dnia.
– Rury? – spytała Catti-brie, patrząc to na Nanfoodle’a, to na Shoudrę, która tylko wzruszyła ramionami, to na Regisa.
– Co o tym wiesz? – spytał sceptranę.
– Wiem, że Nanfoodle jest bardzo podekscytowany nowymi możliwościami – odparła, stwierdzając rzecz oczywistą, gdyż mały gnom wciąż przestępował z nogi na nogę.
– Zrobimy to, namiestniku Regisie – powiedział z naciskiem. – Daj mi tylko swoje słowo, a zorganizuję robotników. Wystarczy dwudziestu, wraz z Pikelem, Ivanem i mną. Więcej mogłoby wchodzić sobie w drogę, ha ha!
– Regis? – spytała Catti-brie z nieco większym naciskiem.

Tematy

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.