„Je¿eli w Pary¿u Wó³ zapustny przez trzy dni naprzód pro-gramatem og³aszany, prowadzonym bywa po celniejszych ulicach3UÓmiasta i przed pa³ac króla samego;... 

Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Józef Sikorski w czasie pobytu w Krakowie w r. 1856, mia³ sobie udzielon¹ muzykê marsza u¿ywanego od dawna przy pochodzie Konika Zwierzynieckiego, któr¹ wyda³ w Warszawie (nak³. Klukowskiego). Oto jej strona melodyjna:
#???*^?^???
?
I???^??????
m^mMd
') Wiadomo, ¿e konik Zwierzyniecki przez W³óczków dawniej jedynie w obrêbie dziedziñca i okolicy klasztoru pp. Norbertanek siê popisywa³, zkad panna ksieni wysy³a³a go na uczczenie do biskupa; a ku koñcowi zesz³ego stulecia zaœ zarzuconym niemal zosta³. Do wznowienia przyczyni³ siê wielce Konst. Majeranowski. Do tej tak¿e epoki odnieœæ trzeba dziedzictwo konikowe rodziny Miciñskich.
OUD
^?^?^?^?
?&?
?????
0 muzyce tej a) szeroko pisze czasop. Ruch muzyczny, pod redakcy¹ Józefa Sikorskiego Warsz. 1861 Nr. 45. oraz Nr. 50, w którym korespondent uwa¿a (acz nies³usznie) uroczystoœæ tê za wymyœlon¹ przez Majeranowskiego, na wzór tej jak¹ ten¿e widzia³ w po³udniowej Francyi, gdzie przedstawiano w podobny sposób wypêdzenie Maurów. Jeden jej ustêp ma znów podobieñstwo do pierwszej czêœci marsza zwanego marszem Sobieskiego, wydanego w Warsz. przez Ign. Krzy¿anowskiego, wedle autentyku znalezionego w Bibliot. Jagielloñskiej w Krakowie przez prof. Mecherzyñ-skiego. Marsz ten wykonany mia³ byæ w czasie powrotu z pod Wiednia w roku 1683 (?).
68.
^^^^^s
^JN^frlryfUfrrf.lrPr.'
*) Nosi ona na sobie charakter ludowy. Melodya podobna s³u¿y do wielu marszów grywanych na wsi przy weselach. Ob. Lud , Serya III. N. 70 str. 298), N. 97 (etr. 316) i Ser. VI.
307
??^??^^?-??i^?^
Trio. Pl¹cz Turków.
L
mm
?L
-zr&-
????
?
Marsz tu cytowany w dwóch pierwszych swych czêœciach, zbli¿a siê nadto charakterem i do nowszego, znanego pod nazw¹ marsza ksiêcia Józefa Poniatowskiego. Melodya bowiem tego ostatniego jest jakoby waryacy¹ wy¿ wspomnionego marsza.
40. Król kurkowy
w Krakowie.
Po oktawie Bo¿ego Cia³a nazajutrz odbywa³a siê w Krakowie strzelba o Królestwo kurkowe. Cechy, po wys³uchaniu mszy u P. Maryi, wywodz¹c kurka strzeleckiego, uda³y siê z parad¹ do cele-etatu przy furtce Miko³ajskiej, poprzedzone przez kozernihów; za niemi szed³ król kurkowy, dalej sz³y karety dworskie, dygnitarze Rzpltej, a czasem i rodzina panuj¹cego króla. Za zbli¿eniem siê do celestatu, dzia³a i moŸdzierze og³osi³y bezkrólewie; poczem zasiad³ senat s¹dz¹cy o sprawnoœci strzelców, a skoro kurek zosta³ zbity, znowu dawano znak z dzia³ i moŸdzierzy, trêbacz zaœ z wie¿y Maryackiej og³asza³ miastu nazwisko nowego tryumfatora. Ex-król zawdziewa³ nastêpcy swemu ³añcuch z kurkiem, i kielichem starego miodu wypija³ zdrowie N. Pana, który wœród okrzyków: Niech iyje król! wraca³ do domu, gdzie ju¿ wojsko przed bram¹ czyni³o stra¿ dla honoru i dla odpêdzania cisn¹cego siê pospólstwa. Sam nowy monarcha dawa³ ucztê i przez ca³y rok zatrzymywa³ u siebie kurka, u¿ywaj¹c licznych przywilei, a mianowicie niep³acenia c³a, co komissya skarbowa znios³a r. 1765, wynagradzaj¹c za to króla roczn¹ pensy¹ z³. 3000 ze skarbu Rzpltej. Te pieni¹dze p³aci³ nawet rz¹d pruski w Warszawie w r. 1795 i 1796 do r¹k magistratu krakowskiego, choæ pod tenczas króla kurkowego nie by³o. (obacz Przypisy).
41. Wigilija œ. Jana (Chrzciciela)
(24 czerwca) Noc czarów. Puszczanie wianków.
Noc to czarów, nadziemskich potêg, uczty czarownic i wyba-dywania przysz³oœci. Œwiat nadprzyrodzony schodzi siê z cz³owiekiem i w tem sztuka, aby tak siê ubezpieczyæ, i¿by nie szkodê ale po¿ytek z niego odnieœæ. Oprócz ogni kupalnych, które siê pal¹ tego dnia po wielu miejscach (z wyj¹tkiem Krakowskiego i wielu miejsc Galicyi, gdzie ognie sobotkowemi zwane, pal¹ siê w Zielone Œwi¹tki), lud idzie do lasu na szukanie zió³ dla zdrowia, szuka te¿ i kwiatu paproci, który gdy siê komu dostanie, wszystko da, czego œmiertelnik mo¿e zapragn¹æ *).
Wianki. Dla dziewcz¹t pewna wró¿ba o odmianie losu s). W tym celu ju¿ to puszczaj¹ siê wianki na Wiœle, ju¿ te¿ dziewczêta sadowi¹ siê miêdzy dwoma zwierciad³ami przy œwiecach w nocy, szukaj¹c w zwierciedle cienia swego przysz³ego (podobne wró¿by czyni¹ w wilijê œw. Andrzeja, ch³opcy zaœ w wilijê œw. Katarzyny).

Tematy