X


Każdy jest innym i nikt sobą samym.


Na przebiegu obrad zaci��y�y powa�nie konflikty polityczne, wstrz�saj�ce �wczesn� Europ�. Zawa�y�
r�wnie� sp�r mi�dzy Burgundczykami i Armaniakami we Francji.
Sob�r musia� zajmowa� si� r�nymi sprawami ubocznymi, nie maj�cymi wiele wsp�lnego z reform�
Ko�cio�a, m.in. spraw� prawowierno�ci Husa. Wp�yn�o to, rzecz prosta, na przed�u�enie jego obrad.
Wreszcie jednak uzgodniono kwesti� wyboru nowego papie�a, wprowadzaj�c do conclave opr�cz
kardyna��w przedstawicieli narodowo�ci bior�cych udzia� w soborze. Zgodzono si� r�wnie� na
utrzymanie w Ko�ciele zwierzchniej roli soboru i uznano za konieczne jego zwo�ywanie co lat dziesi��.
Dnia 8 listopada 1417 r. zebra�o si� conclave i po czterech dniach obrad wybra�o jednomy�lnie na
papie�a Ottona Colonn�, kt�ry przyj�� imi� Marcina V. Nowy papie�, zgodnie z zaleceniem soboru,
mia� przyst�pi� do reformy Ko�cio�a in capite et in membris. Sko�czy�o si� jednak tylko na usuni�ciu
krzycz�cych nadu�y� i zawarciu konkordat�w z przedstawicielami niekt�rych narodowo�ci. Spraw
najwa�niejszych nie dotkni�to. Ko�czy� wi�c sob�r w Konstancji swoje obrady (1418R) po�owicznym
sukcesem. Schizma zosta�a wprawdzie za�egnana, jednak sprawa reformy ko�cielnej niewiele posun�a
si� naprz�d.
Sob�r w Bazylei
Przed zako�czeniem obrad sob�r zobowi�za� papie�a do zwo�ania nast�pnego ju� w pi�� lat p�niej.
Marcin V podporz�dkowa� si� temu zaleceniu, ale sob�r, kt�ry na jego wezwanie zgromadzi� si� w
Pawii w 1423 r., musia� z powodu zarazy przenie�� swe obrady do Sieny. Tam za� ma�a frekwencja i
brak zgody w�r�d przyby�ych przes�dzi�y o rych�ym rozwi�zaniu zgromadzenia. Dopiero wi�c w osiem
lat p�niej, ust�puj�c naleganiom p�yn�cym z r�nych stron, zwo�a� papie� na lipiec 1431 r. sob�r w
Bazylei. Zebra� si� on jednak z paromiesi�cznym op�nieniem ju� za pontyfikatu nast�pcy Marcina V -
Eugeniusza Iv (1431-1447R).
Przedmiotem obrad by�y trzy sprawy: reforma Ko�cio�a, wykorzenienie herezji husyckiej oraz unia z
Ko�cio�em greckim.
Mi�dzy ��dnym w�adzy papie�em a uczestnikami soboru zarysowa� si� od samego pocz�tku konflikt.
Eugeniusz Iv, zajmuj�c nieprzejednane stanowisko wobec husyt�w, d��y� do przeniesienia obrad
soborowych do W�och w nadziei skupienia tam wi�kszej liczby swoich stronnik�w. Sob�r natomiast,
kt�ry sprzeciwi� si� porzuceniu Bazylei, nawi�za� rokowania z prawym od�amem husyt�w, tzw.
kalikstynami i doprowadzi� do kompromisu z nimi (1433R). Niezale�nie od tego zapocz�tkowa� dzie�o
reformy ko�cielnej. W d��eniu wi�c do ograniczenia w�adzy papieskiej powi�kszy� uprawnienia
biskup�w. Skasowa� pobierane przez Rzym op�aty w wysoko�ci rocznego dochodu, sk�adane przez
duchownych posiadaczy benefcj�w w chwili nominacji (annaty). D��y� wreszcie do ograniczenia
zdzierstw uprawianych przez duchowie�stwo r�nych stopni.
Sprawa unii z Ko�cio�em greckim, kt�rego przedstawiciele dali si� u�y� papie�owi jako narz�dzie w
jego akcji, maj�cej na celu przeniesienie obrad soborowych do innej miejscowo�ci, sta�a si� powodem
zerwania stosunk�w mi�dzy Eugeniuszem Iv a cz�ci� uczestnik�w soboru, kt�rzy nie chcieli opu�ci�
Bazylei. Powzi�li oni uchwa��, �e soborowi przys�uguje najwy�sza w�adza w Ko�ciele, �e zwo�any
legalnie nie mo�e by� przez nikogo zmuszony do rozej�cia si� lub przeniesienia obrad do innej
miejscowo�ci, �e wreszcie ka�dy, kto by usi�owa� pogwa�ci� kt�r�� z tych zasad, staje si� ipso facto
heretykiem. Na tej podstawie sob�r bazylejski uzna� Eugeniusza Iv za pozbawionego tiary i obwo�a�
antypapie�em hrabiego Sabaudii pod imieniem Feliksa V. Wywo�any w ten spos�b roz�am trwa� blisko
sze�� lat i dopiero przej�cie �wieckich stronnik�w soboru bazylejskiego na stron� Eugeniusza Iv
po�o�y�o mu kres (1445R).
Unia florencka
Tymczasem sob�r, zwo�any przez Eugeniusza Iv w 1438 r. do Ferrary z g��wnym zadaniem
doprowadzenia do unii z Ko�cio�em greckim - przeni�s� swoje obrady w 1439 r. do Florencji. Tam te�
6 lipca 1439 r. ustalono wsp�lne wyznanie wiary i zako�czono w ten spos�b, przynajmniej formalnie,
blisko czterowiekowy roz�am w Ko�ciele. W praktyce unia florencka napotka�a jednak trudno�ci ze
strony r�nych ko�cio��w narodowych, tak, �e dopiero w 1445 r. sob�r, przeniesiony z kolei do
Rzymu, m�g� zako�czy� obrady.
Wszystkie om�wione wy�ej sukcesy podnios�y polityczny presti� Papiestwa, nie zdo�a�y jednak po�o�y�
kresu jego wewn�trznemu rozk�adowi. Dw�r rzymski cechowa�y w dalszym ci�gu przepych i rozpusta, a
przekupstwo by�o warunkiem za�atwienia w kurii ka�dej sprawy.
Rozdzia� dwudziesty
czwarty.
Husytyzm
Sytuacja spo�eczno-
gospodarcza Czech
w Xiv wieku
Kryzys spo�eczno-gospodarczy, kt�ry odczuwa�a Europa Zachodnia ju� w pocz�tkach Xiv w., wyst�pi�
w �rodkowej i wschodniej Europie znacznie p�niej. Pod rz�dami luksemburskimi Czechy prze�ywa�y
jeszcze okres rozkwitu gospodarczego. Rozw�j tamtejszych miast, zwi�zany z pomy�lnym stanem
rzemios�a i handlu, zwraca� uwag� przybywaj�cych cudzoziemc�w i stawa� si� czynnikiem atrakcyjnym
dla obcoplemiennych prowincji Korony Czeskiej.
Powa�nym przeobra�eniom uleg�a w tym czasie wie� czeska. Przemiany tam zachodz�ce by�y wywo�ane
upowszehnieniem si� renty pieni�nej. R�wnolegle z tym jednak feuda�owie usi�owali powi�kszy�
obci��enia ludno�ci ch�opskiej, co wi�za�o si� zreszt� z ich wzrastaj�cym zainteresowaniem rynkiem
wewn�trznym. Zarysowywa�o si� wzmo�one nasilenie przeciwie�stw klasowych, maj�ce dodatkowe
uzasadnienie w zaostrzeniu si� antagonizm�w narodowo�ciowych. W Czechach bowiem podzia�
klasowy pokrywa� si� niemal z narodowo�ciowym. Zniemczone lub zgo�a cudzoziemskie
mo�now�adztwo wyzyskiwa�o w coraz wi�kszym stopniu ch�op�w czeskich. R�wnocze�nie za� bogaty
patrycjat niemiecki, zagarniaj�c w swe r�ce handel, intratniejsze rzemios�o i kopalnie srebra, uciska�

Drogi uĚźytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.