Każdy jest innym i nikt sobą samym.


- Zgodnie z odczytem statusu w KomOpie żaden inny hipernapęd nie działa - wy-
Przez długą minutę spojrzenia obu Chissów ścierały się ze sobą. Nagle Chaf
jaśniła. - A systemy sterowania na wszystkich pozostałych dreadnaughtach uległy
orm’bintrano po prostu odwrócił się i opuścił salę.
zniszczeniu. Nie wiem, czego użył twój brat, aby odeprzeć atak Cbaotha, ale poskut-
- Niezbyt dobrze to wyszło - mruknął Doriana.
kowało to przepaleniem większości delikatnych obwodów. Dotarcie do nich, nie
- Nie dało się inaczej - odparł Car’das, patrząc na Thrawna.
wspominając o naprawie, może zająć miesiące, a nawet lata.
- A przynajmniej tak mi się zdaje.
Thrass w zadumie postukał palcami w krawędź najbliższej konsoli.
- Fakt - potwierdził Thrawn i przez moment wydawało się, że stracił całą energię.
- Więc zatrzymajmy się tutaj, w tym systemie - zaproponował.
- Arystokra jest wściekły, ale nie będzie miał teraz odwagi odebrać mi dowództwa.
- Wyłączymy napęd, weźmiemy tę deltę dwanaście, o której mówiłaś, i spróbuje-
- Spojrzał naAr’alani. - Akiedy Flota Obronna dostanie projektor pola grawitacyj-
my załatwić coś dla twoich ludzi.
nego, jestem pewien, że ochroni mnie przed dalszymi zakusami z jego strony.
- Chyba nie powinniśmy wyłączać napędu - zaprotestowała Lorana, próbując zmu-
Usta Ar’ alani zadrżały lekko.
sić się do myślenia.
- Zrobimy, co w naszej mocy - obiecała.
- W takim stanie, w jakim jest teraz, może już nigdy nie ruszyć.
- Musisz jednak zrozumieć, komandorze, że nie wolno ci naciągać praw ustalo-
- Ale jeśli go nie wyłączymy, Lot Pozagalaktyczny przeleci przez cały system -
nych przez Flotę Obronną i Dziewięć Rodów, bo może nadejść chwila, kiedy nie będą
zauważył Thrass.
już w stanie cię obronić.
- Możemy przez miesiąc negocjować z Siłami Obronnymi i z Dziewięcioma Ro-
- Rozumiem - odrzekł Thrawn.
dami, ale przez ten czas statek może znaleźć się już w przestrzeni międzygwiezdnej,
- Ale zapamiętaj, że będę dalej chronił swoich ludzi za każdą cenę i w każdy spo-
gdzie nigdy go nie znajdziemy. A jeśli hipernapędy okażą się nie do naprawienia, statek
sób, który uznam za stosowny.
pozostanie w tej przestrzeni międzygwiezdnej na zawsze.
- Niczego innego od ciebie nie oczekiwałam - powiedziała Ar’alani. Spojrzała
- Więc może lepiej poszukajmy miejsca, gdzie będziemy mogli się na chwilę za-
przelotnie na Dorianę i Car’dasa.
trzymać - zaproponowała.
- Zwalniam twoich więźniów... i ciebie. Wracajcie na Crustai, ja zaś zajmę się
- Może na przykład trafi się jakaś ładna, wysoka orbita wokół jednej z planet. Od-
resztkami po Vagaarich.
palmy to, co zostało z naszych czujników i sprawdźmy, co mamy do dyspozycji.
- Cieszę się. - Thrawn skłonił się przed nią.
Przegląd zajął im prawie dwie godziny. Na koniec okazało się, że pozostała tylko
- Projektor pola grawitacyjnego będzie na ciebie czekał na Crustai, aż zechcesz go
jedna realna możliwość.
zabrać.
- Grawitacja jest mniejsza, niż sądziłem - uznał Thrass, kiedy razem pochylali się
Ar’alani odpowiedziała podobnym ukłonem i wyszła z sali.
nad konsolą.
- Cóż, myślę, że tym razem to naprawdę koniec - odetchnął z ulgą Thrawn.
- A to oznacza mniejszą stabilność na orbicie, spowodowaną zakłóceniami wywo-
- Wahadłowiec zaraz zabierze nas na pokład „Springhawka”.
ływanymi przez przelatujące obiekty.
- Skinął na Dorianę.
- Ale oznacza też mniej atmosfery, która mogłaby spowodować zejście z orbity -
- A następnie odwiozę ciebie i wicelorda Kava na statek.
zauważyła Lorana.
- Dziękuję - odparł Doriana.
- I mamy ją prawie dokładnie na naszym wektorze, co oznacza, że nie będziemy
- Nie możemy się doczekać powrotu do domu.
musieli wykonywać dziwnych manewrów. Powinniśmy spróbować.
Wychodząc z sali Car’das pomyślał, że Doriana trzyma się zadziwiająco dobrze.
- Zgoda - zdecydował Thrass. - Miejmy nadzieję, że napęd wytrzyma.
Mijali właśnie system w połowie drogi do gromady gwiezdnej, kiedy hipernapęd
Dotarli do upatrzonej planetoidy i właśnie podchodzili do orbity, kiedy napęd po
wreszcie się poddał.
raz ostatni strzelił i zgasł.
- Nie ma szansy, żeby go naprawić? - zapytał Thrass. Lorana pokręciła głową.
- Mów, co się dzieje - syknęła Lorana i sięgnęła w Moc, bez powodzenia próbując
- Ja nie potrafię - odparła.
zmusić system do działania. - Thrass?
- I pewnie nikt inny też nie, chyba że fachowcy w dużej stoczni.
- Czerwona krzywa zagina się za bardzo do wewnątrz - zameldował Thrass ner-
Thrass spojrzał przez owiewkę na odległe słońce.
wowo znad konsoli nawigacyjnej.
- Jest tu jeszcze pięć dreadnaughtów, a każdy ma własny hipernapęd - przypomniał
- Piętnaście orbit od tej chwili przecina powierzchnię.
jej.
W sercu Lorany wezbrała fala rozpaczy. Z trudem zmusiła się do rozproszenia jej.
- Czy nie możemy przenieść się do innego, żeby wykorzystać jego systemy?
Po tym wszystkim, co przeszli, Lot Pozagalaktyczny nie może ulec zniszczeniu. Nie
Lorana potarła czoło, krzywiąc się od pulsującego bólu w skroniach.
teraz.

Timothy Zahn
Poza Galaktykę
292
- Idź do stacji czujników - poleciła.
reszta ocalałych siedzi w rdzeniu. Jeśli chcemy, aby D-trzy znalazł się na szczycie kupy

Tematy