I prace Bławatskiej i nauki Agni Jogi (czyli Żywej Etyki) stały się
tym sposobem najpełniejszymi najbardziej obiektywnymi źródłami wiedzy o życiu i
działalności przedstawicieli Białego Bractwa, jak jeszcze teraz nazywa się Szamballę
na Zachodzie. I Bławatska i Roerichowie otwarcie powiedzieli całemu światu o tym, że
Szamballa to nie bajka ani czyjś wymysł, a coś realnego, zaś duchowi Nauczyciele
Szamballi to realni ludzie z krwi i kości, którzy dysponują jednak niezwykłymi,
paranormalnymi możliwościami, nawet wedle naszych standardów.
Nadchodzące zmiany
Dlaczego zatem ta tajemnicza, duchowa kraina Wschodu naraz dała znać o swym
istnieniu i to do całego świata i ponadto – przekazała światu chronione przez wieki
skarby naukowo-filozoficznego nauczania dostępne ongi tylko i wyłącznie
Oświeconym? Sądząc z tego wszystkiego, duchowi Nauczyciele Wschodu odkryli
przed światem tajemnice swego istnienia po to, by przekazać ludziom praktyczne
nauki w bardzo trudnych czasach Przemiany Kosmicznych Epok. Dawni prorocy ze
Wschodu i Zachodu unisono mówili o tym, że na Ziemi powinna nastąpić epoka
wielkich kosmicznych zmian, które będą poprzedzone ogromnymi naturalnymi i
socjalnymi kataklizmami. Nauki teozofii i Agni Jogi zawierają w sobie jeszcze
ważniejszą naukową informację o charakterze i przyczynach stających przed planetą
wydarzeń. Wiedza ta będzie pomocna ludziom do wstąpienia w nową kosmiczną
epokę.
Za miejsce zamieszkania tego tajemniczego narodu Wschodu uważa się Dolinę Ukrytą
w Himalajach, która wedle podań znajduje się w rejonie świętej wyżyny
Kanczendżangi. (=> James Redfield – Niebiańskie proroctwo, Dziesiąte
wtajemniczenie i Tajemnica Shambhalli, Warszawa 2000-2004 – przyp. tłum.) Na
szczytach górskich otaczających dolinę leżą śniegi i hulają lodowate wiatry, zaś w
samej Dolinie położonej w sercu gór biją gorące źródła – gejzery, zaś klimat tam jest
subtropikalny. (Bardzo dokładnie pokazał to Charles Jarrott w filmie Zaginiony
horyzont z 1973 roku, według powieści Jamesa Hiltona pod tym samym tytułem
wydanej w 1936 roku, z muzyką i piosenkami Burta Bacharacha. Istnieje także
starszy film w reżyserii Franka Capry z 1937 roku także traktujący o Shangri-la. –
uwaga tłum.) Do tej górskiej doliny, według legend, ze wszystkich stron Himalajów
biegną doskonale zamaskowane podziemne przejścia i tunele. Innym razem te
podziemne drogi zaczynają się w górskich jaskiniach, niekiedy w podziemnych
katakumbach lamaickich klasztorów rozmieszczonych w praktycznie niedostępnych
rejonach górzystego Tybetu (Bod-rang-skyong-ljongs po tybetańsku i Xīzàng Zìzhìqū
po chińsku, aktualnie chińskiej prowincji od 1949 roku – przyp. tłum.). Drogi do
świętych aśramów Szamballi mogą wieść także poprzez niebezpieczne górskie percie
i eksponowane urwiska, przez chwiejne bambusowe mostki nad przepaścistymi
kanionami i przepaściami.
Na przedpolach Szamballi
W opisach podróżników i relacjach kupców można wyczytać, że w czasie zbliżania się
do zaczarowanych granic świętej krainy ludzie i zwierzęta odczuwali niezwykłe
wrażenia, jakby uderzenia niewidzialnych promieni. W tych rejonach karawanowe
zwierzęta i ludzie naraz zatrzymywali się i żadna siła nie mogła ich zmusić do
przekroczenia świętych granic.
W książkach Nikołaja Konstantinowicza Roericha pisze się, że w stokach Himalajów
znajduje się ogromna ilość jaskiń, w których – według oświadczeń tamtejszych
wyznawców – zaczynają się podziemne korytarze, które ciągną się na wielkie
odległości i dochodzą pod Kanczendżangę (nie mylić z himalajskim szczytem
Kangczendzonga [K’ancz’endzönga, Kancz, Kanczendzanga] – 8586 m n.p.m.
znajdującej się na granicy Nepalu i Indii (Sikkimu) we wschodniej części Himalajów,
to są dwa różne pojęcia i nazwy geograficzne – uwaga tłum.) Te podziemne korytarze
wiodą do przepięknej doliny, ukrytej w samym sercu gór. Podobne opisy podaje w
swych pracach także inny badacz Azji – dr Ferdynand Ossendowski. W czasie jego
podróży do Azji Środkowej mongolski lama opowiedział mu nie tylko o podziemnej
sieci korytarzy i tuneli przylegającej do granic Świętej Doliny, ale i o istnieniu w tych
tunelach ultraszybkich środków transportu – dziwnych świetlistych aparatów, które