Każdy jest innym i nikt sobą samym.

Mówiliœmy, ¿e bardzo szybko rosn¹ rezerwy, ¿e bardzo kosztowna
by³a dla banku centralnego, a w œlad za tym dla bud¿etu, tak zwana
sterylizacja, a wiêc skupowanie nadmiaru pieni¹dza, który trafia³ na rynek,
¿eby nie by³o presji inflacyjnej. I te rezerwy ros³y, ros³y i ros³y. Wobec tego
zadajemy sobie pytanie: po ile, za ile z³otych te dolary przez ten ca³y czas
by³y kupowane? Dzisiaj bank centralny ma oko³o 30 miliardów dolarów,
które – mo¿emy zaokr¹gliæ – kosztuj¹ po 4 z³ote, czyli ma 120 miliardów
z³otych. Natomiast bank centralny – znowu uproœæmy sobie – dla przyk³adu
kupowa³ je przeciêtnie po 3 z³ote, bo kupowa³ je kiedyœ po 2,80, 2,90,
a potem po 3, a potem po 3,10, a potem po 3,20. Tak, by³y i takie dni,
kiedy kupowa³ je po 4,50 czy po 4,60, bo i takie by³y kursy w przesz³oœci.
W ten sposób powstawa³a w³aœnie ta rezerwa. Czyli jest to rezerwa odzwier-
ciedlaj¹ca zysk pomiêdzy cen¹ nabywania tych pieniêdzy, które dziœ tworz¹
rezerwy walutowe banku centralnego, a ich obecn¹ wartoœci¹.
Natomiast w sytuacji, w jakiej my jesteœmy – tak silnego z³otego, choæ, jak
Pan Redaktor s³usznie zauwa¿y³, ostatnio w wyniku pewnych czynników
i koniunkturalnych, i strukturalnych, i politycznych oraz zmiany oczekiwañ
on nieco os³ab³ – to jest tak, jakby siê ubezpieczy³ ktoœ na wypadek, ¿e
wyzdrowieje. Otó¿ nie ma ryzyka, bo kiedy by ta rezerwa znik³a? Tego
pytania do tej pory nikt nie zada³, wiêc zadajmy je sobie teraz, w naszych
„Sygna³ach Dnia”, na antenie Polskiego Radia 1. Kiedy ona by znik³a? Otó¿
~ 263 ~
O NAPRAWIE NASZYCH FINANSÓW
gdyby kurs dolara wróci³ do tych cen, po której te wszystkie dolary (uprasz-
czaj¹c to do dolarów) by³y kupowane w poprzednim okresie. A wiêc jeœli
w naszym przyk³adzie by³y kupione œrednio po 3 z³ote, to gdyby teraz kurs
spad³ do 3 z³ za dolara, to ta rezerwa by znik³a. To jest ma³o prawdopodob-
ne, nie ma wiêc potrzeby to „ubezpieczanie siê od wyzdrowienia”.
Ale pytam o te rezerwy, Panie Premierze, dlatego ¿e Pan ma co do nich
pewne zamiary w ramach reformowania finansów publicznych. Chcia³
Pan skorzystaæ z czêœci. Tylko teraz nie wiadomo na co, bo pojawi³y siê
dwie koncepcje – albo na obs³ugê zad³u¿enia zagranicznego, albo na
wspó³finansowanie projektów unijnych. Gdzie jest prawda?
Z punktu widzenia ostatecznego, finalnego efektu to makroekonomicznie
mo¿na powiedzieæ, upraszczaj¹c, ¿e na jedno by wysz³o. Prezes Narodowego
Banku Polskiego, Kole¿anki i Koledzy z Rady Polityki Pieniê¿nej maj¹ racjê,
¿e gdyby te pieni¹dze by³y wykorzystane przez bud¿et pañstwa polskiego
i posz³y wprost na nasz rynek, to zwiêkszy³oby to tak zwan¹ poda¿ pieni¹-
dza, co mog³oby wywo³aæ pewn¹ presjê inflacyjn¹. Natomiast gdyby one by³y
wykorzystane po to, ¿eby kupiæ od banku na przyk³ad 2 miliardy euro
(upraszczaj¹c, powiedzmy sobie, ¿e to jest tyle samo co 2 miliardy dola-
rów), to wówczas rezerwy banku centralnego zmniejszy³yby siê do 28
miliardów dolarów. My byœmy mieli na pokrycie znacz¹cej czêœci sk³adki
unijnej, ale równie dobrze mo¿emy obs³u¿yæ czêœæ przypadaj¹cego na dany
okres z tego tytu³u d³ugu zagranicznego. I to bezpoœrednio.
Czyli na razie nie ma decyzji, na co te pieni¹dze mia³yby pójœæ?
Tak, tu nie ma decyzji, bo to siê zamyka w finansowym bilansie pañstwa
polskiego, jakim jest bud¿et pañstwa polskiego – przekraczaj¹cy przecie¿ po
stronie wydatków w przysz³ym roku ju¿ 200 miliardów z³otych. To jest
bardzo wielka liczba – dwa i potem jedenaœcie zer.
* * *
~ 264 ~
PORANNE POLAKÓW ROZMOWY
POTRZEBNA WIÊKSZA ELASTYCZNOŒÆ
(26 marca 2003)
Rozmawia³: Krzysztof Grzesiowski
Dzieñ dobry, Panie Premierze. Coœ siê zepsu³o ze stron¹ internetow¹
Ministerstwa Finansów.
A dlaczego?
W³¹czam – od wczoraj podobno mo¿na by³o zapoznaæ siê z „Progra-
mem Naprawy Finansów Rzeczypospolitej” – i tu co? O, proszê zoba-
czyæ, Panie Premierze – pusta strona, nic nie ma.
Strona dzia³a i byæ mo¿e na Pañskim komputerze troszeczkê d³u¿ej siê
otwiera. Ale widzê, ¿e macie dobry sprzêt.
Jest kilka interesuj¹cych propozycji w programie – gdyby Pan Premier
zechcia³ je skomentowaæ – na przyk³ad odejœcie od automatycznej